Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Lokator


Rekomendowane odpowiedzi

Kolejny raz przy mnie jesteś

Skrycie się wdarłeś do środka

Przypadkiem straciłam czujność

Nie wiedząc że ciebie spotkam

 

Pierwszego dnia przemknął w głowie

Impuls trochę martwiący

Drobna zapowiedź przybycia

Wiernego zranień obrońcy

 

Drugiego dnia już wiedziałam

Że w sercu mam lokatora

I to jednego z tych gorszych

Co ciągle remontu woła

 

Trzeci dzień zastał mnie w łóżku

Kompletnie już rozstrojoną

Nieudolnie składającą

Duszę koszmarnie zranioną

 

Nic nie pomogło zagłuszyć

Raniących odgłosów łkania

Zrezygnowana odpuszczam

Wszelkie próby naprawiania

 

Została jedna możliwość

Niepewnie schodzę do wnętrza

Prosząc cichutko Cię Smutku

Zamieszkaj dalej od przejścia

Edytowane przez Młoda (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Czasami smutek trzeba zaakceptować i pozwolić mu zamieszkać w nas... Cała sztuka polega na tym, żeby pokazać mu jego właściwe miejsce i pozwolić być naszą częścią. Wtedy jest jakoś... znośniej :)

 

Pozdrawiam ciepło!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Może i masz rację. Ale walka ze smutkiem i usilne próby jego wyrzucenia też nie są dobrym pomysłem. Ze smutkiem jest trochę jak z dzieckiem, gdy naciskamy buntuje się i stawia opór. Zaakceptowane zaś, zaczyna współpracować. :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...