@Migrena ciekawi mnie kto był modelem z kogo opracowałeś sylwetkę szpicla. Mnie słowo szpicel kojarzy się z II Rzeczpospolitą lub IIWŚ. Wiersz na tak z ciekawą puentą.
na murze napis
"Uwaga na zwłoki" ->
HELL
w czeluści czerni
drzwi -
loftowo-kraftowe
brow-aria unisono?
degustują płatki śniegu?
albo Meksykanie -
Dia de los Muertos
ale nad Bałtykiem?
w grudniu?
tak czy siak
za cicho
wręcz grobowo
spacery nocą -
heroicznie
Są jak cień, który brudzi ściany.
Nie mają twarzy - tylko maski,
przyklejone krzywo od cudzych sekretów.
Piszą, notują, wklejają.
Łażą cicho,
jakby bali się własnego oddechu.
W kieszeniach noszą strzępy rozmów,
wydarte spod skóry tych,
którzy zaufali im choć przez chwilę.
Donoszą -
z zimną ręką, z gorącą potrzebą
bycia „kimś”, choćby za cenę
własnej godności wrzuconej do rynsztoka.
Sprzedadzą przyjaciela za uśmiech władzy,
kochankę za chwilę spokoju,
koleżeństwo za jeden
żałośnie mały błysk bezpieczeństwa.
A gdy wracają nocą,
światło im się nie zapala -
bo nawet żarówka
wstydzi się patrzeć
na to, czym się stali.
@Tymek Haczka
ten tekst to przykład do czego moze prowadzić galimatias umysłowy.
język wierszs to ozdobniki i udziwnienia bez ładu i składu.
pusty patos.
łopatologiczny symbolizm.
banały i klisze.
wadliwa interpunkcja.
brak klarownej struktury.
płaski dylemat.
ten tekst to dziecinna składanka słów.
nie nadaje się nawet do warsztatu.
szpeci portal poetycki.
Mówili od małego Wierz w Boga,
A On będzie Twą tarczą dziecino...
Kto tak zaczynał życie - nieopodal
Tych imputacji, które są drwiną,
Nie tylko z Niego, ale z Obrazu
Na Podobieństwo pomazanych zrazu,
Ten siedzi sobie, je lody w rynku,
A nieopodal grzebią znów synków...
A nieopodal myją się i nic
I wciąż są brudne... kogo tu winić?
Pokazali jak być, przy Niedzieli,
Dla innych każdego dnia tygodnia...
Kiedy ktoś spytał: Czemu noc dzieli?
Czemu zamyka? ...bo Mrok już zgłodniał...
Jakie mieć myśli wobec riposty?
Dlaczego ogień dzieląc też łączy?
A tam gdzie lody jedzą, w tym rynku,
Tam nikt nie myśli...głośno, klincz w ringu,
I tylko słychać powiew oddechów
(frunące ulgi szczerbatych Lechów)
Kazali zawsze pilnować kasy,
Bo co ma wartość w ludziach - to kieszeń.
Dziś umiera, Mrok dostał zawiasy
I buszuje w umysłach jak szerszeń.
Tyle przelewa się wciąż tego tu,
Ilu jest ludzi, tyle mamy cnót,
Więc dlaczego po zmroku nie błyszczą?
Można zazdrościć sławy tym wieszczom,
Którzy nie żyją, współczuć zaś żywym…
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się