Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Takie sobie głupotki. Coś mnie kiedyś napadło.

 

 

– Co słychać sędzio?

– No cóż. Karnawał.

 

*

– Kochanie, zobacz! Lej po bombie!

– Za późno. Poszedłem w krzaki.

 

*

– Chcesz piwo?

– Jasne!

 

*

– Starowinka chce.

– Co?

– Przecież rzekłam: kto i co.

 

*

– Proszę się rozebrać.

– Z odzienia czy na części?

 

*

– Patrzę na drzewo i pytam: osika czy jakieś inne?

– Podniósł łapę. To osika.

 

*

– Mój ojciec służył w marynarce.

– A mój w podkoszulce.

 

*

– Po cholerę położyłeś materac na chodnik?

– Moja babcia robi na drutach.

 

*

– Chętnie bym się napił jednego.

– Już pędzę.

 

*

– Wy dwaj! Co tam robicie?

– Chcemy sprawdzić, czy para poruszy parowóz.

 

*

– Co słychać pilocie. Jak tam wasz przelot?

– Nie narzekam. Defekuję bez problemu.

 

*

– Najciemniejszy Lucyferze, Panie nasz. Mamy go wpuścić?

– Oczywiście! I bierzcie przykład z niego, a nie ze mnie.

 

*

– No wiesz… my elektrycy musimy się wspierać.

– Będziemy w kontakcie.

 

*

– Spłuczko kochana, pożyczysz mi trochę kasy?

– Przykro mi. Jestem całkiem spłukana.

 

*

– Co mamy z tym zrobić?

– Psu na budę to wszystko.

– Nie zmieści się.

 

*

– Nie wygodnie mi w tej zbroi.

– Niedługo ci zdejmą. Musisz się uzbroić w cierpliwość.

 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

 

miał kamieni kupę

wszystkich nimi rzucał

teraz w bramie raju

z Piotrem się wykłóca

 

*

spał on w złotym łożu

pragnął jeszcze lepsze

teraz leży w trumnie

śmierć  kosą go łechce

 

*

pożerał karmelki

przez szybę grubą

twarz ma pociętą

krew leci strugą

 

*

chciał uszczęśliwiać

ludzi na siłę

ale mu mordę

obili za chwilę

 

*

usiadł chłop na jeżu

chociaż mógł na desce

kolec  jajka przebił

czy może on jeszcze

 

*

śpiewał tak jak chcieli

pragnął zająć stołek

pomylił piosenkę

zatłukli pierdołę

 

*

nie płacz

nad rozlanym mlekiem

kiedy krowa zdycha

 

*

przepuść mózg przez wyżymaczkę

przestaniesz się martwić

pozbędziesz się fałd

 

*

przypalaj ego

aż się zrumieni

a gdy ostygnie

to się odmienisz

 

*

widziałem stado

takie samotne

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...