Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

ale ta ławka jest mokra i długa

sztywna stojąca a na niej luba

z rozumu smyrnęły komórki szare

czy teraz coś myślę a może wcale

 

strugam ja długą zdrową marchewkę

tylko nie wiem czy tak mi zechce

by we wilgotne wsuwać i smykać

ukryte w ciemności jak głąb w bielikach

 

jam nie cham przecież jakiś do cna

chociaż radośnie tańczy mi moszna

te dwa balony co potem obszyte

jak łany pól ojczystych podnieconych żytem

 

ten wzgórek ta trawa z tą ścieżką różaną

no nie naprawdę nie będziesz dziś samą

lecz po cóż ta mowa myślę ja przecież

zaznałem ja kiedyś przykrości na świecie

 

srogie zrządzenie rzuciło mną kiedyś

teraz on w gipsie nie sprawny i biedy

kuźwa królik  marchew wyrywa

pustymi dłońmi wydzieram się chyba

 

oddaj paskudzie lecz nie posłuchał

zjadł całą w kącie aż wzrosła mu dupa

odebrał do seksu zastępstwo i chętkę

i jak tu chłopie poczuć się świetnie

 

kochana odeszła ja też w stronę drugą

teraz gdzieś w kącie wzdycham za lubą

ławeczka tęskni płacze samotna

sęk w tym... że nie skrzypiała

a skrzypieć mogła

 

 
 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...