Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

będziesz się śmiać

tak żałośnie jak nicość

 

bawić się będziesz

okropnie jak miłość

 

otaczać cię będą

wszystkie ranty rzeczywistości

 

i potykać się będziesz

o wystające ludzkie członki

 

przy porannym blasku

wstaje człowiek

by złorzeczyć światu

jaki spotkał go  koszmar

 

konieczne śniadanie

jeść coś musi

stawia ciszy zadanie

nikogo nie zbudzić

 

z lustra odraza

wymienia miny

gotów pędzi

lecz nie zna przyczyny

 

teoria ucieczki

prąd zmienny stały

przez palce po wieczność

dla prochu i kary

 

 

 

 

18012020

 

 

Edytowane przez fregamo (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

będziesz się śmiać

tak żałośnie jak nicość

 

bawić się będziesz

okropnie jak miłość

 

otaczać cię będą

wszystkie ranty rzeczywistości

 

i potykać się będziesz

o wystające ludzkie członki

 

przy porannym szarym blasku

wstaje człowiek nijaki

by złorzeczyć całemu światu

jak to był spotkał go  koszmar

 

konieczne śniadanie

przecież jeść coś musi

stawia ciszy zadanie

by nikogo nie zbudzić

 

z lustra odraza

wymienia miny

gotów pędzi

lecz nie zna przyczyny

 

teoria ucieczki

prąd zmienny stały

przez palce po wieczność

dla prochu i kary

Edytowane przez fregamo (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pójdźmy tam albo gdzie indziej. Idziemy wciąż. Albo nie idziemy. Może to tylko fala światła mijająca. Nas. Albo nie nas. Idziemy w milczeniu. I w milczeniu tym niemi.   Chodź, pójdźmy tam, bądź nigdzie. Idziemy w noc. Wiesz, tutaj jest tak cicho. I cicho jest jeszcze bardziej, kiedy krok za krokiem podążamy w dal.   Czy ty mnie w ogóle słuchasz? Wiem, że nie słuchasz. Więc słucham sam siebie.   I mówię wciąż.   Do siebie mówię tak, jak tylko szept może płynąć tęsknotą. Wiesz, cicho tutaj jest i sennie. Albowiem jest…   Idziemy. Idę ścieżką. Ulicą, która lśni po niedawnym deszczu. I w której odbijają się neony miasta. Reflektory samotnych latarni.   W oknach czai się mrok.   Poza nami nikt.   Kapiące z rynien krople. Na twarz umalowaną. Na błazeńską twarz. Rozpryskujące się krople. Rozmazane usta. Pod dolną powieką łza…   Idę powoli, licząc po drodze kocie łby. Choć liczę je jakoś tak nie po kolei. Albo i po kolei. Lecz jakie to ma teraz znaczenie.   Scalam się cieniami w zaułkach. W bocznych alejkach donikąd...   Czy ty mnie w ogóle…   Już nic. Nie ważne. Było. Minęło… Choć to: „minęło”, jakoś tak odchodzi z ociąganiem i… odejść nie może. I tak jakby przeczy mijaniu.   Obraz twojej twarzy się zagęszcza. Tak sam w sobie. I dla siebie tylko.   W ziarnach kroplistych. W smugach. W kryształowych odbiciach rozbitych na miliardy iskier…   Przede mną wyrasta drzewo pocięte w koronie pomarańczowym niebem. Takim niebem płonącym ciszą…   (Włodzimierz Zastawniak, 2025-03-28)    
    • @Rafael Marius rozumieć się w ciszy, to chyba najpiękniejsze co może się przydarzyć pomiędzy ludźmi..
    • @Rafael Marius no mi się udało przejść przez ten czas bez większego uszczerbku, dzięki ludziom wokół... dobrze wspominam, ale rozumiem, że na wielu ludziach po dziś dzień to się odbija. 
    • @Kwiatuszek    Z pierwszego zdania możesz usunąć "jak zwykle". Dlaczego? Ponieważ kolejne zaczęłaś od "Codziennie", będące w tym kontekście synonimem. Natomiast trzecie zdanie jest w gruncie rzeczy zbędnym, mimo że stwarza pozory - i to całkiem dobrze - potrzebnego. Czemu? Spójrz na pierwsze zdanie. Już przecież wiemy, że "(...) Było tak i tym razem (...)", skoro codziennie "(...) budziła się o siódmej rano (...)".    Zdaję sobie sprawę, że powyższe możesz odebrać jako chłodne

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      . Ale to pozór.     Przy okazji: "stalowo- błękitnymi", większe odstępy w myślnikowych połączeniach wyrazów są apotrzebne (=niepotrzebne).     Pozdrawiam Cię serdecznie.   
    • @Rafael Marius Może kiedyś, to on był rajski... ale coś w tym jest. Dzięki za myśl. Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...