Maciej Midor Opublikowano 17 Maja 2019 Zgłoś Opublikowano 17 Maja 2019 urodzony w zimie idę po kruchym lodzie zapatrzony w parę z mych ust ślady po łyżwach i świeży śnieg dekoracje ze szkieletów drzew zimne, zimne łono cały świat jak lodowisko nade mną białe niebo rozłożone jak jej nogi wisi w białym milczeniu w białym zachwycie niezrodzone jeszcze jeszcze bez potoków Słońca w milczeniu obserwuje lodowe kroki urodzonego w zimie dreszcze są muzyką telepiący rytm wirujące płatki białych okruchów wszystko tu jest białe, mamo nawet czerń wszystko tu jest białe, ojcze nawet biel idę niestrudzenie kiedy Słońce decyduje kiedy Słońce się wpierdala na bezkresny, biały horyzont urodzony w zimie 2
Magdalena Opublikowano 17 Maja 2019 Zgłoś Opublikowano 17 Maja 2019 Ciekawy, brakuje końca przeczytaj sobie z "idzie" albo "nadal idzie", pozdrawiam.
Stary_Kredens Opublikowano 17 Maja 2019 Zgłoś Opublikowano 17 Maja 2019 dla mnie zapis myśli bez specjalnej pracy nad tekstem pozdrawiam kredens
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się