Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ładnie ujęte chwile. Spodobały mi się szczególnie dwa wersy:

 

Pierwszy:

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Drugi:

 

 

Wiersz z konsekwentną i sensowną interpunkcją przy tak ciekawym doborze słów 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Pozdrawiam!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Rozumiem i słusznie. Interpunkcja pomaga wychwycić sens i odnaleźć się w przekazie.

Oczywiście, jeśli odpowiednio zastosowana 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

*Osobiście od jakiegoś czasu nie stosuję interpunkcji. Bywa dla mnie ciężka do okiełznania 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

pewnie że pamiętam czułości w koronkach

dotyk uwielbienie nim się świt przybłąkał

kiedy brzask nieśmiało wylewał kolory

aksamitne ciało nagością zniewolił

ginie gdzieś w patosie prostota słów wszelka

czułość tęsknot burzy małe słówko bełtać

mieszać spieniać gmatwać w najgorszym znaczeniu

natychmiast na inne doradzam wymienić

 

Pozdrawiam Jacek

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No to prawie jesteśmy zgodni. I tak chyba powinno być.

Identyczność bywa nudna, pozdrawiam :)

Jednak czasem właściwa interpunkcja jest wręcz konieczna.

 

1)Towarzysze, szlachta, bydło rogate, zdycha pan burmistrz prosi żebyście z niego mięsa nie jedli.

 

2) Towarzysze, szlachta, bydło rogate zdycha, pan burmistrz, prosi żebyście z niego mięsa nie jedli

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Otóż to!

Super, dobrze to zilustrowałaś

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

rozbełtana byłam, tak mi się przyśniło

nie mogę fałszować, co było, to było

Spieniać być nie może, będę się upierać

sen mi wiersz napisał, a on nie literat

 

Dzięki Jacku, pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jacku, bełt, a zbełtała noc przez nieba w oczach to ogromna różnica.

Wprawdzie źródłosłów jest wspólny, ale znaczenie odmienne. Nie piłam bełta tej nocy, w każdym razie z treści to nie wynika. Byłam zmieszana. Dla mnie zmieszana, to zwykłe słowo, natomiast zbełtana bardziej poetyckie, niecodzienne. Szukałam także synonimów i nie znalazłam nigdzie bełta, sorry.

Zbiorcza lista wszystkich synonimów do słowa rozbełtać:

  • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    ,
  • ,
  • ,
  • ,
  • ,
  • ,
  • ,
  • ,
  • ,
  • ,
  • ,
  • ,

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

bełtać zsiadłym mlekiem

od białości bielsze

dość często należy

po prawdziwym bełcie

 

" tak się noc ostatnia zbełtała przez nieba "

Alu powiązać noc niebo nastrojem - Ty jesteś mistrzynią

ja mogę tylko mieć nieśmiałe uwagi
Pozdrawiam

Opublikowano (edytowane)

Witam -  twoje wiersze zawsze cieszą  i nie jest to puste

pisanie  - widać to po innych komentarzach.

Ja w twoich wierszach nie mam odwagi grzebać

bo zawsze są  jasne i czytelne - ten powyżej również

jest słodki...

Zazdroszczę ci od zawsze tego że tak lekko

i przyjemnie piszesz -  też bym tak chciał ale

jednak to nie to...

                                               

                                                                                            Uśmiechu i ciepełka życzę

                                                                                                    

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Waldemarze, ja czasem innym też zazdroszczę.

Jednak to uczucie nie jest naganne, bo to zazdrość twórcza, też chcę więcej niż mam, niż mogę.

I tak trzymaj, ja też tak mam.

Dziękuję i pozdrawiam :)

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witaj Aniu.

Pewnie chodzi Ci o to, że w wierszu nie ma kropek.

Jednak jest konsekwencja, bo nie ma ich w żadnym miejscu.

...Mam uczulenie...

...na kropki...

...Widzę nader...

...często ich nadmiar...  I wtedy mną telepie. Wolę już nic nie pisać, nawet czytać nie mogę. Bo komuś się wydaje, że one są straszne poetyckie. A właśnie, że nie są. Dostałam jakiejś fobii. Bardzo lubię na sukience, na krawacie, a w wierszach w nadmiarze, źle toleruję :)

