Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

uwierz mi
już nie będę 

 

niebieskiego słuchał ptaka
łowił w wannie karmazynów
wreszcie chcę dorosnąć - mamo
abyś mogła.. 
lot swój wstrzymać 

 

obiecuję w łez powodzi
że już będę żył z Nim w zgodzie
będę wiosłem rafy mijał
a gdy wiatr powieje wiosną
nie powącham latorośli..

 

i na strychu twym położę 
fioletowe skrzydła z wrzosów 
niech tam śpią i schną wspaniale
bo ja już wydoroślałem 

 

- mamo

 

spojrzę na ulice wielkie
na pędzące samochody
jestem już gotowy na to
umiem spojrzeć w lewo, prawo.. 

 

ja już sobie świetnie radzę 
z porzuceniem, trwogą czarną
nocą pustą i obłędem
nic mnie to nie wzrusza - mamo
z powodzeniem los swój przędę

 

możesz już obniżyć lot swój
pod wznoszące się listowie
możesz już odpocząć - mamo
do ziemi przytulić głowę 

 

jeszcze.. podaj mi swą rękę

jestem blisko

blisko będę 

Edytowane przez tomass77 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie jestem pisarzem, lubię i potrzebuję wyrażać się w jakiejś formie. Malować nie potrafię niestety, a tę formę sztuki cenię ponad. Mogę operować słowem, lepiej lub gorzej. Szanuję każdą uwagę i jeszcze raz dziękuję za odwiedziny. Tym bardziej, że wiersz się podoba. 

 

Serdecznie pozdrawiam. 

 

Wszystko wychwycisz Justyno. Ależ oczywiście, że wzrusza. Sarkazm ubrany w żałobę, ponieważ koresponduję z osobą, która odeszła już dawno. Dzięki, że jesteś. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @MIROSŁAW C. To jest mocny, gęsty wiersz, który nie „opowiada o wojnie” wprost, ale ją prześwituje w obrazach, a na końcu wraca do bardzo cichego, osobistego „skupienia na umieraniu”.
    • srebrny glob to już coś takie to nurtujące nie wiem czy tam jest srebro srebro to najlepszy przewodnik prądu nie wiem czy to potrzebne na księżycu księżycowy pył to glin i krzem grawitacja trzyma to w formie tajemniczo bo nie wiadomo z czego jest w dzień to łagodne oko błękitu  Jak u Norwida tylko nie spłukane gromem bo ma na to uczulenie nocą świeci nawet nad Bourbon street bywa dziwnie Był tam i pan Twardowski teraz Schmidt (ma cukiernie w Gliwicach koło przychodni na toszeckiej) Apollo chyba też nie wiem teraz dokładnie walory swiatła to magia i temat rzeka każda odsłona wyraża coś innego jak kronika filmowa  właśnie ...Srebrny glob  
    • @dach Po prostu - przednie !
    • Rachunek niekoniecznie, ale łączne prawdopodobieństwa na przykład okradzenia, czy uderzenia w tłumie rośnie wraz z liczbą osób w niewielkiej odległości. W związku z tym mam przy sobie jedynie kartę miejską i niewielką sumę pieniędzy, a do najbliższej Biedronki udaję się bardzo skromnie, nawet biednie ubrany i podjeżdżam piętnastoletnim rowerem (widziałeś go zresztą). To matematyka, jak piszesz. Pozdrawiam
    • Po robocie z sapaniem otwieram drzwi, Palto wieszam, zzuwam kalosze ubłocone. Czapką pot ocieram, witaj, myszko, co na obiad? „Najpierw kontrola, wezmę cię, gałganie   Pod lupę! no i masz – włos jakiejś blondyny Na kołnierzu i pachniesz numerem 5!” Pioruny strzeliły, chodnik spod nóg Ktoś pociągnął i poleciałem na plecy.   Drzwi zaczęły trzaskać, klamka od sypialni Wypadła, z szafy wyskoczył odkurzacz, Jakby chciał mnie swoim wężem udusić. Pies nawet nie chciał podać łapy – łuuu, zawył.   Kuchnia zamknięta na kłódkę, a w łazience Walizki spakowane, a w workach moje tomiki Wierszy miłosnych, których nikt nie przeczytał. Po nocy spędzonej na wycieraczce nasłuchuję,   Czy szturm nie ruszy z wałkiem do ciasta, A przesłuchanie z torturami jest pewne jak amen. Krzesło pojawia się przede mną, a na nim Prokurator zasiada w szlafroku: „zeznawaj, draniu!”   Proszę najjaśniejszej instancji: kładę oto ten palec Na pniu, niech kat czyni swoją powinność. Zdradziłem, ale wiesz co, moja Kasiuniu? Nie byłem z kobietą, cieszysz się? ałłaaaa!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...