trufla nieznajoma

[Leni]

ciemne ciekłe ulice
w tym samym miejscu patrzysz
metafizycznie pojmuję rytm
zamykania twoich powiek
które nic nie mówią
bezimiennymi ich nazwać
nie można de facto


znam cię i półnamiętnie
poszukuję szklanej rutyny
w twojej pozycji stojącej
krokach liczby pojedynczej
urzekasz mnie prostotą
foremnego kryptonimu
całkiem pretensjonalnie


omijam cię bezpiecznie
słowami owiniętymi
czerwoną kokardą
przeszywam i przeżywam
cień w brudnej kałuży
odbarwiam myśl przewodnią
jakby co jestem wolna

[Ania D.]

Wiersz mi się podoba,tylko nie widzę związku z tytułem,chociaż to może celowy zamiar autora?

[Amphe-tamina]

momentami...uderza w serducho
jestem na tak
pozdrawiam ciepło :))

[Luthien_Alcarin]

niezły debiut - witamy :)

Pozdrawiam
Agata

[Leni]

dziękuję za komentarze :) pozdrawiam