Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kocham cię


Rekomendowane odpowiedzi

Kochasz mnie?
Przecież wiesz
Ale powiedz, nie bój się
Kochasz mnie?
Przecież wiesz
Ale powiedz, odwróć się
Kochasz? Bardzo?

Już mówiłem


Sny zrywałem
I szukałem
Życie własne zarywałem
Wybaczałem
W trawie leżąc 
Łzy puszczałem
Pięści twardo
Zamykałem
Boga w niebie
Odkrywałem
Dzieci nasze
Prowadzałem
Serce w kamień 
Zamknąć chciałem 
Przecież wiesz

 

Kochasz mnie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już mówiłem.Jeśli wszystko tyczy się kobiety to chyba powinno być - Już mówiłam.Choć w sumie nie interesuje mnie orientacja seksualna piszącego.Sny zrywałem - życie własne zarywałem.Tutaj trochę bym pogłówkował.Pozdrawiam.

Edytowane przez Ast Voldur (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Przepraszam ale nie za bardzo rozumiem, to jest dialog pomiędzy kobietą a mężczyzną. Role są ustalone. Natomiast pomiędzy dysonansem zrywałem zarywałem zastanawiałem się.. Są to słowa o podobnym znaczeniu ale tylko podobnym. 

 

Pozdrawiam T. 

Edytowane przez tomass77 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku wydaje się fajnie ale w miarę upływu czasu to kochanie wychodzi bokiem. Ot taka zwierzęca przypadłość. 

Może ja jestem głupi albo zbyt długo żyję albo zbyt wiele widziałem jednak na pytanie czy istnieje owa miłość odpowiem zawsze NIE. No bo nie istnieje. 

Przed pójściem do łóżka kochasz mnie no kuźwa jak nie jak tak ale po roku już przez gardło nie chce przejść:-)

Pora zmienić obiekt zainteresowań. 

To są fakty gołe

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Natuskaa    Azupełnie "(...) próba przygotowania rodzica (...)". Widzisz, "Czas Ci w tę drogę" napisałem ex post - już dowiedziawszy się o przejściu Taty.     Pozdrawiam Cię. 
    • @Nata_Kruk Ooo, dziękuję, bardzo wyszukany i dobry tekst. No ale poza mężczyzną i kobietą jest jeszcze coś takiego jak timing. A to dopiero jest ciężka historia :)
    • Piękny i jednocześnie niezwykle smutny tekst. Mam na myśli również komentarz, który odbieram jako jego integralną część. Pozdrawiam        
    • istne tornado myśli. chcę stworzyć grę wideo. będzie polegała na krojeniu uszu na czas, cięciu ich przy dźwiękach k-popu. uszu ludzkich i obcych, animalnych. zatytułuję ją "Łowcy chomąt". bo tak. albo "Anielica wątrobowa". ma być schludnie, a więc brzydko, z rozmachem i w jaskrawiźnie. ten tekst to mokropis, a ja na tę chwilę jestem skrybą szalonego władcy, garbię się z piórem nad wyprawioną wielbłądzią skórą. za ścianą, na sali balowej trwa taniec-obsypaniec, damy dworu krążą w parach, w kółeczku, w kółeczku, po czym przystają jedna przed drugą i kłaniają się w pas, wymieniają wszami zasiedlającymi peruki-kopce, wełniane termitiery. niedawno król zarządził zdobienie krwinek, zawezwał najświatlejszego naukowca z jedynym w okolicy mikroskopem, kazał odciągać sobie juchę, łapać każdy erytrocyt i leukocyt, stroić go mikropłatkami złota, maciupeńkimi guzikami z masy perłowej, i następnie wpuszczać z powrotem w żyły "ubogaconą" krew. w kuluarach przebąkuje się, że niechybnie rozkaże robić tak z nasieniem, inkrustować plemniki. w głowie wiruje mi rozkwiecona machina. chciałbym popełnić tekst miłosny, ale zamiast tego tworzy się historia amerykańskiego mściciela z liceum, który postanowił wziąć odwet na dziewczynie, która nie dość, że go rzuciła, to jeszcze dokonała aborcji, usunęła ich wspólne dziecko. zakrada się nasz high school avenger do prywatnego gabinetu ginekologicznego, grzebie w odpadach medycznych. znajduje. dwa dni później na szesnaste urodziny jego eks dostaje przesyłkę kurierską. torcik w prezencie od tajemniczego wielbiciela (spokojnie – nie zatruty). łatwo się domyślić, co zostało dodane do słodkiego truskawkowego kremu, co , nieco kanibalistycznie, zjada, niczego nieświadoma, sweet sixteen. historie w mojej wyobraźni szpetnieją, skóra, na której piszę, należy do średnio oswojonego smoka. choroba jasna – on żyje.
    • @aff A ja nie dość, ze nie mam netu w komórce, to jeszcze... w ogóle nie mam komórki i nigdy nie miałem.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...