Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

W kaftanie niebezpieczeństwa


Lidia Maria Concertina

Rekomendowane odpowiedzi

Choć śpimy w tej samej pozycji - koszmary zawsze objawiają się inaczej


Ja wysapuję obawę, że cię
już więcej nie zobaczę
Żegluję przez sztormy urojeń, w szarym kubku kakao i widzę, jak przegrywasz swój milion - grając z cieniami w makao
I słyszę także klarnet w poranno-północnej audycji, a w międzyczasie mój pogrzeb - widzę na taśmach policji


A ty, jak pobłażliwy Janus, przed nosem zamykasz mi bramę
Sądzisz, że znajdę gdzieś warsztat, gdzie błędów szlifują znamię?
Czy znów taplać się będę w twojego gniewu lawie -  przyniosłeś nawet szpicrutę -  widać, że świetnie się bawisz


Przymierzając piorunem czarne kubańskie sukienki, chowam się za parawan - tak marne są te wdzięki
Garderobiany - piorunem - zamyka  moją szafę, gdyż uwieść Weuzewiusza - kompletnie nie potrafię


Jedno, co śmiało mogę, to wypić jarski kompot i zgubić szyfr na kłódkę, napaść na bank - a konto i kochać się ‘na wygódkę’
I widzę świetlówkę w tunelu, uwodzę most zwodzony, nigdy nie byłam na Helu, a ty - jesteś cały ... zmyślony 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...