Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

chemia burzy 
rozbłysk oświetlający
moment płonny
między 
nocą i niespaniem

kolejnym biegiem a
kolejną górą
po
opamiętanie 

 

utracony spokój
ma twoją twarz
szorstki głos

to 

strach przed sobą

nagrodzony projekt

 

ogrodu
pachnącego nami

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Gdy czytam "chemia burzy" automatycznie czuję ozon w powietrzu

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Ciekawy wiersz, dostrzegam tu dwie ścieżki - opis kłótni albo erotyk. 

Intryguje. 

 

Pozdrawiam, 

 

D. 

Opublikowano

@Deonix_ Pożądanie, zakochanie...O kimś bardzo myślisz, spalasz się nie śpisz- destrukcja. Wiadomo, Morfeusz ma twarz osoby, której pragniesz. Próbujesz z tym walczyć...Z drugiej strony, to uczucie ( może bardziej stan), daje nam siłę do tworzenia, projektowania....mi osobiście przestrzeni zielonych, dlatego ogród wypełniony, tym uczuciem...Zawsze czytam Twoje komentarze z zaciekawieniem, są to interpretacje bardzo mi bliskie. Dziękuję

@Kot tak, gdyby uczucie było czyste, to jak najbardziej, byłaby to alegoria 'ogrodu biblijnego', jeżeli pożądanie, zostanie tylko w sferze marzeń,to da siłę tworzenia.

w konsekwencji jednak, to utopia...zatracenie, twarz diabła. Pożądanie, jednak tak silne, że nic tego nie zatrzyma... żadna wiara, przekonania, maratony, wspinanie- nic.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Kwiatuszek @Toyer Dziękuję za odwiedziny

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Pozdrawiam! @Toyer Cieszę się, że przypadło do gustu:-)
    • @KwiatuszekSympatyczna bajka - ma w sobie dużo ciepła 
    • @Tectosmith Dokładnie tak jest! Bardzo trafne i fajnie opisane poetyckie przemyślenia. Pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @Kwiatuszek @Leszczym Bardzo Ci dziękuję za serduszko:-) Pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Pewna Sowa zwichnęła skrzydło. Dzięki temu nie mogła fruwać. Zyskała jednak dar biegania. No i biegała wesoło.    Jednakowoż pnącza okolicznych krzaków, wyszarpały połowę piór. Przez to zmarzła jak jasna cholera. Biegała więc raźniej i szybciej, dla rozgrzewki, tym bardziej, że była lżejsza.   Wtem walnęła głową w drzewo i odpadło jej połowę dzioba. To ją nie zniechęciło.   Nic a nic. Hu hu. Ani ociupinkę. uj z tym.   Zaczęła biec dalej, by radować świat swoim widokiem, lecz potknęła się o wspomnianą połówkę, by załamać drugie skrzydło.   Hu hu. Po co mi. Pomyślała logicznie.   Ponownie biegła dalej. Aż złamała nogę.   Świr świr. Zaćwierkała, bo się nauczyła, w międzyczasie.   Skakała na jednej.    Hej siup. Hu hu. Hej siup.   Z przyczyny wstrząsów, pogubiła resztę piór. Przy okazji złamała drugą nogę. To ją też nie załamało.    Wczołgała się na wzniesienie, by zjechać na dupie, zamiast biegania. Aż w końcu jednak się zdyszała.    * Wtedy przyszła mysz. Pogadali. Mysz dowiedziała się wiele ciekawostek, z życia swojego wroga, a sowa zaspokoiła nie głód...    (bo myszy i tak by nie dogoniła, gdyż nie miała jak)      ...lecz ciekawość, jak to życie, takich obiadów upływa.   Wcale też nie takie, siup siup.   Mysz sowę podnosiła na duchu, i odwrotnie. Tylko duch narzekał, bo musiał dźwigać naprzemiennie.   I tak, od pi pi, do hu hu, Zostali przyjaciółmi.   Do czasu.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...