Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Przepraszam, zjebałam


Rekomendowane odpowiedzi

Chciałabym to wszystko zapisać, ale nie wiem jak.
Jak ująć wnętrze człowieka, któremu wali się świat?

 

Jak spłonąć tak, żeby przeżyć,
Wybuchnąć i zostać w całości,
Chciałabym w końcu uwierzyć
W te wyższe, wieczne wartości.

 

Chciałabym wiedzieć, co trzeba
I umieć z tej wiedzy korzystać,
Bez piekła nie może być nieba,
Bez śmierci nie da się zmartwychwstać.

 

(A ja mam to w dupie)

 

Zło konieczne jest do pewnego stopnia,
I ono też powinno mieć granice,
Bo potem miłość staje się tak samotna,
Że zapomina o relacji z życiem,

 

Że w końcu znika i wcale jej nie ma,
A ja wypełniam umysł hipokryzją,
Całą moją przyszłość i wszystkie marzenia
Zniszczyłam jedną, pierdoloną decyzją.

---------------------

(Przepraszam, za ten skrzywdzony rytm i przekleństwa, ale taki emocjonalny eksperyment wyniknął z ostatnich wydarzeń w moim życiu, więc no)
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem absolutnym laikiem, ale bardzo mi się podoba bezpośredniość wiersza. Kilka rzeczy, które tak mi przyszły do głowy nie zastanawiając się zbytnio:

- >Wydaje mi się, że gdyby w tytule nie było przekleństwa to to na końcu miałoby mocniejszy wydźwięk. 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

-> "Bez śmierci się nie da zmartwychwstać" jakoś mi lepiej leży na języku

Edytowane przez nocnakuna (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...