Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam -  no toć  waść pani nagotowała -  dodam jeszcze do tego wywaru

kiełbaski i grochu a będziecie palce lizać plus majeranek oczywiście.

A z tym głodem  to prawda zapach zawsze go podwaja..

Ciekawe dziś u ciebie w plenerze  gotowanie.

Lece do kuchni coś zjeść.

                                                                                              Pozdrawiam już najedzony.

 

Opublikowano

Widziałam kiedyś na filmie Disney'a sfilmowany zapach.

Była to długa smukła i długa ręka, która chwytała za nos i przyprowadzała do tego, co pachnie, np. do ciasta.

Nie jadłam wodzianki, ale chętnie bym spróbowała.

Apetycznie i ciekawie u Ciebie :)

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Alicjo,

Nawet sfilmowany zapch bez wyobraźni niewiele pomoże ;)

Następnym razem zapraszam na wspólne gotowanie i smakowanie ;)

Dziękuję :)

PozdrawiaM.

Opublikowano

to chyba zupa dla kogoś specjalnego, tak sądzę, po suchym chlebie obok jednego talerza.

Bo dlaczego nie obok pozostałych? Jak dla mnie, brzmi trochę rytualnie,

jakby celebracja czegoś, co zostawiło trwały ślad.Ale mogę się mylić,

bo może to być najzwyklejsze gotowanie :)

Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Janko,

gdyby to był przepis na zupę, to można mówić o zwykłym gotowaniu ;)

ostatnia strofa jest odpowiedzią :))

Dziękuję.

PozdrawiaM..

Opublikowano

Marlett, witam pod Twym wierszem. Tytuł jest niesamowity - wieloznaczny. To dobra robota, fajnie się czyta i samą treść. 

 

Szczególnie przylgnęły do mojego serca wersy:

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

odczytuję tu lekkie "oszukanie" losu. :)))

 

dobra przerzutnia jeśli jest zespolona z:

 

 

Cały wiersz przypomina nieco baśń Andersena pt. "Zupa z kołka od kiełbasy". 

 

No ta:

 

Eh... mogę dołożyć ziemniak jeden?   :))) Pozdrawiam J. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @KOBIETA To jest wiersz zmysłowy, oniryczny, oparty na bardzo delikatnych detalach. Jego siła tkwi w zmysłowej kondensacji, rysując kontury, które można głęboko wypełnić znaczeniami.  
    • @Migrena To utwór, który z niezwykłym talentem operuje projekcjami metafizycznymi. Tym samym pragnie dotknąć granicy języka i milczenia, świadomie jednak stwierdzając , iż posiadany aparat pojęć czyni to niewiarygodnym. Tkwi w tym wniosku rodzaj ontologicznej rozpaczy, poczucie łamliwości pojęć w starciu z potrzebą ich wyrażania. Pozostaje wsłuchanie się w pustkę, słowa służą filtrowania szumu z jej powierzchni.    
    • @huzarc   Genialny wiersz ! :) zapada głęboko…szumiąc :) we krwi!   
    • Ojciec. Kopał kamienie w drodze do szkoły, trwała elektryfikacja wsi.   Pyskaty, ale praca w polu i silne ręce poskramiały górność myśli.   Człowiek lądował na księżycu, a grusza w ogrodzie wciąż rodziła owoce, nakrapiane wspomnieniem wojny.   Rekrut.   Potem ciężki plon od rana po zmierzch. Tam, gdzie dziś mruczą holenderskie kombajny.   Przerwana dekada. Brakło już oddechu dla ciągłych oklasków.   W końcu ja. I miasto. W nim dom z niczego wydobyty. Walka o cement, Jak synonim awansu    Układał szyny tam, gdzie teraz zarosła trawa. Pokolenie niepotrzebnych.   Wreszcie wycug u Niemca. Dobrowolny, choć z protekcji, przy maszynie.    Taki jest w końcu postęp.   Dziadek miał gorzej. On miał przymusowy, jako inwentarz domowy.   Ojciec kończy siedemdziesiąt lat.   A ja? Kim mądrzy Europejczycy mogłem zostać z taką metryką?  
    • @Migrena Informatyk mnie przeklnie. Dzisiaj rano budziłam go telefonem dwa razy, bo on śpi  do 12-tej w południe (no ja wiem - długo siedzi, to potem dłużej śpi)  To niech wycisza tel. Prawda?  Więc jak odebrał, to ja mu mówię - to mój komputer umiera, a ty śpisz? Przyjechał, zrobił, ale ja wiem? Na jak długo? 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Ty to byś pewnie nauczył nawet pieska mówić ludzkim głosem :) A ja lubię pisać. Albo nie wiem, może to moja klawiatura lubi moje paluszki?  Chyba zaraziłam się od komputera, bo głupio gadam :p
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...