Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Taka bieda panie, to tylko się rozrasta i rozrasta. I w świecie całym tych biednych to już takie zwały są, że panie już czasem słońce przysłaniają. A te góry złote, to obok się rozrastają spokojnie i równolegle, panie. I już ten krajobraz to się już taki górzysty zrobił, że tylko wspinać się panie . Ale tylko każdy to by się na te złote góry pchał, bo nikt nie chce być na dnie, bo ta góra zubożała, to niby też chmur dotyka, ale wczłapać się tam panie, to jest o wiele łatwiej. Ale walka to jest i tu i tam, bo sobie tylko wyrywają, panie, tu, pieniądze. Przede wszystkim pieniądze, bo co innego.Tam, wszystko, dosłownie. W różnych, panie, postaciach, te pieniądze. Nic już nie ma pewnego na tym świecie, to lokują i w złocie i w akcjach, bezpiecznie to tylko może, w posiadłość. Pałace budują tu i tam, z basenami, panie, sauny. A szczególnie to artyści są w tym rozmiłowani. Tak sobie tylko skaczą z filmu na film. I jak na szachownicy rozstawiają te chlubne, panie przystanie. Bo takie życie wyczerpujące jest przecież. Gonią za nimi, jak za szczurami, te paparazi. I tylko w histerię popadają już od tej popularności. To się muszą, panie gdzieś podziać, żeby sobie tą lampkę wina w spokoju wypić. I ja się nie dziwię, sam bym tak robił, panie, bo jak kiedyś mi zaproponowali za statystę tylko robić, to się od razu cała czereda zlazła pod blokiem i tylko palcami mnie , panie, pokazywali. Patrzcie, ten to za rycerza robił w Krzyżakach. I już do mnie ten “Krzyżak” przylgnął. I już po czasie, to niektórzy zapomnieli skąd się to pobrało i mnie oglądali jak muchę pod szkłem, panie. A ja to z pająka nic nie mam, ani chudy, ani kosmaty, ale się panie już przylepiło i koniec. Z czasem to się w Pająk przekształciło, ale jak i dlaczego, to, panie, nie wiem. Może że Krzyżak to tak się trudno wymawiało, a Pająk, jak po maśle. A taki jeden facet, to nawet myślał, że ja się tak nazywam. I kiedyś mnie zaczepił, żeby mu jakiś formularz wypełnić, bo na ochronę gołębi miejskich zbierał. I pisze- Zdzisław Pająk, 10 złotych. To ja już, panie, mało się nie przewróciłem. I jak go łokciem huknę. I wrzask podniosłem “Panie, ja się tak wcale nie nazywam, tylko statystą w filmie byłem …ale , panie. I tak nie uwierzył…… I tak już zostało. I z czasem to już się nawet zastanawiałem, czy tego nazwiska to może nie zmienić, bo już by mi z tym tych problemów ubyło. Dlatego się nie dziwię, że się kryją, bo panie, ja to nie miałem gdzie, M4, i koniec. Wyjrzeć sobie mogę tylko. I popatrzeć w przestrzeń, panie, i pomarzyć jak to by było gdybym tak był tym artystą z filmu, prawdziwym. A z tymi na tej górze, co z popiołów świata rośnie nie chciałbym być, panie. Tam wszystko doskwiera. Bieda piszczy nieustannie, jak wiatr gwiżdze za oknem, w zimową aurę. A ja tu przynajmniej, w klatce, trochę większej, ale zawsze. I chleba to się zawsze ma pod dostatkiem, choć się nie przelewa. A tamci, panie to jak te sępy czekają, żeby tylko sobie wyszarpnąć, choć okruch mały. I dzieci im płaczą, nie tak jak moje, panie, rozwydrzone. Robią tylko miny słodkie. I nigdy się ubrać nie mają w co, takie biedne. A koleżanki jak się pojawią, to jakby prosto z Paryża przyjechały, w modern formie. A człowiek jeden. I zarobić musi na tą zgraję. Dwoje tylko, co prawda, ale rozwydrzone, powtarzam, bo