Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

a więc tak to jest
odchodzić nie ruszając się z miejsca
gdy jezioro wysycha odsłaniając 
wrak, pusty bagaż i wyciągniętą dłoń
to takie odejście w którym nie słychać 
kroków nie ma drzwi sznurowadeł ani obietnicy
choć powiedziałaś można
głos wraca do wewnątrz
i cofa się łza

Edytowane przez songofali (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

To chyba ten "gorszy" sposób odejścia., bo odczuwany w każdym momencie pozornej bliskości... Każdym słowem, niezwykle sugestywnie i prawdziwie oddaje to twój wiersz i wręcz boleśnie pozwala odczuć... Ale właśnie dlatego jest piękny. Pozdrawiam :)

Opublikowano

Nie potrafię tak jak duszka pięknych komentarzy pisać 

Zostawiam ślad byłam, czytałam i bardzo się wzruszyłam 

Opublikowano (edytowane)

Śmierć kogoś bliskiego jest zawsze traumatycznym przeżyciem dla niepozbawionej wrażliwości osoby. W każdym razie ja tak odbieram ten wiersz, który przypomniał mi czas odchodzenia mojego taty. Napisałem wtedy coś takiego:

 

ojcu

zwyczajnie odchodzisz

jak bosa droga przez piaski do miasta
z początku sierpnia bombowce
ostatnia podróż rowerem do łodzi
i młodzi faszyści
ze śmiechem krzyczący

heil hitler
jak kolejarz który wołał wsiadaj pan
gdy uciekłeś pod radomskiem z transportu
a kierunek powrotu wskazywały kolejowe tory
odchodzisz jak ta furmanka
ta kobyłka co ją ciągnęła
i krowa zdechła
którą musiałeś odwieźć nocą
do tomaszowa
podobnie jak kontyngent
i pogarda leśnych
że niemcom się wiezie
i odpowiedź
ojca ratować trzeba
jak ciężka praca w baudienstcie
choroba co omal nie skończyła się śmiercią
odchodzisz jak ruskie czołgi sprzed domu
i ruscy żołnierze
jak ten co trafiony pociskiem
nigdzie już dalej nie poszedł
jak ubek
z pistoletem na biurku
i słowa
zapiszecie się będziecie kierownikiem
i twoja odmowa
jak brązowe tuleje
odlewane w stalowych formach
i lokomotywa wstawiona na tory
bez dźwigu

odchodzisz

jak te wszystkie niezapisane historie

17.04.2012 r. 00:42

 

Pozdrawiam serdecznie

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Ponieważ to warsztat, dodam jeszcze, że to dobry wiersz, nie wiem co można by jeszcze w nim poprawić. Może jedynie wers choć powiedziałaś można, który wydaje mi się zbyt osobisty, przez co hermetyczny dla czytelnika, jakby wtrącony i nieco odbiegający od reszty tekstu stylem. Raszta, że tak powiem, chwyta.

Pozdrawiam :)

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Corleone 11 Pewne jest to i zacytuję Google.com:     "Tak, świat bez drzew zaginąłby lub stałby się miejscem skrajnie nieprzyjaznym dla życia, ponieważ drzewa są kluczowe dla produkcji tlenu, regulacji klimatu (pochłanianie CO2), utrzymania bioróżnorodności, stabilności gleby i zapobiegania erozji. Ich całkowity zanik doprowadziłby do globalnego ocieplenia, masowego wymierania gatunków i załamania ekosystemów, czyniąc planetę niezdatną do życia.  Kluczowe role drzew: Produkcja tlenu i pochłanianie dwutlenku węgla: Drzewa poprzez fotosyntezę produkują tlen, którym oddychamy, i pochłaniają CO2, główny gaz cieplarniany, co zapobiega smogowi i globalnemu ociepleniu. Równowaga klimatyczna: Regulują temperaturę, cieniując i parując wodę, a ich brak pogłębiłby efekt cieplarniany. Siedlisko życia: Są domem dla milionów gatunków, a ich utrata powoduje masowe wymieranie. Ochrona gleby i wody: Korzenie stabilizują glebę, zapobiegają erozji, a lasy regulują cykl wodny, oczyszczają wodę i powietrze. Zmniejszanie hałasu: Działają jak naturalne bariery akustyczne, co jest ważne zwłaszcza w miastach.  Konsekwencje globalnej utraty drzew: Nieodwracalne zmiany ekologiczne: Powrót do stanu sprzed zniszczenia byłby praktycznie niemożliwy. Kryzys egzystencjalny: Świat stałby się niezdatny do życia, prowadząc do głodu, chorób i konfliktów, zgodnie z przysłowiem: "Gdy ostatnie drzewo zostanie wycięte, ostatnia rzeka zatruta, ostatnia ryba złowiona, odkryjemy, że nie można jeść pieniędzy". 
    • :))))) (końcówka) pozdrawiam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Berenika97 Myślę, że człowiek po prostu dąży do poznania Wszechświata, przecież jest tyle pytań bez odpowiedzi i według mnie takie tematy są jak studnia bez dna, można czerpać z niej przez wieki, a dno coraz bardziej głębokie.
    • A raca i mumia cara?   Asem to ta i mumia Totmesa?
    • E, mola sadła pud. Upał da ...Salome
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...