Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

 

Pewien zakompleksiony swoim ego obywatel, nie przejawiał oznak poczucia humoru. Nawet o zgrozo, nie potrafił się śmiać z samego siebie.  Wszelkie przejawy  głaskania uciechą, mimo wszystko z miłością wspomnianej osoby, wzbudzały w nim poważną rozczochraną agresje, wobec durnych agresorów, którzy pragnęli  go rozweselić. Gdyby porechotał z gawiedzią w kupie, to raz dwa by zamknął, niewyparzone molestujące gęby, tudzież mordy i nieznośne twarze.

 

Na domiar złego pił litrami syrop klonowy. To mogło być powodem zasłodzenia psychiki,  a stanem objawowym, owszem tolerancja, ale tylko jemu podobnych, w myśleniu i działaniach. Kwaśnych chamów, po prostu gnębił pogardą utytłaną w miodzie, jak umiał najlepiej, co wzbudzało ogólną radość. A nie powinno, bo nie przystoi tak się haniebnie zachowywać, wobec bliźniego, który błądzi i niejedno, rzecz jasna, nieświadomie na siebie przesunie. 

*
W lesie.

– Mamusiu! Popatrz! Jaki śliczny pajacyk wisi na sznureczku. A nawet wesoło wywalił języczek.
Tak fajnie sinowo kuka z ust. Zdejm zabawkę. Proszę! Chcę się śmieszkiem pobawić. Obiecałaś, że mi kupisz pajacyka, ale już nie musisz. 
– Dziecko… nie mam noża przy sobie.
– To przegryź. Mnie by mleczaki wyleciały.

*
Morał.

Biada tym wszystkim lumpom, którzy sądzą bliźniego po pozorach jeno.
Okazało się bowiem, że posiadał poczucie humoru. Nawet czarne!
Lecz ujawnił dopiero po swojej śmierci.
A dlaczego dopiero… po. Któż to wie?

 

Edytowane przez Dekaos Dondi (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Dekaos Dondi  Opisałeś to w taki sposób, że się uśmiecham... :) Ale biorąc pod uwagę to, jak skończył "zakompleksiony swoim ego obywatel" - nie powinnam... Urok czarnego humoru... ;)

Opublikowano (edytowane)

@CafeLatte

CafeLatte→Dzięki:)→Jak już chyba napisałem, mam czasami dziwne poczucie humoru:)

Chociaż po prawdzie, te całe moje pisanie, to też czasami jakaś forma... ucieczki...

Pozdrawiam:))

P.S→Mam pytanie, bom nieuczony.

Gdzie się komuś pika, te greenprostokąty?

Tak na wszelki wypadek, pytam:))

 

 

Edytowane przez Dekaos Dondi (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@Dekaos Dondi  Masz ciekawe poczucie humoru... ;))) Dla mnie takie pisanie też jest trochę taką formą ucieczki ;)

 

To najpierw możliwie najprościej podpowiem co zrobić, jeżeli w swoim komentarzu chcesz mieć komentarz innej osoby, do którego chcesz się odnieść.  No i np. chcesz się odnieść do komentarza Cafe i ją zacytować, to najpierw wchodzisz na jej komentarz i przyciskasz  Cytuj. I jak naciśniesz, to wyskoczy Ci okienko z jej komentarzem, no i pod spodem możesz napisać co chcesz. W ten sposób cytujesz kogoś i odnosisz się do jego słów. 

Jeżeli chcesz zacytować tylko fragment komentarza Cafe, to najprościej ściągnąć najpierw cały jak wyżej napisałam, a potem wejść w ten komentarz Cafe i wykasować co niepotrzebne, a zostawiając fragment, który chcesz zostawić :) Bo jak już skopiujesz jej komentarz do swojego okienka, to możesz z niego dodatkowo coś wykasować.

Mam nadzieję, że o to Ci chodziło i w miarę przejrzyście ci to wytłumaczyłam :)

O to Ci chodziło... ? :)

 

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Jak  bliźni błądzi, to po pierwsze powinien zlikwidować skutku swojego błędu, przeprosić publicznie osobę, którą poniżył w oczach współtowarzyszy z portalu literackiego, pisząc głupie psedudo - satyry i jak dla mnie jeszcze posypać głowę popiołem, a nie silić się na kolejne szydzenie. Dla mnie ten tekst wcale nie jest śmieszny, a po prostu żenujący.

