Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

twoje piegi
zachłannie
zaciskam w pamięci
- do myśli

konfetti rozrzucę
na potępienie
jesieni

skrzypienie gałęzi
wytyczy rytm
- pojmiesz kroki
zdradzonego walca

pijany
zbierz strugi deszczu
do dziurawej kieszeni
- dwa kaniony pamięci

wybiorę piegi
z ziaren gorczycy

Opublikowano

Agato (Pani ;), wszystko!
Poza "kanionami pamięci" (od razu kowboje i pif-paf ;)
"Jesieni' mogłoby wrócić do potępienia (spox ;)
"zbierz" - 'zabierz'?
I na pohybel tym kanionom!

pzdr. b
PS. Bardzo plusowate tak ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




ja już nie będe nawet próbować krzyczeć odnosnie owej Pani - co By Pana Bezeta dodatkowo nierozbawiać
hmm.. kaniony: najpierw były strugi (a wiec mogłobyć gorzej) , nie mam pomysłu na rewolucyjną zmianę tego wersu-usuwac go nie chce;)
zamiast jesieni wczensiej były titonie (pomarańczowe kwiatki)..ale doszłam do wniosku że ne będe się botanicznie wyżywać na czytelnikach
zbierz-brzmi rzeczywiście lepiej, wymianiam:)

Dziękuje za wskazówki:)

Pozdrawiam
Agata

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pańcia nic nie rozumie, ja muszę na dworek. Proszę, wciąż błagam, nad uchem jej skomle. Gdy chwila mnie zwiedzie, nadzieja ogromna. Gdy widzę, że w stronę mą wreszcie spogląda.   Chcę siusiu Pańciu, ale sam się boje . Chcę żebyś smycz wzięła, kupkę szybciutko zrobię. Chcę teren oznaczyć, by obcy wiedzieli. Że tutaj Cezary, Panem na dzielni.   Wszędzie sieję postrach, każdy ucieka pędem. Ostatnio ciocie Pańci, pogoniłem z uśmieszkiem. Zęby jej pokazałem, głośno z grozą szczekałem. Broniąc naszej posesji, litości nie miałem.    Raz obcy dziwny człowiek, z nienadzka podjechał . Usiadłem na schodek, nie wiedział co go czeka. Nagle się pokazał, w rękach niósł stary worek. Gdy tylko mnie zobaczył, ze strachu popuścił w spodnie .   Jestem dobry piesio, Pańcia powtarza ciągle. Kocham moją Pańcię, zawsze stanę w obronie .
    • @violetta o to znaczy .... @OloBolo @violetta   Podobno Was jest wszędzie więcej niŻ Nas  ..... NIESTETY :(
    • Jest dużo babeczek :)
    • w taki dzień się nie umiera  tyle jeszcze jest przed nami  zobacz słońce pięknie świeci żegna lato promieniami     mnóstwo przecież marzeń miałeś  gdzieś wyjechać coś zobaczyć  do swej żonki się przytulić  i raz jeszcze cnotę stracić   a tu dupa-dupa blada  ktoś cię woła tam gdzieś z góry  dawaj Bogdan - dawaj do nas pojedziemy na Mazury    będziesz ryby sobie łowił  przecież lubisz tak się byczyć  ryb jest u nas pod dostatkiem  trzeba tylko sieć zarzucić      20.09.25.
    • kiedy pada deszcz lubię iść ogarnia mnie Warszawa ulice ułożone pod wiatr czarne parasole wychodzą z żabki kiedy szlocha deszcz depczę kałuże na Poniatowskim zgniłe liście lepią się do butów po drugiej stronie Wisły kiedy na ścieżce półmroku pulsuje zielone poeci bazgrzą w podcieniach mokre wiersze przechodzą ulicą
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...