Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

To co było, się rozmyło.

A co będzie? Nie wie nikt.

Dziś przeważnie żyje chwilą

naród, który prawie znikł.

 

Ten co ciągle zaprzepaszcza

większość z danych sobie szans,

w nienażartą bestii paszczę,

jak w hipnozie, znowu wlazł.

 

W gwiezdnym pyle, po omacku,

niczym ślepiec, szuka dróg.

Sprzedałby się nawet diabłu,

gdyby targu dobić mógł.

 

Lecz w większości już nie wierzy,

więc się piekli teraz sam.

"Wie najlepiej" jak należy

dbać o swój prywatny kram.

 

Żadne prawdy mu nie służą,

woli pływać w morzu kłamstw.

Źródło stało się kałużą,

więc odkręca z chlorem kran.

 

Już nie szuka czystej wody,

nie pociąga go już zdrój.

Nudzą stare go metody,

dzisiaj każdy ma swój strój.

 

Podzielony, poplątany,

w obcych sieciach gubi się.

Sam zakuwa się w kajdany,

sam układa się na dnie.

 

Chociaż nie... bo gdzieś z daleka

ktoś tam chyba wpływa znów

i na sznurkach marionetka

tańczy do utraty tchu.

 

To co było się rozmyło.

A co będzie? Kto to wie?

Dziś przeważnie żyje chwilą

naród... może jednak nie...

 

 

 

 

 

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

dzisiaj ma się dobrze naród

mimo chorób jeszcze trwa

zaraz ruszy całą parą

by budować dalej kraj

 

odzyskiwać co sprzedane

rozkradziony zabrać łup

przywracając sobie pamięć

w ludziach znów zamieszkał duch

 

stale w nim mieszają zdrajcy

obce media szerzą swąd

dziś ozorem chlapie każdy

"demokracja poszła won"

 

jakby poszła by nie chlapał

i w Berezie ...  tkwił jak kret

krzycząc wolność wciąż znieważa

to swawola dla mnie jest

 

kto ma rozum się nie gubi

ziarno zbiera pośród plew

o większości nie marudzi

własny kraj budować chce

 

pozdrawiam

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A mnie przeraża właśnie taka filozofia, która dosyć konsekwentnie i skutecznie jest nam wpajana od kilkudziesięciu lat. Jej hasło przewodnie, to: Nie ważne co było, nie ważne co będzie, liczy się tylko teraz. Nie do wiary jak wiele umysłów tę propagandę kupiło! Moim zdaniem, odcinanie się od korzeni jeszcze nigdy, do niczego dobrego nie doprowadziło. Najwyżej do uwiądu. To samo z przyszłością, jeśli machniemy na nią ręką (bo liczy się tylko teraz, bo cool jest żyć chwilą), to bez najmniejszej wątpliwości, już są tacy, którzy gotowi są nas w przyszłość poprowadzić. I będzie to z pewnością świetlana przyszłość... dla nich.

Dzięki za czytanie i pozdrawiam serdecznie :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @lena2_   to manifestem artystycznej uczciwości.   to ultimatum, w którym Lena  przedkłada autentyczność słowa nad sam akt tworzenia.   gotowa na rozstanie z poezją, jeśli ta utraci swoje "serce".     szlachetne to i piękne :)    
    • Znowu to samo. Tyle klatek… Miasto. Twarze. Światła. Maski.   O co chodzi? Co tu się wyprawia…?!   Dodaj, Panie, filtru! Tu obetnij! A tu? I tu - troszkę koloru!   I więcej śmiechu... Jeszcze więcej...   I co?   Wszyscy grają. Wszyscy. Nawet ci samotni - grają. Sprzedają.   Sprzedają siebie - powłoki, powidoki, błyskotki…   „Dodaj, Panie, filtru! Tu obetnij! A tu! I tu! Troszkę koloru! Więcej śmiechu. Jeszcze więcej!”   I co?   I gówno. To nie prawda. Fasada.   O, ślepi! Wy wszyscy… ślepi!   A ona…? Ona nie gra. Nie umie. Tam nie ma filtru. Jest jak pęknięcie w horyzoncie.   Bad pixel.   …Ona mnie spali… Nie. Tak! Spali mnie...  
    • @Annna2   wiersz Twój to wezwanie do refleksji nad siłą miłości i kruchej, lecz niezłomnej godności człowieka.   w sposób lapidarny i intensywny mierzysz się z fundamentalnym pytaniem : jakie jest źródło i siła dobra w świecie pełnym zła ?     i odpowiadasz - prawdziwa siła moralna wypływa z aktu wolności i wyboru dobra, nawet za cenę kruchości i cierpienia.   zło, mimo że jest realnym wyborem, nie jest ostateczne.   nadzieja odradza się w bezinteresownej miłości i gotowości do ofiary, czego symbolicznym przykładem jest życie i śmierć ks. Jerzego Popiełuszki.   a ja od siebie : Boże, nigdy tym bandytom nie wybacz !!!!     Aniu. Ty jesteś Człowiek Virtus.    
    • @FaLcorN jeszcze gdzieś taksie przebija zimna zieleń:)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        No i w tym cała nadzieja:):)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...