Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

A przecież chciałam żyć 

i oni chcieli żebym żyła

mam nawet różowe zasłony

żeby było trochę pastelowo

a nie tylko wyraźnie źle

mam też pomarańczową kaszkietkę

z merlinami koloru zimnego groszku

bo chciałam żyć Józiu

Ale ta brunatna smycz 

czołga mną do wyjścia

A Lilia czeka z terapią za ładnymi drzwiami

I mięsiste wargi mężczyzn zasłaniają sobie zęby

 

i oni chcą żebym żyła

a przecież chciałam żyć

kupiłam nawet pastelowe zasłony

żeby nie było wyraźnie źle

i kaszkietka od Ciebie 

zasłania mi oczy

z merlinami na głowie

w pomarańczowej topieli

posuwam się do drzwi

 

Edytowane przez Magdalena
literówka, błędy ortograficzne poprawione (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś w tym jest... ale jeśli mogę się wypowiedzieć, to na gotowy wiersz trochę za mało. Sprawia wrażenie słowotoku, który wymagałby późniejszej redakcji po pierwszym uniesieniu. A taka redakcja wymagałaby z kolei poetyckiego obycia - jeśli mogę sobie pozwolić na poradę: czytaj dużo poezji, niech Cię kształtuje i rozwija. Pozdrawiam :)

Edytowane przez regina phalange (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczęłabym od:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

posuwam.

 

brunatna.

 

Kaszkietka posuwa się do drzwi, mięsiste wargi zasłaniają zęby mężczyznom, inaczej wyglądaliby, jak bobry, brunatna smycz i merliny na głowie, no i kaszkietka w pastelach...

 

Nie, ja się nie znam :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Domysły Monika A czego tu się bać? Krytyki? Przecież bażanty, oprócz swoich kolorów mają coś z gołębia, co kamuflują, ale niekoniecznie przed czaplami -:)) Pozdro!
    • @Robert Wochna boję się napisać co mi po myśli chodzi choć mnie korci ... Zapamiętam ten wiersz z pewnością

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @zielarz piękne.... Wzruszające i piękne 
    • Wyliczanka jak wytłaczanka  dwadzieścia różnych skorupek jajek jednym w okno młynarza celnie rzucę, co mąki od piachu odróżnić nie umie.    Pięć dam kotom na pożarcie, ich szarą sierść rozjaśnie. Siódme w komin rzucę, sądzą obrus babie zapaskudzę.   Dwa kolejne na patelni rozbiję,  złość w apetyt niech mi się wbiję. Tym młodzieńcom, co pod oknem tak się śmieją  kogiel - mogiel z cukrem sporządze.   Resztę na później zostawię, bo mnie to wyliczanie ...   Zmęczyło okropnie.
    • Gdy dąb koronę liśćmi trwoni,   czas, jak żebrak, po niebie kroczy - W sękach pnia płacz wieków się gości, a kręgi w rdzeniu to milczących ojców oczy.   Rzeka, co głazom pieśń odmawia, nocą do zimnych trumien płynie - Niesie kurz gwiazd, łzy mgieł porannych, A w swym sercu wiecznie już ginie.     Człowiek - iskra, co w pyle drży,   w szkle godzin twarz próchnem znaczy.   Lecz wiatr mu szepcze: „Twój dom nie stoi - W korzeniach burz i w piołunie rozpaczy”.     Gdy księżyc krew zastygłą sączy,   świt rozcina czarny całun dni…   Prawda nie w tym, co trwa, lecz w tym, co pęka,   gdzie wieczność z chwilą dzieli rdza.     A wiatr ziarna w ziemię chowa,   gdzie śmierć i życie dzieli chwila - Każdy upadek to nowa pieśń,   Co z martwych liści wiosnę wyrywa.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...