Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Bakterie zdominowały kule ziemską.
Wlazły we mnie i na mnie z walizkami,
łażą w szlafroku i bamboszach po mej ręce,
ziewają, śpią, otwierają lodówkę zbudowaną z mojego DNA,
pożerają niewidzialne części mnie.
Tak jak burżuazja spowodowała rewolucję,
tak bakterie dokonały ekspansji sporych terytoriów kuli ziemskiej.
Szpiegują zawartość mojej jamy ustnej,
wspinają się po włosach,
pływają w mojej ślinie,
opalają się wraz ze mną,
a gdy się kąpię, większość z nich spada ze mnie jak z urwiska,
wsysa je rura kanalizacyjna,
lecz w rurze panują kolonie bakterii,
to ośrodek wczasowy dla całych ich rodzin,
a w punkcie kulminacyjnym - oczyszczalni ścieków
kąpią się w morzu.
Bakterie są pojebane - jedna z drugą tworzą brudną materię tego świata.

Opublikowano

Żadna pointa dopełnia całości ;(
" zdominowały kule ziemską" - prosty błąd "kulę"
Nadmiar słów, zwłaszcza zaimków (mnie, moje), w pewnym momencie zaimek zwrotny "się" zaciera tożsamość: nie wiadomo kto i co? (mrówki - peel)
opalają się wraz ze mną,
a gdy się kąpię

Szkoda pomysłu i poczucia humoru, ale niestety: spieprzone ;)
pzdr. b

Opublikowano

Tak, ja wszystko potrafię spieprzyć. Proponuję wysłac mnie na Sybir do kołchozu jakiegoś. A literówka "kule" powstała w wyniku niedociśnięcia klawisza z napisem "Alt". To może ja się zabiję, a me wiersze staną się sławne? Mamie nie będzie dokuczać nigdy bieda, o! O! I jeszcze spowoduję u siebie sztuczną dezintegrację osobowości, będę jak Wojaczek: "Ja kocha mokro". Wtedy nie będę z egocentryczną manią dokonywać powtórzeń zaimków osobowych oparych na "ja". Dziękuję za MIŁE słowa. na forum napisałam - nie jestem cnota, która krytyk się nie boi. Amen.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...