Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wylewasz mnie za kołnierz
Ja cię nachodzę ciszą
Owijasz mnie chusteczką
Łzy ... i tak żadnych dźwięków nie słyszą.

 

Ciemnozielony serdak
I miłość skryta w karafce
Kilka stuleci temu
Puszczaliśmy białe latawce
I głowę wystawiał emu
Z ciemnozłotego piasku
I coś mi obiecałeś
Mimo, że nie istniałeś

 

Siedzę i łowię łabędzie
Zmyślając swe dalsze życie
Otwieram radością okna
Zamawiam darmowe tycie

 

Słucham plecionych bzdur - od rana do ... niedzieli
Zamierzam dalej istnieć
Jak bardzo byście nie chcieli

 

Tego - czy czegoś innego

Zanurzam się w kwarantannie - samotność ... - jaka to głębia
Jeden centymetr nad ziemią ... ?


Znalazłam siebie!
Na dnie.

Opublikowano (edytowane)

Istnienie jest naszym bytem, też i ego,

Zgadzamy się Koleżanko i kolego,

Mniej hałasu, krzyków i wątków,

Z kwadratowych prostokątów,

Samotność przezwycięży tylko

Rodzina bliska, daleka - to wszystko,

A centymetr jak w Maju - Maj,

Gdy Kwiat mówi : czaj, czaj, czaj,

Gdzie łodygę swoją od ziemi wyrwie,

Młode lecz Potęgą - potężne i silne

 

Pozdrawiam pani Mario.

Edytowane przez Wolnego (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Od urodzenia, aż do ostatniej godziny Dana odgórnie lub przez dziedzictwo rodziny, Jednemu sprzyja, drugi trochę mniej dostaje, Czy zawzięcie pracuje, czy w pracy ustaje.   Od wieków już wiadomo, że przez życie całe Towarzyszką wierną, zaś zasługi niemałe, Bez których tak trudno, a nawet niemożliwe Życie wieść dobre bez udręk i trosk, Choćby dobrobyt był i układy szczęśliwe Bez jej pomocy stopią się jak wosk.   Na całe życie przypisana do osoby, Więc powinna pomagać stale, każdej doby – Nie zawsze, są przypadki znane I w księgach przodków zapisane: Gdy staramy się za mało Życie będzie nam kulało.   Więc zmienna i kapryśna: raz jest, raz jej nie ma, Rozgniewana, bez żalu człowieka porzuci, Na lodzie zostawi, dobra do śmieci rzuci. Zawieszony człek między stronami obiema Jak w wahadle w stronę to w jedną, to znów w drugą Bez ustanku się buja i do końca nie wie Czy on Doli służy, czy Dola jego sługą.   Egzemplarz się trafi co pomaga leniwie. Niezdarne też zdarzyć się mogą – przyznać trzeba – Nie pomogą, gdy zajdzie pomocy potrzeba. Jak nie w parze nazywamy niedobranymi: Rolnika przypada kupcowi i odwrotnie, Rolnik nie zbierze choćby wysiłki stokrotnie Przewyższały starania sąsiada. Z innymi Dolami już bywa, że wysiłek największy Dóbr zainteresowanego nie powiększy: Kartofle zamiast do ziemi urosną w bok, A on nie zbierze nic, choć czekał cały rok.
    • Z rondelka z wodą dla ptaków — moment — połknęła wiewiórka. Tak wolno szybują ptaki, tylko by wyschły im piórka. Wilka, co nosił — ponieśli, ostrząc swe zęby powietrzem. Dzikom zbyt ciasno już w lesie, w łunie latarni: chrum — weź się. Śmieje się ten, kto ostatni rozgrywa przy wielkim stole, nam los zaś zesłał podatki, fundusze dał narodowe.      
    • @Berenika97 Okna są różne a my ... guru spojrzał przez zupę żurek jak małpa także to żenujące  ma pewnie swoje okno    Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia  @Berenika97

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Migrena toż przecie od razu zastrzegłem że człowiek strzela a a Panbucek kule nosi.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...