serce boli jak popatrzysz, że tamtego Kowalskiego panna to jak Madonna wygląda, z galanterią wchodzi. I zlana perfumami, a moja Agatka, to co, ma być gorsza? No i kupuję, panie na okragło, kupuję. A żona to gorsza jeszcze była, ale już się trochę przystopowała, bo na mleko w końcu nie było, to już teraz oszczędza na sobie. Ale i tak chodzi ładnie, jak ona to robi, panie, to nie wiem, ale zawsze mi się podoba. I pracuje już, nie powiem, żeby tylko te łaty nakładać na ten budżet. I wszystko gra. A ja, panie to taki marzyciel jestem. I tylko tak mi się po głowie snuje, że te góry z tą nędzą to znikną, panie. I tylko jedna będzie góra, ze szczęściem, na której tylko się człowiek będzie opalał, każdy na równo. I lokaj będzie mu podawał świeże ciasteczko, prosto z cukierni. A ten lokaj to też zarobi dobrze. I po robocie to sobie wódeczki popije. I telewizję będzie oglądał w różowym kolorze. I o Ciotce Matyldzie ballady słucham, co tylko z tym kotem się nie rozstawała i nawet po śmierci ze sobą go wzięła. I w papilotach chodziła, ale zaszczepiła mi, panie, zupełnie apolitycznie takie marzenie, że na świecie śnieg będzie padał tylko w lecie, z truskawek w śmietanie, a w zimie orzechy kokosowe, tylko trochę lżejsze, żeby sobie ludzie przypomnieli także o Afryce, gdzie jeszcze wciąż tyle jest biedy. I do której już nikt niedługo nie będzie jeździł, bo całkiem już będzie zarośnięta biedą. I wysypisko śmieci tam będzie, góra wielka biedy, jak odpady z całego świata. I tylko trochę się obawiam, że i tam jej nie będzie, bo AIDS ją od podstaw zmiecie. I wiatr rozwieje po całym świecie . I będzie się z czego cieszyć, Panie Boże, który jesteś w świecie największym inspektorem, bo wtedy świat się rozejrzy dokoła i poda rękę tym dołom. I znów ściągnie tą górę do dołu, na płaszczyznę. Może to trochę zawiłe, panie, co mówię, ale ta góra i te doły to na jedno wychodzi, pan mnie rozumie. I jak po ślubie mąż z żoną będą sobie żyli odtąd długo i szczęśliwie, góra z górą w równowadze, choć nierówna wciąż, ale bez zażaleń. I z trzosem do społu. Ale taka bajka, to, panie, to tylko w bajkach być może . Lecz na bajkach wyrastają dzieci. I jakie się im opowiada, takie biorą w życie. I dlatego jako dziadek wnukom będę opowiadać, na dobranoc. I nawet taka prawda to legnie, panie, w grobie, że się góra z górą nie zejdzie. Bo tu, panie będzie wszystko do kupy, ładnie, góra z górą się zejdzie. I człowiek z człowiekiem także. I dziś nawet w telewizji widziałem, że już się coś dzieje, panie, w tej sprawie. Podobno w Indiach już zrobili lekarstwo na AIDS(a) nowe, tak samo dobre, ale tańsze o wiele. A w Sudanie, panie, ludzie to już zrównani z ziemią niedługo być mogą. I nie wiem co się z nimi stanie, ale nastepne pokolenie to panie ma już lepsze szanse. Tylko, panie, jak Boga nie będą słuchać i tak się plenić jak muchy rozpędzone, to żadne lekarstwo nie pomoże. Ale ja się dzisiaj rozgadałem, a chciałem tylko panu tą bajkę opowiedzieć o tych górach. I o tej Matyldzie wspomnieć, co mnie do tego zainspirowała. Bo ona, to tak, jak ja, do końca wierzyła, że świat się może zmieniać na lepsze, panie. Zupełnie jak ja wierzyła, w bajki. A kota mam, a jakże, ale kocham go za bardzo i go ze sobą zabierać nie mam zamiaru. Co mu tam panie, po mnie. Na tej nowej ziemi zmienionej, to przecież ktoś się nim zajmie, tak samo dobrze.
