Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Trzynastoletni, ulubiony, pełen dobrych wspomnień, nie dziwię się.

Dziwię się natomiast sobie, bo nie mam ulubionego. Wszystkie lubię, ale żeby tak jeden tylko, to nie...

 

Ciebie napisałabym jednak z małej, bo jakby nie patrzeć to poezjawspółczesna , w której zaimki osobowe piszemy maleńka literką.

Chyba że chcesz być buntowniczką, to proszę bardzo, bo bunt mam we krwi.

Pozdrawiam!

 

Opublikowano

Witam -  podoba się ta gra...miło się czyta.

                                                                                 Miłych chwil życzę.

                                                                                                                      

 

Opublikowano

Z punktu naukowego: prawdziwy przede wszystkim. Czasami, acz bardzo rzadko, zastanawia mnie, co czuliśmy bądź czulibyśmy, mając do dyspozycji tzw. teraźniejszość.  Czy w ogóle jesteśmy w stanie ją uchwycić? Czy tylko spojrzenie z boku pozwala na tę perspektywę. Ale to chyba nie o to chodziło, w każdym razie obie interpretacje smutne, utwór natomiast - pomimo (a może dzięki) braku jakiegoś niesamowitego rozbudowania - piękny. I pewnie słusznie ulubiony :)
Pozdrawiam

Opublikowano

@VaruVaeri @VaruVaeritak... Każda wiadomość, którą właśnie wysyłam jest przeszłością... On ja odczyta i ja już tego nie cofnę... Piszę to, czy to jest teraźniejszość? Czy klikając "dodaj" przenoszę coś w przeszłość...? Cieszę się, że podoba Ci się mój wiersz. Właśnie... Ten brak rozbudowania. Prosto, krótko, mija... Bardzo dziękuję za komentarz.

Opublikowano

@siachna w splątanych kliszach ze swojego życia, mamy kilka oskarowych ról. Przeszłość czasami wychodzi na ścieżkę przed nami i wtedy trudno się z nią przecisnąć do przeszłości. Dobre wiersz. Pozdrawiam

Opublikowano

@Dag dokladnie, z jednej strony trzeba iść na przód, w przyszłość, nie tkwić w przeszłości. Jednak z drugiej strony - przecież to, jak jesteśmy ukształtowani jest nierozerwalnie związane z przeszłością, z tym, co dało nam doświadczenie, naukę, przyjemność, ból, wszelkie wspomnienia... Jak to połączyć...?

Opublikowano

@siachna starać się zabrać w dalszą podróż tylko te ważne wnioski.  Masz rację, takie gdybanie zależy od indywidualnych doświadczeń. Pzdr

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • (jakiś pomysł na dźwięk i głos?)   przeżyj to sam i w rytm się wczuj komponuj słowa i pójdź w ruch motyw przewodni zgasł zamknięty w skrzydłach motylich dźwięk zobaczyć znów w zapachu nut jesienny liść kolejny spadł i zimno tu w objęcia wpaść słonecznych dni i ciepłych rąk jak mgła co nie wie skąd przychodzi i cisza i śpiewu brak opuścił ptak ostanie gniazdo nawet dzień skracając krok rozmydlił cień a księżyc stłumił deszczowy szum nie przyszedł sen bo srebrny pył nie przymknął powiek nie walczę o okruchy dawnych lat o wilczy głód zgaszonych wspomnień z przestrzeni lat przypomnij jak było nam i ja zapomnę tę łzę rozstania nie pamiętam niewartych zapamiętania złych dni echo umilkło znów a jesień cała w złocie rozdana ostatnia karta    
    • Droga Mleczna jak skarb Alibaby błyszczy złowrogo i radośnie baby....baby ach te baby człek by je łyżkami jadł...   Bizmut. German. Wanad. Phobos i Dejmos jak sztandary zwycięstwa oplatają Czerwoną planetę kobiety są z Wenus a faceci z Marsa czy jest niesteta? niestety nie ma wyprzedano całą niestetę 47-310-xyz
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Kiedyś, jako dziecko chciałam zostać weterynarzem... bardzo chciałam. Poszłam z chomiczkiem do weterynarza. Leczenie droższe niż nowa sztuka, no ale ok. Chciałam się też dowiedzieć czegoś bliżej zawodu. Rozmawiam z nim o tych kwestiach... ile lat się uczyć, gdzie... itp Ale, kiedy usłyszałam, że lekarz zwierząt musi umieć zabijać... to świat mi się rozsypał. I już nigdy nie złożył się do poprzedniej wersji.  Doczytałam o świadkach Jehowy... mają interesujące rozwiązania w kwestach krwi... ale o dziwo transplantacja na "tak". Nie ma prostej odpowiedzi, to prawda. Chcemy być użyteczni, ale warto myśleć też nad tym, czy aby nasza użyteczność (organy), nie jest złą inwestycją.   Dziękuję za komentarz Pozdrawiam :)
    • @Natuskaa Karta dawcy nie jest wymogiem prawnym: ani sposobem na wyrażenie zgody, jednak jest zalecaną formą utrwalenia swojej decyzji. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ja rozumiem, że jesteś w pełni świadomy tego, jak przebiega taka "operacja"... to dobrze. Z tego co wiem, teraz obowiązuje zasada domniemanej zgody na pobranie. Czyli, jeśli za życia nie określisz, że nie chcesz, to na stole mogą zabrać to, czego potrzebują.    Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam :)   ... to dziś... czy jesteśmy w stanie pozbyć się cudzych sądów... dać głos intuicji?    Dziękuję za ważny cytat. Pozdrawiam :)   Różne rzeczy można przeczytać na temat organów, które ktoś po kimś dostał i które go zmieniły. Czy człowiek w takim razie umiera całkiem, skoro jakaś część jego... czy może jego energia życiowa zostaje rozmieniona? Czy może spokojnie odejść? Piszesz podroby, ja bym tego tak nie napisała, myślę, że organy to nasze narzędzia wzrostowe. Jeden dba, drugi... czasami tak dba, że potem zrobi wszystko (czarny rynek) żeby sobie wstawić nowe. No niestety, ale tak to wygląda, niezależnie od tego, czy na sali czy w piwnicy... na końcu tego procesu zawsze stoi jakiś wykształcony w kierunku... "lekarz"   Dziękuję za te kilka słów od Ciebie Pozdrawiam :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...