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@CafeLatte Cafe, sorki, ale ja o tym tekście wiem nieco więcej, tj. o genezie jego powstania, jak i celu, który temu autorowi przyświeca. Więc ponieważ zarówno geneza jak cel są paskudne, to oceniłem go tak jak powyżej;)

Na PLL i tak niewielu ten teks zauważy, jeszcze mniej zrozumie, bo on nie jest pisany dla tutejszych czytelników. Tutaj to raczej testowo. Napiszę wprost tekst przygotowany pod rechot gawiedzi na inny portal.

 

Jeszcze Ci napiszę o jego przesłaniu, jakie ten autor daje rady innym. Mniej więcej, jak zejdziesz do poziomu szamba, to będziesz akceptowalnym przez innych. Mogę ci przesłać później, np. jutro na priv link z tego innego portalu, żebyś mi uwierzyła po co jest ten tekst.

 

Wczoraj napisałem taki tekst o księdzu Mackiewiczu, któremu już po wyroku śmierci zaproponowano zeszmacenie, się współpracę z wrogiem, donoszenie na kolegów. Takie jest mniej więcej przesłanie powyższego tekstu: "zeszmać się, a cię zaakceptujemy". 

 

Nie ma co bardzo oryginalne przesłanie. Poziom humanistyczny tej pointy też fascynujący. I dotyczy żywej osoby, a nie fantazyjnego podmiotu literackiego. 

 

 

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Bogumił  Prawdę mówiąc nie jestem w temacie i nie chciałabym mieszać się do takich rzeczy. Ale Dekaos naprawdę dobrze pisze, nikogo nie obraża i chyba nikomu nie przeszkadza. Jeżeli wcześniej były jakieś nieporozumienia, to chyba najlepiej o nich zapomnieć... ;)

Opublikowano (edytowane)

@CafeLatte Jeżeli to nie ty jesteś obrażana, to tego po prostu nie rozumiesz, i komentarze o dobrym pisaniu mijają się z prawdą. /Więc lepiej wstrzymaj się z oceną o dobę.

Jeśli się pomylę, i ten tekst nie trafi na inny portal, tak jak napisałem, to pierwszy chętnie odszczekam wszem i wobec moje podejrzenia. Ale sądzę, że nie będzie potrzeby. Prześlę ci link. Tam faktycznie nie ma moderacji, i wszelkie wulgarne teksty wobec osoby o której ten pan pisze przechodzą. On to doskonale o tym wie i mimo wszystko mija się z prawdą, pisząc oględnie, cytat DD: "Nigdy złośliwie nie piszę. Po prostu mam czasami dziwne poczucie humoru:)".

 

Jeszcze muszę dodać, że ten pan już oczernił jedną kobietę, a to jest zdaje się zabronione w regulaminach wszystkich portali, żeby pisać napastliwe teksty wobec innych użytkowników.

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Bogumił Bogumile, ile mnie tutaj wczoraj niejaka Marianna naobrażała i nawet jej nie zablokowałam :) Jednak trzeba mieć też trochę dystansu do siebie... ;)

Opublikowano

@CafeLatte Ja tu piszę bardzo konkretnie o przesłaniu tego tekstu, jak się skundlisz do naszego poziomu, to cię zaakceptujemy. Ten pan obrażał i szkalował kobietę, nie mnie za nią przebaczać. Mnie nie jest w stanie obrazić, bo nie ten poziom. Ja tylko i wyłącznie z tym przesłaniem jego dyskutuję. Z tą jego ofertą: nurkuj w szambie, albo znikaj. Wybacz, to po prostu wydaje mi się satyra na poziomie jakiegoś ruskiego majora z enkawude, czy innego ub. Jako jedyny wypowiadam się tutaj merytorycznie, bo jako jedyny rozumiem ten tekst.

