Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

Książę się nie zjawił,

coś miał do zrobienia.

Może się nią bawił,

potem ,,do widzenia”.

 

A lata mijają,

fajni już żonaci.

Inne ich wybrały,

kto czeka, ten traci.

 

Zegar jednak tyka,

najlepszy do wzięcia,

który nie umyka,

robi więc za księcia.

 

Staje wciąż na głowie,

wie, co do zrobienia.

Jak ma w tej umowie?

Facet pocieszenia.

Edytowane przez Marek.zak1 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Choć fajni żonaci,

niejeden po latach

czuje, że coś traci,

więc chce użyć świata.

 

A kiedy singielka

jemu w oko wpadnie

pokusa tak wielka,

że sobą nie władnie.

 

Rusza więc na łowy

i goni zawzięcie,

jak nie stracić głowy,

kiedy on jest... księciem?

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

------------------------------------------------------

Coś chyba w takim razie spieprzyłem, bo dla mnie jest to opis zwycięstwa pragmatyzmu nad emocjami / marzeniami. Babki w pewnym wieku tracą nadzieje na miłość, nie chca być same i biora najlepszego z dostępnych, zamykaja oczy i myślą o Anglii :(. A ten najlepszy żyje złudzeniami, że mu sie udało, .  

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na marnej jakości zdjęciach wszyscy wciąż jesteśmy żywi a drzewa są soczyście zielone, mimo czerni i bieli.   Przechadzam się pomiędzy zgiętymi starością masztami latarń, szczerzą swoją bezzębność, bezskutecznie próbując rozproszyć ciemności.   Dotykam ziemi, właściwie jest prochem, przesypuje się przez palce nie pozostawiając śladu na spragnionych wilgoci dłoniach.   Księżyc rozpada się na fragmenty, może poraz ostatni, koty zerkają z flegmatyczną dezaprobatą.   Mój chwiejny krok wytycza trasę do w pocie czoła wypracowanej samotności łóżka.   Na marnej jakości zdjęciach na śmierć zapomnieliśmy uwiecznić najwarzniejszych spojrzeń, słów i gestów.   Dlatego nawet koty milczą, nic nie zakłóca przeklętej ciszy, prawdopodobnie ostatecznej.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - dokładnie tak jak w komentarzu - serdecznie dziękuje za przeczytanie -                                                                                        Pzdr.uśmiechem.
    • @Alicja_Wysocka Może i tak, a może życie to sen?
    • Płyń we mnie rzeko czarodziejskiego napoju Brangien   Kości moje wypełniają się woskiem i winem   Coś wiem Coś widzę Coś pamiętam   W głębi kwiatu orzecha wodnego wschodzi słońce    
    • Witaj, Janie. Z wiersza wynika, że jakaś Narcyzka Cię usidliła i wciągnęła w świat swoich iluzji. Teraz może być jednak tylko lepiej. Dług zawsze można spłacić, a świat wcale nie jest szorstki i bezlitosny. Dokonywanie wyborów, choć wymaga odwagi, jest świadectwem jednego z największych darów od losu - wolności. Jeżeli się jej boisz, to wcześniej czy później ktoś to wykorzysta i Cię zniewoli, wyczuwając, że tak jest dla Ciebie wygodniej. (Oczywiście mówię do peela, jakby co...) miłego :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...