Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Spacer z Jolą


Rekomendowane odpowiedzi

Jakby wszechświat był nieskończoną zamrażarką, w której

ktoś zawęził nam horyzont, nakładając kopułę

dostatecznie rozległą byśmy mogli się zachłysnąć

posiniałym błękitem, który od zewnątrz naprysnął

 

przy pomocy puszki sprayu, wemżył fiolet, i grube

nawarstwił żarliwe żółcienie, oranże i róże,

karząc im opływać nas niczym wysmukłym delfinom,

a wcześniej wyłożył rozległą równinę glazurą

 

grubego lodu i śniegu; skóra na twarzach szkliście

pękała, kości rąk oraz nóg zdawały się skrzypieć

pomimo rękawiczek i butów, lód zakrzepił rzekę,

którą w oddali przecinał czujnym sprężystym biegiem

 

maleńki lis. Stawiam rzędy czarnych liter jak lisie

ślady na śniegu lub szczeble drabiny, żebyś ty się

mógł wspiąć na strych, gdzie w kufrach leżą jeszcze takie zimy,

gdy po zamarzniętych rzekach mogły przebiegać lisy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...