Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

niepoliczalna zabawa w chowanego


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Może nie tyle ona sama w sobie, ale wielość koncepcji wyjaśniających jej pojawienie się tam:

1. występuje w wielu egzemplarzach

2. autobus jeździ w kółko i pasażerka wysiada na tym samym przystanku

3. cyganka wsiada do Jaguara i podąża za autobusem

4. teleportuje się

5. a może po prostu podróżuje tą samą linią?

6. itd., itp. :)))

Myślałem, że to był Twój celowy zabieg mający na celu wywołanie właśnie takiego efektu (uśmiechu)

 

Ni ma za co ;)

 

 

@ais zastanawiam się, czy w tytule nie lepiej byłoby:  Zabawa w ganianego, ale to Twój wiersz i Twój jego tytuł :). Niczego nie próbuję narzucać, żeby nie było :)

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kot  Nie było Cię całe wieki!!! Jak miło, że sie podoba, karm mnie tym miodem, haha

"(nie prosiłam o to!)" - niewyspana, zmarnowana kobieta w deszczowy, zimny dzień jedzie zmarnowanym autobusem do roboty napychać kieszeń tłustemu właścicielowi fabryki, wiesz, nie każda laska jest M.Skłodowską i nie każda ma aspirację do aspiracji, więc to jest okrzyk buntu przeciw sufrażystom, niech wiedzą, że peelka tamtego dnia była wrakiem człowieka i ryknęła na cały autobus - NIE!!! 

 

Bardzo dziękuję za obecność, komentarz, to szalenie miłe :)))

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Brawo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Iwono, wygrywasz cały zestaw moich uśmiechów :)))) :]]]]]

Też mnie zdziwił uśmiech, dlatego na wszelki wypadek zapytałam, ale jak przeczytałam wyjaśnienie Sylwestra, to szemdlałam i niedawno dopiero sie ocknęłam, hahaha Naprawdę bardzo mi się podobały i już nie chciałam niczego dopisywać.

Dziękuję!!!

Serdecznie pozdrawiam :)))

 

@Kot Aaaa, a myślałam, że wiesz, czyli co zostawić? Zostawię :)))

Dzi!ękuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ais zablokował(a) ten utwór
  • ais odblokował(a) ten utwór

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Świat jest wielowymiarowy, my jesteśmy płaszczkami.  
    • Na biurku leży różowa lampka Obok niej podeszwa z trampka Bez talentu papier rozrzucony Wiersz w myślach nie wymyślony. Flaki z olejem leją się przez palce Chęci w sercu wirują jak w pralce I siedzi poeta smutny i suchy Myśli, jak tu opisać złożone duchy Czy pisać o życiu w ziemskich murach Czy pisać o tym co trapi ludzi w komturach Czy może coś do dziennika, z codziennego prania szmat Czy jednak nawiązać do wcześniejszych lat Lecą ciurkiem gęstym wątpliwości Bo nikt nie zrozumie tych wszystkich zawiłości Co poczytać pragnie gawiedź? Czy potrafi ta treść zmaleć? By były to małe kawałki, Które można użyć przy naciskaniu kalki Kalka ta mogłaby posłużyć za prasę Z której mógłby wyciskać sławę i kasę "Wiem! Napiszę o ptaszkach i jesieni O tym jak na wiosnę policzek się rumieni Gdy dziewka idącą chodnikiem się uśmiechnie I umysł w stan snu na jawie wepchnie Będę o chłodnej wodzie w upalny dzień dziergał O tym jak skowronek wczoraj po południu ćwierkał O krzakach, które kryją słodkie maliny O tym, jakie słodkie ciasteczka dostałem na imieniny Poruszę temat prostych sprzeczności Których nie chcę rozpatrywać w rzeczywistości By miała ona ten smak mistyczny A nie polot ściśle techniczny" I tak, siedząc, poeta rozweselił się I zabrał w rękę pióro oraz kartkę zgniecioną tę Rozwinął pofałdowane, połamane kawałki drewna I zmarniał - "Przecież to porażka pewna!" Przypomniał sobie, że wszyscy to robili już I leży na tym jedynie niespełnienia kurz Kartkę podarł, pióro wyrzucił w dal I poszedł w polu żąć, aż po kres górskich hal By mieć co włożyć do gara I czasem zrobić bara-bara  
    • Gram wciąż dla wszystkich gości na sali, panie proszą panów do białego tańca. Wszyscy udają, że są szczęśliwi, lecz każdy w zabawie nie potrafi walca.   Pomyłki tajemne, skrywane za wódką, zapach cygara w niebo unosi. Jutro samotnie, z miną dosyć smutną, dzisiaj zabawa uśmiech wciąż podnosi.   Do końca zostało lat kilkadziesiąt, a taniec przerwany straszną jest hańbą. Okropne losy niezdarnych piskląt – przygoda życia jest restauracją.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...