Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Każdy szuka szczęścia,
Każdy chce miłości,
Każdy...

Każdy musi zbłądzić, ten świat dusi,
Ja zaś chce czegoś innego, bardziej prostego,
Choć dosyć złożonego, ambicji...
Której mi brak, czuje się jakbym był na banicji,

Znów tu pisze, znów nowa klisza,
W moim sercu dalej cisza, to są moje zgliszcza,
Niewykorzystany talent, nieoszliwowany diament,
Taki mam temperament, daj mi atrament
Cement oddzieli nas murem...

Znów, znów, znów, znów...

Nie jestem pewien, niczego...
Może nie doceniłem tego?
Może nie wiem co było to warte?
Może, może, może...

Hmm, nigdy nie mam planu,
A to chyba jest mój błąd,
Myśli jak krwawy obłęd,
Blady od pustej kartki...

Choć dosłownie mam wszystko,
Choć niczego nie potrzebuje,
Choć, jest coś czego pragnę...

To ambicja...

 

(Ten wiersz napisałem w dziale publicystka na forum Margonem, konto Fukai, jeśli trzeba udowodnic poddam passy do konta)

Edytowane przez Norbert Orawiec (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

I w ten sposób utrwalasz przekonanie o sobie w innych.

 

Wierszem nie można nazwać wszystkiego co uleje się z pióra, wszystkiego, co z siebie wyrzucisz.(Twoje słowa)

Jak wstaniesz z łóżka, idziesz do łazienki, patrzysz jak wyglądasz w lustrze. Trzeba się uczesać, ubrać, umyć itp. Chodzi o starania. Podobnie jest z myślami, są nagie, potargane, chaotyczne. Trzeba je ubrać w odpowiednie słowa, popatrzeć, poprzestawiać, pozapinać, ułożyć, co niektóre wyrzucić, jak zniszczone ubranie, bo nie nadają się do pokazania ludziom.

Życzę powodzenia przy kolejnych :)

 

Opublikowano (edytowane)


"Myśli jak krwawy obłęd,
Blady od pustej kartki..." To jest miłe na początek, może bez krwi. Napisz coś od nowa z tym. Wszyscy czekamy bez przyznawania się na słowa: och jaki masz talent nawet w tym słabym wierszu prześwituje, widzę go, płonie..." ale racjonalnie przyznajemy że to niskie i małostkowe pragnienie. A co gorsza to spychanie odpowiedzialności za ocenę na kogoś innego. Pokaż to, co uważasz za bezwzględnie prawdziwe, albo nie pokazuj wcale, ostatecznie przecież nikt Ci nie pomoże. Pozdrawiam

 

ps. Słuchaj Alicji

Edytowane przez Magdalena (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nareszcie zgoda na ekshumacje... Choć czasu upłynęło tak wiele... Bolały wspomnienia w cichy szloch przyobleczone, Padało nocami tysiące łez…   Zgoda niepełna... częściowa... Wciąż więzną w gardle niewykrzyczane słowa... O bólu który w kresowych rodzinach, Tlił się przez kolejne pokolenia...   A przecież każdy człowiek, Zasługuje na godny pochówek, By migocący znicza płomień, Cichym dla niego był hołdem,   By kamienny nagrobek, Wiernie pamięci o nim strzegł, Imię i nazwisko na nim wyryte, Milczącym pozostało świadectwem…   Nareszcie godny pogrzeb… Polaków zgładzonych przed laty okrutnie, Przez w ludzkich skórach kryjące się bestie, Pogardą i nienawiścią nocami upojone…   Tamtej strasznej nocy w Puźnikach, Ciągnąca się noc całą mordów orgia, Dziesiątki bezbronnych ofiar przyniosła, Zebrała śmierć okrutne swe żniwa.   Bohaterska polskiej samoobrony postawa, Chaotyczna desperacka wymiana ognia, Niewiele pomogła i na niewiele się zdała, Gdy z kilku stron zmasowany nastąpił atak.   Spod bezlitosnych siekier ciosów Banderowskich zwyrodnialców i okrutników, Do uciekających z karabinów strzałów, Pozostał tylko wypełniony zwłokami rów…   Po tak długim czasie, Nikczemnego tłumienia prawdy bolesnej, Przyodziewania jej w kłamstwa łachmany podłe, Tuszowania przez propagandę,   Dziesiątki lat zwodzenia, Kluczenia w międzynarodowych relacjach, Podłych prób o ludobójstwie prawdy ukrywania Oddalały żądanych ekshumacji czas…   By w cieniu kolejnej wojny, Niechętnie padły wymuszone zgody, By pozwolono pomordowanych uczcić, Na polskich kresach w obrządku katolickim,   By z ust polskich księży, W cieniu tamtych zbrodni straszliwych, Padły słowa o Życiu Wiecznym, By złożono trumny do poświęconej ziemi…   Choć niewysłowionych cierpień ogrom, Milionów Polaków na kresach dotknął, Czapkując radosnym z dzieciństwa chwilom, Otulili czule swe wspomnienia pamięcią.   I gdy snem znużone przymkną się powieki, Wspomnieniami w blasku księżyca otuleni, Pielgrzymują nocami do sanktuariów kresowych, Starzy zza Buga przesiedleńcy.   A gdy niejednej księżycowej nocy, Starzy siwowłosy kresowiacy, Modlą się za swych przodków i bliskich, My także za nich się pomódlmy…   Za pomordowanych w Puźnikach, Za zgładzonych we wszystkich częściach Wołynia, Niech popłynie i nasza cicha modlitwa, Przyobleczona w piękne polskiego języka słowa…   - Wiersz poświęcony pamięci Polaków pomordowanych w Puźnikach w nocy z 12 na 13 lutego 1945 roku przez sotnie z kurenia Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) Petra Chamczuka „Bystrego”.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

           
    • Jar na głaz; a tu ile może jeżom Eliuta - załga raj.  
    • Mat Ina - żet, ale że ty zbiorom, i moro bzy - też Ela, też Ani tam.    
    • Gór udar; rad ucięto w kwotę, i cuda - radu róg.  
    • @Migrena Najserdeczniej Dziękuję!... Z całego serca!... Pozdrawiam!   @violetta I słusznie!... Pozdrawiam!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...