Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jak wyrzutnia armatnia
wyrzucam je z siebie
gęste od goryczy i łez

żale niechciane
odpycham

biję na oślep
krwawi poranione ego
ranna warga wypluwa jad

spadają na ciebie

moje smutki
twoje niepokoje
nasza pokrętna dola

nie pocieszaj mnie

świat już nie wróży
z gwiazd
rozbija nasze meteory

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Czasem wiesz Seweryno o mnie więcej (choć nigdy mnie nie widziałas), niż ja sama o sobie wiem....a wszystko, przez te osobiste moje wynurzenia....

Pozdrawiam
i
dziękuję
I.
Opublikowano

Dzięki Cat!
Rozumiem, odbiór trochę Ci te powtórzenia zepsuły...

Nie zwykłam też za bardzo ingerować w to co napiszę. Było, minęło...Może inne słowa, lepsze chwile popieszczą...

Pozdrawiam
Irena.

Opublikowano

Co do tytułu zgadzam się z Seweryną. Pierwsza zwrotka jak na bunt zbyt opisowa, przegadana, kompletnie nie wiem po co jest pierwszy wers, bo nic nie wnosi.

"spadają na ciebie

moje smutki
twoje niepokoje
nasza pokrętna dola" - zaimki których to nie cierpię, tutaj przyjmuje jako zabieg celowy, tak przynajmniej to wygląda:)

"nie pocieszaj mnie" - ale tu nie podaruję, kompletnie niepotrzebny:):)

Opublikowano

Dzięki Tommy za krytykę!!!

Och powyrzucac to wszystko? Nic wtedy nie zostanie. Niech wiersz sam się obroni...jeśli nie zdoła, to jest kiepski!

A tytuł? Zawsze mam trudności z tytułem.

Ale choć jest, jaki jest
zostawiam, bo jest odzwierciedleniem tej chwili w której powstał.

Ukłony
Irena.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...