Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

"Gniew"
Rozpala mnie;
Gniew srogi i zaślepiający.
Bezsensowny, choć uzasadniony.
Jak potok emocji rwący.

 

Rozpala mnie;
Chęć pomszczenia krzywd.
A to rodzi kolejne łzy.

 

Rozpala mnie;
Myśl jedna, najsłodsza i najgorsza.
Niech poleje się krew.
Nieważne gdzie i z kim.
Pragnę ujrzeć czerwony potok.

 

Rozpala mnie;

Nienawiść w najczystszej postaci.
Chęć odwrócenia dokonanego.
I ja nie wiem i nie wiem.
Czemu ciągnie nas do złego?

Edytowane przez MechanikSłów (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@MechanikSłów Gniew to dość przykra reakcja emocjonalna. I jak trafnie zauważyłeś, ta "chęć pomszczenia krzywd rodzi kolejne łzy"... A "czemu ciągnie nas do złego?"... Bo czujemy się skrzywdzeni, bo chcemy coś osiągnąć, za wszelką cenę coś udowodnić, bo nie potrafimy odpuścić, zapanować nad emocjami...

To Twój kolejny bardzo dobry wiersz i jeżeli chodzi o mnie, nie zmieniłabym w nim niczego. Miłej niedzieli :)

Opublikowano

Piszesz o pewnym zamkniętym kręgu, po wpadnięciu w który człowiek praktycznie nie może się z niego wyrwać. Istnieje coś takiego. Przemoc generuje tylko przemoc, której przemocą nie da się zwalczyć. Wbrew temu, co mogliby twierdzić sceptycy, jedyną ucieczką z tej pętli, moim zdaniem, jest zastosowanie się do rady Św. Pawła, który napisał w liście do Rzymian: Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj. Niestety, żeby dostrzec tę "furtkę", w pierwszej kolejności trzeba odrzucić tytułowy gniew. On nie jest dobrym doradcą, niestety.

 

Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dokładnie. Mój komentarz, to jest jego interpretacja z lekkim rozwinięciem. Masz ode mnie plusa za podjęty temat, ale jeśli chodzi o formę, to dla mnie jest ona niewystarczająco zachęcająca. Przepraszam za tę szczyptę soli, ale staram się być szczery :).

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Agnieszka Charzyńska ...Te brudne dworce gdzie spotykam ją, Te tłumy, które cicho klną,...                                   Grzegorz Ciechowski   Tak mi się przypomniało. Dziękuję, pięknie to napisałaś. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.
    • Och, radości naszej kwiatowej daj nam dziś; I nie pozwól by w dal wybiegła nasza myśl  Gdzieś do niepewnych żniw; tutaj zatrzymaj nas Wszystkich, po prostu w ten wiosenny czas.   Och, w białym sadzie tej radości daj nam moc, Jakiej nic nie miewa w dzień, jak u duchów w noc; I uszczęśliw nas szczęśliwymi pszczołami, Wśród doskonałych drzew rój brzęczy kołami.   I uszczęśliw nas nagłym ptaka przelotem, Co brzęczenie zagłusza skrzydeł trzepotem, Meteor z dziobem jak igła śmigający, Nektary z kwiatów w powietrzu spijający.   Bo to miłością jest, a nie nic innego, Która należy do Boga wysokiego, By uświęcić w pełni Jego zamierzenia, A od nas wymaga jedynie spełnienia.   Od tłumacza: Jak raz trafiłem w porę roku.  I Robert: Oh, give us pleasure in the flowers to-day; And give us not to think so far away As the uncertain harvest; keep us here All simply in the springing of the year.   Oh, give us pleasure in the orchard white, Like nothing else by day, like ghosts by night; And make us happy in the happy bees, The swarm dilating round the perfect trees.   And make us happy in the darting bird That suddenly above the bees is heard, The meteor that thrusts in with needle bill, And off a blossom in mid air stands still.   For this is love and nothing else is love, The which it is reserved for God above To sanctify to what far ends He will, But which it only needs that we fulfil.
    • @violetta rozpieszczasz mnie słowami :):):) W nocy przyśni mi się może, że jestem jakimś Sienkiewiczem czy innym Norwidem :) Przewróci mi się w głowie normalnie. A pamiętasz ten cudowny sonet:       "Już północ - cień ponury pół świata okrywa,  A jeszcze serce zmysłom spoczynku nie daje,  Myśl za minionym szczęściem gonić nie przestaje,  Westchnienie po westchnieniu z piersi się wyrywa.  A choć znużóne ciało we śnie odpoczywa,  To myśl znów ulatuje w snów i marzeń kraje,  Goni za marą, której szczęściu niedostje, A dusza przez sen nawet drugiej duszy wzywa.  Jest kwiat, co się otwiera pośród nocy cienia  I spogląda na księżyc, i miłe tchnienie wonie,  Aż póki nie obaczy jutrzenki promienia. Jest serce, co się kryje w zakrwawionym łonie,  W nocy tylko oddycha, w nocy we łzach tonie,  A w dzień pilnie ukrywa głębokie cierpienia".       A Słowacki miał przyjaciela, Ludwika Spicnagla. Pamiętam jak w jednym z listów do niego napisał tak:  "a czy ty wiesz, że ja według Gala mam organ samobójczy ?" Jak byłem dzieckiem bardzo mnie to intrygowało. I zapamiętałem. Dziwne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...