Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zwierzęcenie, czyli animalizm bez pardonu


Rekomendowane odpowiedzi

Nie potrafię się wysłowikować
pomysły zmałpiały do reszty
którą wąż w kieszeni kąsa niemiłosiernie

Choć nazywają świnią
często patrzę wilkiem
całe szczęście że w tym chimerycznym stanie
nie mam ochoty na bekon

Sokoli wzrok
nie rekompensuje ptasiego móżdżku
ale zawsze to lepsze niż ośle uszy za upór

Potwornieję
niecierpliwe demony
nie mogły nawet zaczekać aż zasnę
przypisują bestialskie zachowanie
szóstkę do moich 66 lat
żeby wszystko się zgadzało

Wydaję misie - teraz jest lepiej
odczłowieczyłem siebie z obłudy i zawiści
zielona prawda na wyciągnięcie jęzora

Może właśnie dlatego
asceci nie strzygli swojego futra

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio czytałem, że zezwierzęcenie na polu bitwy sprawia, że trudno jest kogoś zabić i dopiero jak kora mózgowa dochodzi do głosu w stanie odprężenia (ucieczka wroga) - zaczyna się mord.
Czego Wam i Państwu nie życzę.

Gratuluję perfekcyjnego poczucia humoru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

utwór w tzw. lżejszym klimacie - moim zdaniem zdecydowanie najlepsze są 2 ostatnie strofy
wczesniej jest dosyć dowcipnie (uważam ze mniej dowcipnie wyszło z szóstkami, z bekonem, z niemiłosiernym kąsaniem)

"ośle uszy za upór" - to mi nie brzmi

"...szóstkę z przodu do..." a czemu nie z tyłu? po cóż to określanie miejsca?

wyrzuciłbym 'do końca' z 3 strofy



generalnie spodobał się - głównie dzięki poincie

pozdrawiam serdecznie

MIŚ ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz racje Misiu, w lzejszym klimacie, co nie znaczy, ze pod groteska,satyra nie chcialem przekazac czegos istotnego :)

Szostki akurat smieszne byc nie mialy, to byla aluzja do myslenia niektorych katolikow:
co obce to zle, co zle to Szatanskie i dzieki tej prostej implikacji wszystko co pochodzi z zewnatrz, wszystko czego nie rozumiemy jest zapewne chytrym zabiegem Szatana.

bekon- coz ;) mnie akurat smieszy motyw wgryzania sie we wlasny tylek ;)
niemilosiernie, czyli bez miloserdzia kasajacy waz, j.w. kwestia gustu :)

osle uszy mozna komus 'przyprawic' za upor, jest to takze prosta konsekwencja sokolego wzroku za ptasi mozdzek.

to 'z przodu' moze rzeczywiscie powinienem sobie darowac.

3 strofy bys wyrzucil? Znaczy sie polowe wiersza? oj nie, na to sie nie zgodze i bede przy tym uparty jak osiol ;)

Pozdrawiam serdecznie
Coolt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz racje Misiu, w lzejszym klimacie, co nie znaczy, ze pod groteska,satyra nie chcialem przekazac czegos istotnego :)


tego ani przez chwilę nie kwestionowałem


3 strofy bys wyrzucil? Znaczy sie polowe wiersza? oj nie, na to sie nie zgodze i bede przy tym uparty jak osiol ;)

źle sie zrozumieliśmy - wyrzuciłbym słowa 'do końca' z TRZECIEJ strofy:) to przez moją niedbałość - ...nie ogoliłbym Twojego wiersza tak bardzo:)


3 VI się

miś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Misiu: teraz rozumiem :)
A Twoja niedbalosc znowu dala sobie znac i zamiast napisac 3 maj sie, napisales 3 czerwiec sie... tez ladnie ;)

Miroslawie:bardzo dobrze, ze sie nie oszukujemy. Wiersz jest zabawa, nie twierdze ze jest dobry.
Jako takiej 'sensancji' tez w nim nie planowalem.
Moze troche zle sie wyrazilem z ta inteligencja, bo w zasadzie gra slow czy skojarzenia nie znowu az tak wyszukane.
Chodzi raczej o chote na myslenie i zastanawianie sie.

