Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Pada śnieg gęsty
niebo,ziemię zjednoczy
cóż za piękny stan!


[Robert Jaworski]

Nic nie zostawiłeś dla wyobraźni Czytelnika.

nie ma nieba,
nie ma ziemi --
gęsty śnieg


białe niebo,
biała ziemia --
ależ cisza

Pozdrawiam,
Grzegorz
Opublikowano

"Nic nie zostawiłeś dla wyobraźni Czytelnika."

Nie było to moim zamiarem, chciałem tylko ukazać stan równowagi i piękno z tego wynikające.
Być może mi się nie udało, nie przeczę:)

"nie ma nieba,
nie ma ziemi --
gęsty śnieg"

A twoja próba też mi się bardzo podoba,może i masz rację z tą wyobraźnią.

A tak na koniec to ja raczej staram się trzymać zasady 5-7-5, nie wiem czy też dobrze.

Pozdrawiam serdecznie
Robert

Opublikowano

W tym czego się naczytałam o haiku wielokrotnie pisane było, że powinno być ono niedopowiedziane, aby to czytelnik dopisał sobie interpretację. Dlatego tez podpisuje się pod Sionkiem. Zbyt mało dla nas zostawiłeś. Poza tym bardzo dużo można się nauczyc czytając większość opublikowanych tu haiku i komentrze pod nimi.

na dworze zamieć
giną drzewa i niebo
patrzę w zachwycie

Pozdrawiam
Iga

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


W swoim utworze powiedziałeś dokładnie to, co chciałeś
powiedzieć. Nie zagospodarowałeś ogromnej przestrzeni
pomiędzy wersami.
A można trochę inaczej.

szara ulica
opona mąci strumyk
kolory tęczy


[Marion]

Tu nie ma nic o tym, że padało (jest "tylko" strumyk, kolory tęczy),
nic o rozlanej kropelce benzyny/oleju (kolory tęczy), nic o tym
jak jest smutno (szara ulica), jak przez chwilę było pięknie
(strumyk, kolory tęczy), i jak znowu robi się smutno (mąci),
itd.
To wszystko jest między wersami. Do takiego haiku będę często
wracał, by przeżyć to jeszcze raz, a może po raz kolejny odkryć
coś, czego nie zauważyłem wcześniej.

Pozdrawiam,
Grzegorz
Opublikowano

Macie rację, przekonaliście mnie i chwała wam za to. Faktycznie, wiele tu się można nauczyć, a że jestem dopiero raczkujący w tej dziedzinie to tym bardziej.
Haiku coraz bardziej mnie wciąga, a to z powodu może prostoty i przekazu, a że jestem też bardzo zainteresowany buddyzmem zen to tym bardziej:)

Dziękuję wszystkim czytającym i proszę o wyrozumiałość dla początkującego:)

Pozdrawiam serdecznie
Robert

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Roma Wow! To frapujący wiersz. Zestawienie aktu twórczego z estetyką BDSM jest niezwykle mocne i odświeżające. Tak o relacji z samym słowem, o dynamice władzy między autorem, tekstem a może i odbiorcą to jeszcze nie czytałam. "Klaps na goły wers" to genialny obraz - aż chce się spersonifikować ten wers. Fajnie przechodzisz z roli dominującej do uległej - raz autor panuje nad materią słów, a za chwilę staje się niewolnikiem własnej wizji czy idei. "Trytytkowo" - nie da się łatwo takiej więzi rozerwać. (W kryminałach teraz sprawcy używają wobec swoich ofiar trytytek - są niezwykle skuteczne). Ostatnie trzy wersy ("głębiej i mocniej, / lekko / nierealnie") połączenie intensywności, bólu i wysiłku z poczuciem lekkości i odrealnienia to kwintesencja momentu, w którym wiersz wreszcie "działa" i zaczyna żyć własnym życiem. Pisanie to akt totalny – angażuje nie tylko intelekt, ale całe ciało i psychikę. Pozdrawiam -y. :)
    • @andrew "dziś … dziś kobieta jest tajemnicą"   Ale za to mężczyzna (czyli połowa populacji)  jest nieskomplikowany - do życia potrzeba mu picie, jedzenie i tajemniczej kobiety. Bo podobno lubi rozwiązywać (i rozpinać)  zagadki.   Tak stwierdził pewien mądry mężczyzna. 
    • @Konrad KoperSkoro Los, to "powinien" zaznaczyć.  Przepraszam - nie powinnam się czepiać losu! 
    • Fajna sprawa dziadkami być zobaczyć w drzwiach szkraba małego gdy z wizytą przychodzi, do babci, dziadka swojego.   Wiadoma sprawa wszyscy tak mawiają dziadkowie bardziej wnuków niż swoje własne dzieci kochają, więcej czasu dla nich mają.   Gdy się babciom, dziadkiem zostaje niczym ptakowi skrzydła u ramion wyrastają, radość i duma rozpiera, gdy na ten świat przychodzi nasz mały skrzat.   Wnuki wiedzą, że dziadkowi ich kochają bywa czasem, że to wykorzystują, sprawa całkiem błaha jest gdy wnuki latek mało mają.   Nam los dwóch wnuków, urwisów sprawił w tym samym domku sobie mieszkamy, niczym Paweł i Gaweł z bajki znanej, my na dole oni na górze.   Nasz duecik ciągle nas odwiedza, my przed nimi drzwi szeroko otwieramy, bo jak tu nie witać takich skarbów kochanych.   Radości tak wiele nam dają, niczym skowronki czasem śpiewają, babcia zawsze coś słodkiego dla nich ma, dziadek zaś kieszonkowe da.   Taki już wnucząt przywilej póki dziadków mają być oczkiem w ich głowie, bo dziadkowie swoje skarby bardzo kochają.                               K.W.      
    • @RomaCieszymy się bardzo, ale ja nie jestem poetką. Nawet nie lubię tego określenia. Dobraliśmy się jako historyk i fizyk. :)  Najlepszy dobór naturalny pod słońcem. :) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...