Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Epitafium ściętym przyjaciołom


Rekomendowane odpowiedzi

Mam dzisiaj ochotę pobluźnić, poniszczyć.
By potem posłuchać. Nie dźwięku. Nie ciszy.

Nie targać ręką przez wyludnione miasto
i w twarzach mijanych nie widzieć palcami
twarzy co były nie dziś - a przed latami.
Zasnąć. Zasnąć. Zasnąć.

Lecz zasnąć nie umiem. Czuję się niepełny.
Bo jestem niepełny! Zabrali was ze mnie...

Nie czesać obrazu kiedy wasze głowy
na białe w powietrzu lecą prześcieradło.
Chce widzieć nie obraz - lecz czuć go sprzed powiek!
Zasnąć!!!

***

Nie widać różnicy - mówią - że tak ładniej,
że wszystko odrasta, a z czasem złość blaknie.
Różnicę wyczuwam palcami - nie okiem.
Chce zasnąć i przespać tak ze trzy miesiące...

[22 grudnia 2004, Kamienica]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za pierwszym razem nie zrozumiałem. Teraz rozumiem.

Zdecydowanie najbardziej podoba mi się strofa trzecia. Osobistą tragedię da się w niej zauważyć, "zabrali was ze mnie" sugestywne, uczuciowe. Dla spotęgowania efektu możnaby się nawet o duża literę pokusić. Choć z drugiej strony - byłby już tragikomizm.

Za dużo trochę tego "zasypiania". Pachnie trochę jak sen Marylin Monroe :)

Wiersz fajny, bo przewrotny. Do tej pory uważam, że jeden zero dla Ciebie.

Pozdrawiam, Antek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tragikomizm powiadasz? Hmm... chyba też z tego powodu w ogóle takiej opcji nie rozpatrywałem. Miło, że trzecia strofa się podoba.




Może pachnieć. Ja nic przeciw Marylin nie mam :)



To świetnie, że udało mu się być przewrotnym! O to przede wszystkim chodziło! Wielkie dzięki!
A że jeden-zero dla mnie - poczytuję to jako osobiste zwycięstwo, co także mile łechta me ego :)



Pozdrawiam serdecznie i polecam się na przyszłość, Jędrzej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm.... taaaak :-).

No cóż, przyznam, że wiersz jest bardzo... głęboki i... wzniosły!
Technicznie nic mi nie zgrzyta, choć specem od liryki nie jestem. Dobrze przemyślane, myśl oddana w sposób trochę przewrotny, co jednak ostatecznie znacząco podnosi ocenę wiersza. Nic więcej nie powiem :-P.

To, że geniuszem jesteś, to już Ci mówiłem, a że nie lubię się powtarzać, to się nie potórzę.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiersz ciekawy; regularny dwunastozgłoskowy, biały. W moim odczuciu ma zaburzenie akcentowania w pierwszym i trzecim wersie drugiej zwrotki. Wyludnione miasto trochę się kłóci z mijanymi twarzami. "Wymarłe" albo "zamarłe" bardziej by mi pasowało, bo niekoniecznie oznacza wyludnienie. Pozwoliłem sobie na propozycję, która likwiduje te zaburzenia. Też mi się wydaje, że trochę za dużo zasypiania. Może by tak skomponować czwarty wers drugiej zwrotki, żeby kończył się jednym słowem zasnąć, i podobnie zrobić z czwartym wersie czwartej zwrotki. Ale co do tego nie mam całkowitej pewności. Zależy co by tam się znalazło.
To tyle. A poniżej moja propozycja z tymi zmienionymi wersami.
Pozdrawiam.
Ja.

Mam dzisiaj ochotę pobluźnić, poniszczyć.
By potem posłuchać. Nie dźwięku. Nie ciszy.

Nie targać rękami przez miasto wymarłe
i w twarzach mijanych nie widzieć palcami
tych twarzy co były tu kiedyś przed laty.
Zasnąć. Zasnąć. Zasnąć.

Lecz zasnąć nie umiem. Czuję się niepełny.
Bo jestem niepełny! Zabrali was ze mnie...

Nie czesać obrazu kiedy wasze głowy
na białe w powietrzu lecą prześcieradło.
Chce widzieć nie obraz - lecz czuć go sprzed powiek!
Zasnąć!!!

***

Nie widać różnicy - mówią - że tak ładniej,
że wszystko odrasta, a z czasem złość blaknie.
Różnicę wyczuwam palcami - nie okiem.
Chce zasnąć i przespać tak ze trzy miesiące...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Jacku!

1. Wiersz jest biały? Ehhh... zawsze wydawało mi się, że piszę rymowane... Myślałem, że rymy też będą tu widoczne. Co prawda są to rymy niedokładne i fonetycznie raczej dość trudne do uchwycenia (nie wszystkie, przyznaję), ale byłem mimo wszystko pewien, że pisuje rymowane wiersze... Myliłem się?
poniszczyć - ciszy
miasto-zasnąć
palcami-latami
niepełny-ze mnie
głowy-powiek
prześcieradło-zasnąć
ładniej-blaknie
okiem-miesiące

2. Zaburzenia akcentowe... Przyznaję się szczerze, bez bicia, że kiepski jestem w te klocki, więc nie podejmę polemiki.

3. Hmm... dlaczego "wyludnione miasto" nie pasuje? Wydawało mi się, że będzie idealnie pełnić funkcję przeze mnie zamierzoną (miasto prosperuje dalej, aż tak wiele znowu z niego nie ubyło, tylko, że jest mniejsze, wyludnione). "Wymarłe" sugerowałby, że jest na skraju śmierci, końca. A tak wcale nie jest. "Zamarłe" z kolei to jak gdyby stop-klatka w filmie. To nie pasuje.
I jeszcze sprawa, wyludnione miasto nie sugeruje przecież, że nikogo tam nie ma, więc można mijać twarze...