Odczlowieczylem Z siebie,czyli razem z postepujacym animalizmem, przestajac byc czlowiekiem wyzbylem sie
obludy i zawisci

Pozdrawiam serdecznie i dziekuje za komentarze
Coolt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dlaczego pokretne? Analogicznie do odchamiec, czyli wyzbyc sie chamstwa.
Nie napisalbys przeciez
odchamiec
wyzbyc sie chamstwa -> to slowo wyzbyc jest w tym momencie calkowiecie zbedne :)

Odczlowieczyc - wyzbyc sie czlowieczenstwa,
a wiec takze obludy i zawisci

Rozwazalem/zam takze wersje
odczlowieczylem siebie z obludy i zawisci

Moze tak bedzie lepiej? :)

Pozdrawiam serdecznie i dziekuje za zastanawiajacy komentarz
Coolt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dlaczego pokretne? Analogicznie do odchamiec, czyli wyzbyc sie chamstwa.
Nie napisalbys przeciez
odchamiec
wyzbyc sie chamstwa -> to slowo wyzbyc jest w tym momencie calkowiecie zbedne :)

Odczlowieczyc - wyzbyc sie czlowieczenstwa,
a wiec takze obludy i zawisci

Rozwazalem/zam takze wersje
odczlowieczylem siebie z obludy i zawisci

Moze tak bedzie lepiej? :)

Pozdrawiam serdecznie i dziekuje za zastanawiajacy komentarz
Coolt

tak, tak
chyba tak będzie najlepiej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ja bym nie porównywał idiomów z różnych języków (tym bardziej rodzin językowych). Uważam że nie da się stwierdzić, które z nich są ciekawsze, bardziej skomplikowane czy trudniejsze do przetłumaczenia.
Za miesiąc dwa upomnę się o tłumaczenie tego (po)tworka ;)

Pozdrawiam serdecznie
Coolt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • bądź tu i zostań Nasze serca  spłoną czerwienią Ze mną poczujesz się jak w niebie Mamy ten  sam klucz  do naszych serc Nasza droga miłości jest taka sama kolorowy dom w kształcie serca Miłość buduje nasze życie Oglądamy zdjęcia z przeszłości Nie mają koloru , mają kolor miłości Dlaczego potrzebujemy skarbu , mamy siebie                                                                                              Lovej . 2025-01-14                 Inspiracje. Czy istnieje prawdziwa miłość
    • W drewnianej klatce, pod cieniem drzew, ptak śpiewał pieśń, co nie miała słów. Skrzydła złożone, niemal zapomniane, wciąż drżały w rytmie dawno przebrzmiałych snów.   Blask słońca wpadał przez kraty złote, rzucając cienie jak pajęcze sieci. Każdy promień – przypomnienie lotu, każdy dzień – więzieniem bez ucieczki.   Marzył o niebie, gdzie wiatr unosi, o wolnym błękicie, co nie zna dna, lecz skrzydła skurczone nie znały mocy, a pieśń w gardle zmieniła się w łza.   „Otwórzcie klatkę” – chciał krzyknąć światu, lecz głos zamilkł w gęstwinie liści. I tak trwał w ciszy, na skraju zmroku, pragnąc wolności, choć w niej mógłby zginąć.   Aż pewnej nocy, gdy księżyc zbladł, i cisza pożarła ostatni śpiew, klatka uchyliła swe drewniane wrota, lecz ptaka w niej już nie było – tylko cień.   Świt zastał klatkę pustą, jak wieko, które zamknęło w sobie ostatni sen. A wiatr poniósł pióro ku dalekim wzgórzom, gdzie niebo dotyka nieistnienia tłem.
    • @Laura Alszer   Usunąłem martwe teksty, to znaczy: bez polubień i komentarzy, zanim coś tutaj opublikuję (publikuję tylko tutaj, sporadycznie na Facebooku) - piszę najpierw na Wordzie (mam jeszcze rękopisy w Czarnej Teczce) i dopiero potem publikuję tutaj - po szlifie, jako uczeń publikowałem teksty w licealnym pisemku "Uważam, że...", bibliotekarskim "Sowa Mokotowa" i tygodniku "Tylko Polska", wydałem również tomik wierszy pod tytułem "Kowal i Podkowa" - można go zamówić w Archiwum Akt Nowych - trzeba po prostu napisać do wyżej wymienionego archiwum list elektroniczny lub iść bezpośrednio i zadać pytanie, jasne: wszystko mam zapisane na Wordzie - włącznie z "Czarownicą" - na profilu mam życiorys i dane kontaktowe, gdyby pani zechciała - mogę pani wysłać.   Łukasz Jasiński 
    • więc pielęgnuj piękną miłość co się rodzi jeszcze nie wiesz czy przypadkiem to nie chuć miłość wzniesie z ram codziennych wyswobodzi a chuć umrze zostawiając w sercu lód   pozdrawiam
    • ~~ Była zima, a za dzionek już jej .. ni(e) ma - Felek zauważył u siebie w garażu, że dach wilgoci nie trzyma ..!! Słoneczko przygrzało - śnieżysko stopniało, trzeba przeciek wstrzymać .. .. walnął (dla kurażu) - z gwinta(!) sporo z flaszki i wylazł na dach. A to nie igraszki .. Popatrzył, podumał - we łbie miał już szuma* - zlazł więc ladaco .. póki, co!! Dokończył z flaszeczką i .. zdrzemnął się deczko :-))) ~~
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...