Z poszanowaniem Zdzisław Pająk (ps. niech już tak zostanie)

Opublikowano

No, jest parę. Ale dzisiaj "z innej beczki" i z góry przeprszam za pożyczenie handlowego błysku w oku, ale tak mi się spodobało, że nie mogłam się oprzeć. No, ale mogę zmienić, to Twój patent. Co Ty na To?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zawsze uważałem, że największe szanse inwestycyjne czają się nie tam, gdzie wszyscy patrzą, ale właśnie na obrzeżach uwagi. Tak było też z Wiedniem. Podczas jednego z wyjazdów do Austrii, gdzie odwiedzałem znajomych z czasów studiów, jeden z nich – analityk finansowy – pokazał mi swój portfel. Co mnie zaskoczyło? Znaczna jego część opierała się o spółki z wiedeńskiej giełdy. Zaintrygowany, wróciłem do Polski i zacząłem zgłębiać temat. Przez platformę broker resourceinvestag.com, z której już wcześniej korzystałem do handlu na rynkach niemieckich, szybko uzyskałem dostęp do austriackich instrumentów. Resource Invest AG, z licencją UE i pozytywnymi opinie Resource Invest AG, udostępnia inwestorom również mniej oczywiste rynki, jak Wiedeń. Zacząłem od spółki Erste Group Bank – stabilnego gracza o umiarkowanej, ale konsekwentnej polityce dywidendowej. Potem doszły Vienna Insurance Group i kilka REIT-ów powiązanych z rynkiem nieruchomości komercyjnych. Efekty? Średni wzrost wartości portfela o 9,3% w ciągu roku. Dla rynku uznawanego za „niszowy” – bardzo przyzwoity wynik. Nie brakuje jednak w sieci pytań typu „oszustwo resourceinvestag.com” czy „sciema resourceinvestag.com”. Ja sam miałem wątpliwości, zanim zacząłem – ale 18 miesięcy aktywnego handlu przez ich platformę przekonało mnie, że firma działa rzetelnie. Szczególnie przy inwestycjach w mniejsze rynki, takich jak Austria, pomocna okazuje się ich obsługa klienta – szybka i kompetentna. Wiedeński sektor finansowy to nie tylko banki. To także fintechy, fundusze i segment ubezpieczeniowy. Co ciekawe, austriackie spółki finansowe są bardziej konserwatywne w podejściu do ryzyka niż ich niemieckie odpowiedniki – co w warunkach gospodarczej niepewności działa na ich korzyść. Dzięki opcji forex resourceinvestag.com, mogłem także zabezpieczyć część pozycji w euro, co przy zmienności kursu PLN/EUR miało znaczenie dla końcowego wyniku. A ponieważ inwestowałem w dłuższym horyzoncie, ten detal okazał się istotny. Zalety Resource Invest AG: - pełna licencja UE - dostęp do niszowych rynków, jak Austria - solidna platforma i intuicyjny interfejs - szybka obsługa i dostępność po polsku Wadą może być brak szerokiej oferty edukacyjnej dla początkujących inwestorów – choć osoby z doświadczeniem odnajdą się tu bez problemu. Dziś regularnie śledzę wiedeńską giełdę. Nie ma tu szalonych wzrostów jak na Nasdaq, ale jest coś ważniejszego: stabilność, rozsądna wycena i dobre dywidendy. A z narzędziami oferowanymi przez

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , ten rynek jest na wyciągnięcie ręki – i to bezpiecznie, z pełną kontrolą.
    • Nie musisz się starać być kumplem ich wszystkich  Nie musisz rozumieć myśli każdego kto Cię krzywdził Antycypować każdy ruch by być krok przed nimi  Wiedz, że Twoje dzieciństwo to nie turniej szachisty    Nie bądź jak myśliwy i nie traktuj myśli byleby niszczyć  I bezmyślnie nie wyceluj w kilka punktów newralgicznych  bo to również możesz być ty w akcie samobójczym  Nie daj się im, zaakceptuj, bo skaleczysz cały świat swój    Patrząc w lustro myśl o genach bo to kawał historii  Możesz z dumą przyznać że Twój wygląd to Ty  Porównując się do innych tracisz z oczu kilka cech tych  których byt definiuje Twą tożsamość. Jesteś wyjątkowy    Wrażliwość, empatia to para pasażerów, nie bój się ich  Nie raz da Ci w kość, poniży, potarga jak ręcznik  Ale to ta grupa cech co odróżnia Cię od reszty  Będziesz wiedział o kimś więcej niż przeciętny typ
    • @Leszczym @Leszczym @Leszczym wymień chociaż 10
    • @Migrena …poważne zaburzenie… ):
    • @pasa_i_doble … naturalnie i refleksyjnie, to niełatwe do osiągnięcia razem, a tutaj się udało :) ( wkradło się parę rymów wewnętrznych, ale i tak wiersz nie traci), pozdr.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...