Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Ze złych rzeczy nie ma zysku

 

 

 

 

 

 

 

 

Ekonomia opiera się na dobrobycie

 

 

 

 

 

 

 

 

bez meritum nie ma sensu

 

 

 

 

 

 

 

 

Pies i jeleń mogą żyć razem ale nigdy nie będą tym samym

 

 

 

 

 

 

 

 

bez zadośćuczynienia przeprosiny są puste

 

 

 

 

 

 

 

 

krowa podobno głupia…  swój rozum ma

 

 

 

 

 

 

 

 

drzewo nie wzejdzie bez dobrej wody

 

 

 

 

Miernota zawsze lubi błyszczeć

 

 

 

 

 

 

 

 

garnki nie wytrzymają śmierci

 

 

 

 

 

 

 

 

Poezja nie może zapominać o ciele gdyż miałaby brzydką twarz

 

 

 

 

 

 

 

 

Muzyka ma wiele głosów

 

 

 

 

 

 

 

 

Woda święcona nie zmyje złej woli

 

 

 

 

 

 

 

 

lordowie bez sympatyków są bardzo biedni

 

 

 

 

 

 

 

 

w koleżeństwie też jest równowaga

 

 

 

 

problemy lepiej rozwikłać niż zdusić

 

 

 

 

 

 

 

 

Prawda i spokojny rozum są znacznie lepsze niż kłamstwa

 

 

 

 

 

 

 

 

cnota nie budzi sprzecznych myśli

 

 

 

 

 

 

 

 

Głupota jest bardzo błyskotliwa ale mało widzi

 

 

 

 

 

 

 

 

Dobra wola zawsze znajdzie dobry nurt

 

 

 

 

 

 

 

 

trwałość to często nie siła

 

 

 

 

 

 

 

 

wyobraźnia nie może przysłaniać dobrych realiów

 

 

 

 

Róża nie poradzi na to że jest różą . ważne że nie jest diabłem

 

 

 

 

 

 

 

 

ryba rybie nie równa

 

 

 

 

 

 

 

 

kot umie wytrzymać upokorzenie

 

 

 

 

 

 

 

 

gdy coś nas zaskakuje warto się zastanowić

 

 

 

 

 

 

 

 

poczucie kontroli to brak twardej kontroli

 

 

 

 

 

 

 

 

zły pies rany nie zagoi

 

 

 

 

 

 

 

 

Daniel bez równowagi to szkodnik,

 nie wszystko to pliki do ściągnięcia

 

 

Chaos informacyjny nie prowadzi do równowagi

 

 

 

 

 

 

nie każdy kolor to szczęście

 

 

 

 

 

 

Wszelkie zasady wywodzą się z prostych reguł

 

 

 

 

 

 

Piękno nie jest krzykiem mody

 

 

 

 

 

 

uroda to przymiotnik równowagi nie nadmiaru

 

 

 

 

 

 

ponura dorosłość nie jest warta rezygnacji z dzieciństwa

 

 

 

 

 

 

nie dobrze mówić tylko o skrajnościach

 

 

 

 

 

 

 

 

wścibstwo to nie zrozumienie

 

 

 

 

 

 

tani blichtr nie stanie się mądrością

 

 

 

 

 

 

to co wieczne może być tylko dobre , zło to żaden dorobek

 

 

 

 

 

 

natura wszystko wie , potwory żyją krótko

 

 

 

 

 

 

dobrobyt polega także na nie tworzeniu potworów

 

 

 

 

 

 

Człowiek i środowisko tworzą istotę istnienia ludzkości

 

 

 

 

 

 

nie warto zbytnio myśleć o zaświatach gdyż gubi się życie

 

 

 

 

 

 

reguły życia nie są nudne a niezłomne, fajerwerki trwają krótko

 

 

 

 

 

 

 

 

życie to coś innego niż maszyna

 

 

 

 

 

 

piękno idzie w szeregu z prawdą i dobrem

 

 

 

 

 

 

niedokonanie to trudna sztuka

 

 

 

 

 

 

Zło poparte złem i tak jest złem

 

 

 

 

 

 

tulipany to nie irysy

 

 

 

 

 

 

zbyt twarde reguły się kruszą

 

 

 

 

 

 

zło nie ma dobrych przymiotników

 

 

 

 

 

 

zniszczenie nie prowadzi do sukcesu

 

 

 

 

 

 

woda omija kamienie w strumieniu

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez bazyl_prost (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Przeczytałem pierwsze trzy, niestety, wszystkie z nich są nieprawdziwe i łatwe do podważenia.