Opublikowano

@CafeLatte a czy Ewa Braun by powiedziała o Hitlerze coś złego? Pewnie by nie mogła zrozumieć, gdyby ktoś napisał o nim coś złego. Pewnie nie wiedziała, że istnieją obozy, komory gazowe, masowe egzekucje, łapanki. Po co takimi drobiażdżkami sobie zaprzątać główkę, prawda? Jeśli ci piszę, że ta osoba pisze szkalujące inne osoby teksty i nie zamierza ich usuwać, to albo to rozumiesz albo bądź naiwna. Wybór należy do Ciebie. Do widzenia i dobranoc.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Gdy pierwsza skrząca gwiazda, Jakby zagubiona, maleńka, samotna, Zamigoce na tle wieczornego nieba, Oznajmiając wigilijnej wieczerzy czas… A we wszystkich Polski zakątkach, W przystrojonych odświętnie domach, Trwająca od rana krzątanina, Z wolna dobiegnie już końca…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Zatańczą nasze świąteczne emocje, Niewidzialnymi nićmi z sobą splecione, Niczym złote włosy anielskie.   Strojna w bombki i łańcuchy choinka, W blasku wielokolorowych lampek skąpana, Ucieszy oczy każdego dziecka, Błyszczącą betlejemską gwiazdą zwieńczona… A pod choinką stareńka szopka, Z pieczołowitością misternie wyrzeźbiona, Opowie malcom bez jednego słowa, Tę ponadczasową historię sprzed tysięcy lat...   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Biorąc ułożony na sianku opłatek, Zbliżając się z wolna ku sobie, Wszyscy wkrótce obejmiemy się czule,   Wnet z głębi serc, Popłyną życzenia szczere, W najczulsze słowa przyobleczone, By drżącym od emocji głosem wybrzmieć… Wszelakich sukcesów w życiu codziennym, W szkole, w domu i w pracy, Szczęścia, bogactwa, pieniędzy, Lat długich w zdrowiu i pomyślności…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Jedno pozostawione puste nakrycie Echo dawnych zapomnianych już wierzeń, Przypomni tamte stare tradycje,   Gdy pełna czerwonego barszczu chochla, Dotknie ze stukiem każdego talerza, A po przystrojonych odświętnie wnętrzach, Rozniesie się już jego aromat, Wybijający kolejną godzinę stary zegar, Przypomni o upływających latach życia, Gdy w kącie stara pozytywka,  Zagra kolędę znaną z dzieciństwa…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Gdy za oknem prószy wciąż śnieg, Tlą się w pamięci wspomnienia odległe, Czasem mgłą niepamięci zasnute.   Przy wigilijnych potrawach, Zajmie nas niejedna długa dyskusja, O tym jak z biegiem kolejnych lat, Zmieniała się nasza Ojczyzna… A na przyszłe lata pewnie snute plany, Przecinane przez głośne krzyki W sąsiednich pokojach bawiących się dzieci, Wzbudzą często serdeczne uśmiechy…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Dadzą się czasem słyszeć szepty anielskie, Tak melodyjne choć cichuteńkie, W myślach naszych niekiedy odzwierciedlone.   Długie refleksyjne rozmowy, W gronie rodziny i najbliższych, Pozostaną w wdzięcznej pamięci, Powracając na starość przyobleczone w sny… A gdy czas włosy siwizną przyprószy, Wspomnienie tamtych z dzieciństwa Wigilii, Z oczu niekiedy wyciśnie łzy, Otarte ruchem pomarszczonej dłoni…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • nie szukałem cię bo zawsze myślałem że takie rzeczy trafiają się innym albo w książkach które kłamią lepiej niż ludzie a potem przyszłaś bez fanfar bez obietnic po prostu usiadłaś obok jakbyś znała to miejsce od zawsze i nagle świat ten stary sku*wiel przestał mnie bić codziennie zostawił tylko lekkie siniaki żebym pamiętał jak było wcześniej kocham cię w ten brudny, ludzki sposób kiedy myślę o tobie przy pustym kubku o trzeciej nad ranem i wiem że nawet cisza z tobą ma sens tęsknota? jest jak niedopałek w kieszeni ciągle o sobie przypomina ale nie boli bo wiem że istniejesz że gdzieś oddychasz śmiejesz się może właśnie patrzysz w sufit tak jak ja i to wystarczy żeby jutro znów wstać nie wierzę w bajki ale wierzę w ciebie a to więcej niż kiedykolwiek odważyłem się mieć bo po raz pierwszy nie boję się stracić tylko cieszę się że w końcu znalazłem dom w drugim człowieku
    • Błądząc po pustynnych piaskach, w miejscach, w których dosięgniemy przykrytego mgłą nieba, każdy pozostawiony na ziemi ślad zamienimy w oazy. Tym tropem będą mogły podążać karawany spragnionych. Kropla po kropli zaczną spływać strumienie wody, wypłukując piach z zaschniętych ust. Już wiesz, wiesz więcej, więcej na pewno, na pewno, gdzie trzeba, gdzie trzeba wież. Wiesz, gdzie mgła spłynie z nieba.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...