Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Wieloświat

 

Asia boi się wieczorów

ojciec wracając do domu

przybiera postać wilka

raniąc mamę ostrymi kłami

 

za zamkniętymi oczyma

tatuś bierze ją na ręce

szepcząc mój skarbie

czas przeszły dokonany

 

rano idzie do szkoły

wczoraj dostała lufę z fizyki

za twierdzenie o zachowaniu godności

 

każdy świat wytrącający

uczucia elementarne

dąży do absolutnego

zera

Edytowane przez Gerber (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Mocny wiersz, bardzo podoba mi się jego przesłanie,

choć to "twierdzenie o zachowaniu godności" na lekcji fizyki mnie jakoś gryzie,

rozumiem sens tego wyrażenia i wiem, że licentia poetica daje prawo istnieć takim sformułowaniom, ale jakoś mi to nie pasuje,

ale nie ja jestem autorem, nie zmieniaj nic pod moim wpływem,

bo możesz popsuć :)

 

Ponadto, dwója z fizyki mogłaby być wg mnie, nie jest określony czas,

sytuacja liryczna mogłaby mieć przecież miejsce w PRL-u, tego nie wiemy.

A gdyby Asia była tu dorosłą osobą w dalszym ciągu udręczoną przez patologiczną sytuację rodzinną,
można by też napisać, że dostała dwóję (na studiach jest skala ocen 2-5).

 

Pozdrawiam,

 

D.

Opublikowano

@Deonix_ Wiesz, zachowanie godności ma się kojarzyć z fizyką i psychologią, zasada zachowania energii, światy równoległe, cząstki elementarne itp. Z drugiej strony świadomość, to co się dzieje w człowieku, kiedy ta rzeczywistość jest ciężka do zniesienia. Jeden z polskich fizyków powiedział, że fizyka to nauka o prostych rzeczach. kiedy ktoś rzuci kamieniem, to można obliczyć jego prędkość , tor lotu i przewidzieć gdzie spadnie, ale dlaczego ktoś go rzucił? to już zupełnie inny rodzaj wiedzy. Mam kilka takich wierszy i dalej będę kombinował, chcę stworzyć taki cykl.

Co do dwójki, to zmieniłem na lufę i tak zostawię, to nie ma znaczenia, ale masz rację, niekoniecznie wiersz odnosi się do teraz.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta   śliczna jest :) ja mam kurtkę w kolorze złotym :)))   moja kurtka, Twoja torebka i …lśnimy ;) niczym krewetki ;))))   to dobrze, że mało słodka :) już się bałam, że to beza ;) 
    • @Radosław   :)stan zakochania to stan lekkiej psychozy …dlatego właśnie nierealnie ocenia się rzeczywistość . W tym warunki pogodowe …i prognozy ;)    podoba mi się :) szczególnie ostatnie wersy :) pozdrawiam. 
    • @KOBIETA nie zasnę przez torebkę:) śliczna jest:) taki kolor mi pasuje:) to był mus cynamonowy, mało słodkie, oni robią to serku naturalnym:) lubię miodową kawiarnię, bo sami wyrabiają w swojej restauracji. Kto teraz nie używa telefonu:)
    • Miłości mojego życia tylko Twoich życzeń pustka zjadłem ciasto z czerwoną galaretką, otrzymałem pierwsze życzenia od osoby, którą zdradziłem Moje szuflady nie zamykają się od usprawiedliwień na łamańce wyborów Zdrada niestety nie boi się miłości   Miłości mojego życia Słońce dziś karmi rośliny, które mają już dość deszczu, a ja czekam, aż zadzwonisz na numer, którego nie masz Babie lato wita i żegna rześkością zachody słońca, które nie kolorują już tylko obłoków, a ja czekam w kolejce Miłości mojego życia, aż przytulę Cię kiedyś w moje urodziny, bo chcę wierzyć, że nie znamy jeszcze swoich numerów     
    • Do odsłuchania tutaj: 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        czas... słowo z wagą odbija się echem światło z lampy cięte myślę tym oddechem   kształty przezroczyste gorące kolory jak usta pocałunki skały roztopione i plaża czarne oczy żar co pali w stopy pamiętasz dno - co spadło raptownie? dodawało mocy   my między powiekami w przerwie cisza i huk spieniony oddech dwa ciała i ten jeden ruch zużyliśmy się bliskością przyjemnie jak nigdy spadaliśmy z falami rozgrzani sparzeni kolory których nie było czuliśmy je skórą   dotyk zachłanny poszybowaliśmy górą   czas... ma wagę! świeci odbija się we mnie ciepło gorąco i ciebie wciąż tę samą a przecież nową...   czas! ma wagę! parzące iskry westchnień oddane wulkanem obmyte falami obmyte dniami i ten huk co spada z wiatrem to nasz czas!   pożytek z kolorów z gorąca które parzy czarne szkiełka pamięci w dłoniach wciąż się żarzą i krzyczą: "pamiętasz?" fale niosą dalej aż huk przeora ciszę gwałtownie dostojnie   my sparzeni oddani na dnie aż na grzbiecie fali znów w locie miłość popłynie dalej wciąż czuję ten żar pod stopami oddech sól na języku i ciebie nową i tę samą w każdym serca biciu...    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...