Podobnie jest z powiedzeniami typu "kradzione nie tuczy". Myślę, że nie starczyłoby 70 stron na wymienianie "jak bardzo tuczy" i jak uczy tuczenia się - właśnie na kradzionym :). Myślę, że bardziej utrwaliłoby się, zamiast tego dla tych którzy chcą "trzymać linię", powiedzenie - "KRADNIJ -DALEJ, TO NAJLEPSZA DIETA".

Pewnie pisząc to miałeś na myśli bardziej względy moralne niż tzw. "prawdziwe życie". Niestety moralność Bazylu już od dawna (kiedyś powoli) - teraz coraz szybciej zostaje zakopywana "żywcem" i na oczach wszystkich. Najgorsze, że bez reakcji.

 

Opublikowano

Pewnie nie powinienem się wtrącać, ale że dość nieładnie i bez sensu zaatakowałeś betę_b - muszę.

Uważam jej wypowiedź za całkiem jasną, bo chodziło zapewne o "błyskotliwość" niejako powiązaną, i często niekiedy łączoną z blichtrem, czego Ty niestety nie zrozumiałeś. Oczywiście też mogę się mylić, też mogę nie rozumieć. przecież. Więc nawet gdyby ktoś próbował pośmiać się z Twoich "sentencji", nie jest to powód do tak bezsensownego ataku na kogoś, kto wpisał się pod Twoim tekstem. I kto od dawna chyba lubi Twoje pisanie, jak dobrze lub mylnie zauważyłem. To niegrzeczne jest po prostu, kolego. I tyle :I

 

 

PS

Aha,przeczytałem jeszcze czwarte i piąte - też bzdura, ale jeśli tak uważasz, to pamiętaj:

"bez zadośćuczynienia przeprosiny są puste"

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

najlepiej skasować swoje wypowiedzi i  udawać mądrą, i proszę jescze się popłakać i strzelić focha że pani nikt nie rozumie i  męczy panią jakiś świr

 

ironicznie acz spokojnie

Opublikowano

@Konrad Koper fajnie że ktoś lubi normę i dobre obyczaje

@jan_komułzykant jeśli lubisz zepsucie i chaos, połączony ze złodziejstwem to niestety nic nie poradzę, idź swą drogą, co do tej koleżanki to nie byłem niemiły, wcale nie byłem praktycznie, nie przepadam za mrocznym cynizmem , przeterminowane uczucie, już bardzo nie modne bo powoli toksyczne... zbyt realne

