Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

przestać pisać
bo po co 
gdy nikt nie czyta

 

bez komentarza 

pozostawiony samemu sobie
jak rozbitek
dryfuje wiersz przez pustynię
wyświetleń

 

można do szuflady
z łzą w oku zakopać
zamknąć w sejfie 
serce

 

lub jak Tennysona
lekka brygada w cwał 
przez pól bitewnych gwar
walczyć o uśmiech

 

bo kiedyś przecież się uda


 

Edytowane przez Marcin Krzysica (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

czy każdą książkę pragniesz przeczytać

czy wszystkie słowa musisz rozważać

czy każde dziewczę ciebie zachwyca

czy warte teksty są komentarza

 

stawiasz pytanie czy retoryczne

odpowiedź samą wymyśli głowa

gdy się zatrzymasz trochę pomyślisz

zbędne są wszelkie oj wszelkie słowa

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

jeśli piszesz przekazujesz

myśli słowa własne ja

i odzewu oczekujesz

by w dialogu z innym trwać

 

cisza cię zabija piszesz

lecz nie zawsze musi być

dobry wiersz co ukołysze

nagle sam w serduchach tkwi

 

odpowiedzi w mig się mnożą

każdy coś powiedzieć chce

słabsze teksty w cień odchodzą

lecz nie zawsze to tak jest

:)

 

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

I tego optymizmu Ci zazdroszczę.

Opublikowano

pisać, publikować
zapyta ktoś po co
gdy pod tekstem cicho
i śladów nie widać

 

zapyta ktoś po co
gdy śladów nie widać
i pod tekstem cicho
pisać, publikować

 

gdy pod tekstem cicho
i śladów nie widać
pisać, publikować
zapyta ktoś po co


Odpowiem: 
by innym, którym cisza
pod tekstem towarzyszy tylko
było miło, gdy spojrzą, że ta sama cisza i twoją jest towarzyszką niekoniecznie miłą


 

Opublikowano

@Marcin Krzysica pisząc wiersz, dzielisz się cząstka siebie, stawiasz kolejkę

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jeżeli ktoś przysiądzie się do nas do stolika, to miłe uczucie. Takie wiersze pozostawione bez komentarzy, mogą być bardzo osobiste, są po prostu nieprzysiadalne. Pzdr

 

 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Wyrywam wprost z klatki piersiowej

Jak Davy Jones 

 

Pod paznokciami żywych tkanek 

Na złotej tacy 

 

Wiem że nie jesteś Hannibal Lecter 

Niemniej jednak 

 

Zjedz mnie 

 

 

 

Czy można nasycić się wierszem 

Edytowane przez Marcin Krzysica (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Uwaga, Uwaga, Posejdon

na statku  wspomaga 

 

żeglarza

Uwaga, Uwaga, straszna 

skupia się fala

na jednym punkcie 

obsesja przetrwania

skupia się

biedak rozbity

A za nim nawał

nic a  jednak co?

komu dosłodzić? 

Uwaga! Uwaga!

 

 

 

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na sylwestrową imprezę, w strażackiej remizie, Nie zajechała żadna amerykańska limuzyna, Lecz FSO Warszawa, co strzelała raz po raz Z gaźnika, pisku hamulców nikt nie słyszał.   Klakson nawet nie jęknął, a skrzypiące Drzwi od pasażera otwarto po minucie. Goście wtaczali się na salę długimi krokami. Szatniarzowi zamiast futer i kożuchów   Zostawiali tylko sińce pod okiem. Muzyka zabrzmiała, aż dachówki spadały Z łomotem, wodzirej zaprosił do tańca, Kręcili się i wirowali, obcasami tłukli,   A panie od różańca, w rytm kankana, zadzierały Spódnice, aż dzieciom zasłaniano oczy. Gdy orkiestra umilkła na tak zwane strojenie, Pan wójt podniósł się z noworoczną mową,   Lecz zanim zaczął się jąkać, spadł z krzesła I zachrapał pod stołem, niczym niedźwiedź. Choć miały to być tańce dla wytrwałych abstynentów Ze znanego klubu, przy oranżadzie i bez mordobicia,   Ot, zwykłe tany, tany i ludowe przyśpiewki, Sarmacka krew wzięła górę, podwinięto rękawy, Krawaty poszły precz, ktoś z tłumu krzyknął: „Ring wolny!” – pani Jola uniosła tabliczkę „1. runda”   Gong huknął, ruszyli do boju, kurz wzbijając. Perkusista dostał w zęby od lokalnego wokalisty Za zgubiony rytm i przedziurawiony bęben. Futryny w lokalu wypadły, a za nimi część chojraków.   O północy zabrakło życzeń i fajerwerków na niebie. Została krew na śniegu i połamane sztachety. Kto mógł, uciekał w podskokach przez miedze, A w oknach, jedno po drugim, gasły światła…  
    • @Robert Witold Gorzkowski Pięknie wybrzmiały w tym wierszu słowa ożenione z poezją, która jest muzyką bez dźwięku.
    • Bardzo dziękuję za komentarz oraz również gorąco pozdrawiam :)
    • @Mitylene  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      niezwykła noc.!  pozdrawiam :) 
    • @Annie   :)  orientalną, skomplikowaną nutą ..serca :)    słodycz kokosa, pieprz ( dużo pieprzu), drzewo sandałowe, fasolka tonka, piżmo itp. Ale nie chciałam przesadzać;)    Już zdecydowałam. Jean Paul Gaultier Le Beau Le Parfum .  pozdrawiam :)    @Tectosmith   dziękuję Tectosmith :) również Ciebie pozdrawiam:) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...