Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

babcia wytrwale ciasto ugniata

dzieciaki patrzą z kąta gdzieś w tyle

śpiewnie formuje zarysy chleba

w gorącą paszczę włoży za chwilę

 

w cieplutkim świecie rumiana skórka

ciasto się cieszy swoim wzrastaniem

kromki chrupiące wciąż połączone

w kształcie bochenka jeszcze schowane

 

wśród apetytu zapach szybuje

nosy stęsknione odwiedza właśnie

mleko leniwie kapie w kubeczek

jak krople rosy zrodzone brzaskiem

 

piec tak rozgrzany jak dziadek jurny

co ciućkał śliwki na spirytusie

za chwilę babcia z niego wyciągnie

leci famuła głodna biegusiem

 

śmietana tańczy w przeistoczeniu

w masełko cudne pachnące rześkie

na świeżym chlebie rozmazywane

za srebrnym nożem sunie niespiesznie

 

mała dziewczynka pajdę tarmosi

twarzyczką wcina rumiane kęsy

popija mleczkiem co kapie z brody

oczy się śmieją chciałaby więcej

 

słychać chrupanie oraz mlaskanie

zaiste uczta wspaniała piękna

tylko szwagrowi bo był zachłanny

gdy nadgryzł kromkę wypadła szczęka

Edytowane przez Dekaos Dondi (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Dekaos Dondi  Opisałeś to w taki sposób, że aż poczułam zapach tego ciepłego chleba i zrobiłam się głodna... :))) A poważniej - dobry wiersz o chlebie i cieple miłości rodzinnej. A przynajmniej ja go tak odbieram ;)

Miłego dnia :)

Opublikowano (edytowane)

@Sylwester_Lasota

Dzięki:)→A zatem jestem spokojny, że większość lepszych, od gorszych:))→Też Pozdrawiam serdecznie:)

@MIROSŁAW C.

Dzięki:)→No cóż. Czas płynie  w jedną stronę:)→Pozdrawiam:)

 

@CafeLatte

Dzięki:)→W takim razie smacznego Tobie życzę:)→Słusznie rzekłaś w dalszej części komcia:)→Pozdrawiam:)

Edytowane przez Dekaos Dondi (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
    • Przypomniał mi się Ebenezer Scrooge, a raczej wizja jego przyszłości przedstawiona podczas spotkania z trzecim duchem. Z tą różnicą, że wiersz na rozdrożu patrzy raczej w tę ciemną opcję. Samobójstwo? 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...