Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Science fiction

 

Co tu mówić o kulturze,

kiedy niegdyś, w jednym biurze,

pracowały pewne panie

kulturalne niesłychanie.

 

Ale z czasem się zmieniło,

i przestało tam być miło,

a te panie - choć umiały -

czasem gafy popełniały.

 

Gdy z pomyłek się czyściły, 

zawsze jedną pomówiły,

i zgodnie też zmówiły się;

trzeba mieć "taką marysię".

 

(By usprawiedliwić

                        wszystko

nazwały ją... masochistką)

 

A dziś...

dziwią się szalenie;

takie nieporozumienie...

Bo te gafy wbite były

tym, które je popełniły.

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Marianna- (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Mnie powtarzał stary wujek

-" z miasta-ście, a dupa-ście"

(pewnie po nim trochę truję)

;D

a więc twór w imadło włóż

w dłonie raszplę skalpel wzrusz

skrusz powłokę zedrzyj rdzę

- niechaj puenta zrodzi się

albo chociaż wrodzi w mamę

bo na razie  gafy same

;)

PS

ok, trochę jakby lepiej, nabrało sensu.

 

Opublikowano (edytowane)

@jan_komułzykant

 

To nie gafy, to oszczercy... 

blisko nas są innowiercy. 

Inne mają obyczaje, 

to co nasze im odstaje. 

 

Co omijam niewzruszenie? 

To nie moje pokolenie,

z tego brak porozumienia, 

i nic tutaj się nie zmienia. 

 

Wszakże oni, ci seniorzy, 

czy to zdrowi, czy to chorzy, 

chętnie siedzą w swoich norkach, 

a ja... jeszcze nie seniorka. 

 

A ten typ - w ich wieku bliżej - 

mieszka sobie piętro niżej... 

 

 

Bez ściemy, seniorzy...

 

 

Edytowane przez ~Mari_anna~ (wyświetl historię edycji)
  • M_arianne zmienił(a) tytuł na PEŁNA KULTURA

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...