Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie znalazłam miłości. Ani tu - ani na mojej planecie. Przeraża mnie ogrom jej braku, choć  tyle splecionych rąk ... chodzi razem po świecie - po linach i trapezach, poprzez obręcze ognia - i mocno się razem trzymają przez każdą nie(wy)godność

 

Ja - takich uczuć nie znam.
Można mi je podrzucić - lecz nie wiem, co zrobię z tobołkiem - postaram się nie wyrzucić

 

Muszę ratować siebie - bo rycerz w lśniącej zbroi - zna adres mojej udręki, ale - pod innym oknem stoi.

 

Wykrzycz mnie - to może ci ulży
Bo jeszcze mnie nie stworzyłeś
Siedzę w pokoju z drewna, gdzieś na herbatce w Hannoi
Cienie padają przez ramię, cymbałki i rolety - dostawa pizzy z Florencji - i znowu nie dla mnie ... niestety

 

Wybija już druga w nocy - i stukot kółek walizki
Jak elegancko ubrany!
Wraca z niedzielnej wizyty
KTOŚ, kto odwiedza ... WSZYSTKICH ...

Opublikowano (edytowane)

@Wilhelmina Józefa

jestem niepokój

w pokoju moim jest ciemno i cicho

meble mówią do ścian

wkrada się księżyc potulny zbyt szybki

bym mógł poczuć kolejny szept

cień ogarnia całokształt syczy miłość

a może to czas...

czas nas nienawidzi

mówi ludziom że wie lepiej

że nocą kwitną paprocie

i dłonie całego wszechświata

a splątanie jest tylko wymysłem

 

jestem niepokojem

to nic że kocham

też mi miło

żałuję

 

wybacz....

 

Edytowane przez fregamo (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...