  • 1 rok później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Historia wdzięczna a puenta znakomita. Podkreślona flamastrem. Z przyjemnością Alu. I jesteśmy zgodne w kwestii miłych materiałów. Bb
    • @Migrena Miłość jako akt kreacji - niezwykłe ujęcie. Słowa płyną lekko, naturalnie i zabierają mnie w sferę mistyczną i cielesną jednocześnie. I niech trwają, niech się stwarzają, natura nie zna pojęcia "koniec". O ciszy nie piszę, bo poeci wiedzą lepiej, jak ją dotknąć.  
    • Stara, drewniana figura kiedyś w głównej nawie swoje miejsce miała. Wszystkie prośby, intencje i żale — przez tyle lat w jej kierunku wypowiadane — słuchała. Łzy, czasami, na posadzkę świątyni spadające — widziała. Na pytania: „Czy jesteś?”, „Czy widzisz, co robią?” — nawet gdyby mogła odpowiedzieć, odpowiedzi nie znała. A jednak, mimo swego milczenia, była jak światło w ciemności— ci, którzy przychodzili, znajdowali w niej jakąś ciszę, cień nadziei, poczucie, że nie są całkiem sami. Z wysokości swego cokołu patrzyła na dzieci trzymające matki za rękę. Na starców z różańcem w dłoniach. Na zagubionych, którzy z lękiem w oczach i gniewem w sercu stali w półmroku. Na zakochaną dziewczynę, co szeptała: „Niech mnie pokocha”.   Niemy świadek wszystkiego, co kruche i piękne w człowieku. Jej drewniane ramiona wypłowiały, twarz popękała przez wieki. Spojrzenie, wyryte przez dłuto, nie straciło jednak łagodności. Nie mogła cofnąć czasu. Nie miała mocy sprawczej. Nie znała odpowiedzi na modlitwy. A jednak — była. Właśnie to „bycie” było jej najważniejszym darem. Z czasem nowe figury, dekoracje zaczęły otaczać ją z każdej strony. Ona — skromna, lekko pochylona — wciąż stała. Stała i słuchała. Choć nie znała słów, rozumiała ciszę. A w tej ciszy ludzie mówili najwięcej. Została zdjęta z cokołu. Ostrożnie, bez ceremonii. Przeniesiona do zakrystii. Tam, między szafami z ornatami, obok zapasowych lichtarzy i zakurzonych mszałów, stoi cicho — zapomniana. Nie słyszy już szeptów modlitw. Nie czuje ciepła ludzkich spojrzeń. Nie widzi łez spadających na kamienną posadzkę.   Czasem tylko, przez uchylone drzwi, wpadają do niej echa liturgii: odległe śpiewy, brzęk dzwonków, szelest procesji. Serce z drewna — czy może w ogóle istnieć takie serce? — ściska wtedy tęsknota. Tęskni za kobietą, która codziennie zapalała przy niej maleńką świeczkę. Za chłopcem, który z obawą patrzył w jej oczy, zanim odważył się przystąpić do spowiedzi. Tęskni za szeptem: „Pomóż mi przetrwać…”. Za zapachem wosku i kadzidła. Za szczególną chwilą ciszy, gdy kościół był pusty, ale ktoś wchodził — i tylko dla niej klękał. Choć zrobiona z drewna, nosi w sobie ślady tych wszystkich dusz, które przez lata złożyły przed nią swoje ciężary. I nie umie zrozumieć, dlaczego została odsunięta. Czeka. Bo figury — tak jak ludzie — potrafią czekać. I wierzyć, choć nie potrafią mówić. Czeka. A jej drewniane serce, w zakrystii między szafami, wciąż wystukuje słowa pieśni: „Kto się w opiekę…” A ona słucha.   Rzeszów 24. 07.2025
    • Moim*             jak najbardziej skromnym zdaniem: Świat Zachodu jest po prostu w stanie głębokiego kryzysu, a źródłem jego klęski jest nieodróżnianie tego - co realne, rzeczywiste - od różnego rodzaju kalek ideologicznych - czy wręcz propagandowych i w tej chwili najpilniejszą rzeczą, którą Świat Zachodu ma do odrobienia i wszyscy ci - co chcą być odpowiedzialnymi politykami - muszą zrozumieć - jak bardzo zideologizowane jest myślenie ludzi Świata Zachodu i przez to - jak bardzo odklejone jest od realnej rzeczywistości, zrozumienie - jak często osoby w swoim subiektywnym mniemaniu chcą dobrze - na przykład: walcząc o demokrację i o prawa człowieka - są tylko i wyłącznie marionetkami w rękach tych tworzących ideologie i za fasadą pięknych haseł są ukrye - bardzo i bardzo i bardzo brutalne interesy...   Magdalena Ziętek-Wielomska    *zrobiłem drobną edycję - treść bez zmian 
    • @Marek.zak1Dziękuję, że zajrzałeś. Opowiadanie jest prawdziwe, a puenta - też. No może zależy jeszcze od tego,  jak głębokie i silne jest uczucie. Jeśli powierzchowne i płytkie, to spływa jak woda po kaczuszce. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...