4. W zwrotce drugiej usunąć podwójne powtórzenie "zasnąć"? W sumie pasuje, faktycznie chyba trochę za dużo tego zasnąć w wierszu.
I o co Panu chodziło w odnośnie skracania "zasypiania" w tym fragmencie :
"Ale co do tego nie mam całkowitej pewności. Zależy co by tam się znalazło."
Miałbym przed "zasnąć" w czwartej zwrotce dodać coś, zeby był dwunastozgłoskowiec? Nie rozumiem...

Ogólnie bardzo dziękuję za opinię. Pańska propozycja jest interesująca, ale nie czuję jej niestety podświadomie, palcami ;) więc, niestety, nie skorzystam.

Pozdrawiam b. serdecznie i jeszcze raz dziękuję, Jędrzej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaaaaaa... Zaburzenia rytmu dosyć wyraźne i tutaj nic nie mam do dodania. Nie jest to może styl, który lubię najbardziej, ale oprócz kilku małych wpadek brzmi to nawet znośnie. Szkoda, że te rymy tak rozstrzelone, bo mogłoby być jeszcze ciekawiej.
Ostatni wers nie pasuje mi tutaj jakoś do całości.
Pozdr.
P.S. A ta Kamienica to gdzie? To ta z tym jeziorem, ograniczeniem prędkości do 40 km/h i takim fajnym domkiem przy plaży (na wzgórzu)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ~~ Postanowienie noworoczne Felka - mniejsza na codzień - niż zwykle - butelka. Lecz od święta i .. przy okazji odejdzie od owej fantazji. Nie duperelka, ale .. butla wielka!! ~~
    • nie miej za złe tego określenia. naprawdę tak cię widzę: jako uzdrowicielkę z zimna, podziemności, z tego, co przyrodzone i właściwe niedojrzałym szczylom (nie walnę przecież wymyślonym właśnie słowem Odsamotnicielka, bo jest co najmniej grafomańskie i kuriozalne). oto mały ja, wygrzebany do celów anatomicznych z dziecięco- i wczesnonastoletniej nory, wydarty na powierzchnię z ukrytego państwa Pustka, we dnie proklamuję świetlistą republikę, by nocami restytuować monarchię. bo zaiste samotność jest bezkierunkowym i bezdennie głupim złem, a cieszyć się z wynikającego z niej braku problemów, to jakby w wariacki i odrażający sposób dążyć do pozornego źródła, dajmy na to zamiast kupić i delektować się smakiem mlecznej wedlowskiej czekolady... rozkopać grób założyciela fabryki, Karla Ernsta Heinricha Wedla – i ssać jego nadpróchniałe kości rozkoszując się kontaktem z materią, którą w szaleńczym oczadzeniu uzna się za Esencję, Świętą Pierwotność. albo jakby uważać, że na przykład wyłącznie pierwsze modele aut są "oryginałami", że liczą się jedynie golfy czy astry "jedynki", a następne generacje, "trójki", czy inne "stadia rozwojowe", choćby i powstawały na tej samej linii montażowej – to jedynie jakieś wariacje-mutacje, tyleż brzydkie, co niewarte uwagi (wiesz, do czego piję. opowiadałem, jak mając kilka lat i jedynie dwa kanały w telewizji naoglądałem się siakichś durnych telenowel, których tytułów nie pamiętam, Żar młodości albo co – i uznałem, że dramaty, jakie przeżywają dorośli przez te obrzydliwe związki, absolutnie nie są mi potrzebne, że skórka niewarta wyprawki i co jak co, ale ja, spokojnoluby prowolnościowiec oszczędzę sobie wszelakich dramatów, absolutnie nie będę się ładować w żadne tego typu bagna, dla pokoju serca i umysłu do końca życia będę sam, czytaj: wolny od uczuciowych gehenn). właśnie tak widzę nasz związek: jako najgłębsze dopełnienie. bo jestem papużką złączką, która jedyne czego pragnie, to latać jak najwyżej, najdalej od ziemi.
    • Bardzo obrazowe i fajne pisanie. 
    • @Domysły Monika Bardzo mi miło, dziękuję. Z końcem stycznia minie rok odkąd zaczęłam pisać 
    • które jutro jest lepsze czyje wczoraj prawdziwe poza siecią nie ma zasięgu dla oczu i ręki dla reszty świata   uczymy się różnic  między jabłkiem a kamieniem    strażnik przykazań liczy się z tym że podając dłoń grzesznikowi nie zawsze ją straci i nie zawsze odzyska   wiele słów padło przed domem na ławce  wszystkie przeżyły w jednym ogrodzie
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...