Edytowane przez Alicja_Wysocka (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Nata_Kruk Dziękuję  Poprawiłem...   Pozdrawiam serdecznie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Miłego dnia 
    • @Migrena, @Leszczym — dziękuję. Pozdrowienia zostawiam.
    • @W_ita_M.   O, hecą żrące lecą rżące - ho.  
    • Gdy wieczorna jesienna mgła, Wszystko wkoło z wolna spowiła, Tłumiąc nikły gasnącego dnia blask, Niczym opuszczona na świat zasłona,   W ponurą jesienną słotę, Na starym z czerwonej cegły kominie, Przysiadł szary zziębnięty gołąbek, Między skrzydełka wtulając główkę,   Wtem spomiędzy matowej mgły, Dostrzegł widok ponury, W dole przed jego maleńkimi oczkami, Z wolna się zarysowujący…   Do rozrzuconych szeroko po obiedzie resztek, Na przemarzniętej trawie, Zleciały się licznie kruki posępne, Bezpardonową wszczynając walkę,   Zimna mokra trawa, Pierwszym jesiennym szronem pokryta, Areną się stała zaciekłych walk, Licznego kruczego stada,   Liczne kości z sutego obiadu, Rozrzucone bezładnie na polu, Miały być bitewnym trofeum, Dla najsilniejszych z kruczego stada osobników,   Głośne rozjuszonych kruków krakanie, Niczym wściekłych barbarzyńców okrzyki wojenne, Po spowitym gęstą mgłą krajobrazie, Cichym niosło się echem,   Pomiędzy wielkimi kretowiskami, Podobnymi do okopów na polach bitewnych, Niczym żołnierze w bojach zaprawieni, Zawzięte kruki toczyły swe walki…   Zakrzywionym dziobem swym ostrym, Próbował kruk stary kość przepołowić, Przez drugiego młodego przepędzany, Próbującego wydrzeć mu zdobycz,   Usiłując brzuchy nasycić, By dotkliwy głód zaspokoić, Nie zaprzestając zaciekłej walki, Wciąż wytężały swój spryt,   Wydziobując w skupieniu zaschnięty szpik Z porozrzucanych na około kości, Usilnie wczepiały w nie swe pazury, By dzioby w ich wnętrzach zagłębić,   Połykając łapczywie Każdy znalezionego pożywienia kęs, Wkoło tylko rozglądały się bacznie, Rozeznając możliwe zagrożenie,   A najprzezorniejszy z kruków siedząc na gałęzi, Na łakome kąski spoglądając z góry, Nagły z powietrza szturm przypuścił, Naraz odpędzając kilka innych,   Te szeroko rozpostarły swe skrzydła, Natarcie jego próbując zatrzymać, Lecz daremną była ta próba, Zmuszone były ustąpić mu pola,   Widząc posępne te kruki, Wyrywające sobie wzajemnie zdobycz, Zmrużył oczy gołąbek skulony, Powiewem zimnego wiatru szturchnięty…   Wnet rzęsistego deszczu kurtyna, Spór pomiędzy kruczym stadem rozsądziła, Do rychłego szukania schronienia, Wszystkie bez wyjątku ptaki przymusiła,   Przed ulewnego deszczu strugami, Pierzchnęły wnet wszystkie posępne kruki, Chroniąc się pomiędzy krzewami, Bujnych drzew rozłożystymi gałęziami,   Ukrył się i gołąbek, Przed zimnym rzęsistym deszczem, Pod starego opuszczonego domu dachem, Przycupnąwszy cichutko w kącie.   A każda jesiennego deszczu kropla, Brudna, wstrętna i zimna, Dla maleńkiego suchej trawy źdźbła, Była niczym trzask bicza,   A deszczu kropel setki tysięcy Tworzące zwarte oddziały i zastępy, Wielki frontalny atak przypuściły, Na połacie zmarzniętej ziemi…   Patrząc tak zza szyby, Na pole zaciekłej między krukami bitwy, O jakże cenną dla nich zdobycz, Podłe z obiadu resztki,   Ponurym wieczorem jesiennym, Mgłą i deszczem zasnutym, Krzepiąc się łykiem z miodem herbaty, Próbując zebrać rozproszone swe myśli,   Z niewyspania półprzytomny, Przecierając dłonią klejące się oczy, Patrząc na ten krajobraz ponury, Takiej oto oddałem się refleksji…   Gdy widzę jak różni szemrani biznesmeni,  Zawzięcie walczą między sobą o wpływy, Dostrzegam jak bardzo w uporze swym ślepym, Posępnym tym krukom bywają podobni.   Gdy otyli szemrani biznesmeni, Przesiadując wieczorami w knajpach zadymionych, Paląc cygara i popijając whisky, Rozplanowują kolejne swe finansowe przekręty,   Niczym dla dzikiego ptactwa, Zalegająca w rowie cuchnąca padlina, Tak zwęszona tylko korupcji okazja, Staje się łupem dla mafijno-biznesowego półświatka,   Pobłyskiwanie sztucznych złotych zębów, Fałsz wylewnych uśmiechów, Towarzyszące zawieraniu szemranych umów, Przy ruskiej wódki kieliszku,   Często bywają zarzewiem, Biednienia lokalnych społeczeństw, Gdy szemrani biznesmeni nabijając swą kabzę, Skazują maluczkich na zubożenie…   Huczne wystawne bankiety, Gdzie alkohol leje się strumieniami, Dzwonią pełne wódki kieliszki, A z ochrypłych gardeł padają kolejne toasty,   Gdzie szalona zabawa niepodzielnie króluje I rozsadzają ściany z głośników decybele, Dzwonią szklane butelki w kredensie, A strumieniami leją się drogie alkohole,   Gdzie w ochrypłych gardłach przepastnych Lokalnych biznesmenów szemranych, Kieliszki pełne gorzałki Znikają jeden po drugim   Gdzie niezliczone sprośnie dowcipy, Padają okraszone rubasznymi przyśpiewkami, A pijaków podkrążone oczy i czerwone nosy, Tłumaczy ich bełkot łamliwy,   Często będące zwieńczeniem, Podpisania umowy wielomilionowej, Z lekceważonego prawa nagięciem, Gdzie łapówki główną odgrywają rolę,   Czasem tak bardzo bywają podobne, Posępnych kruków wieczornej uczcie, Gdzie wielki zatęchłego mięsa kęs, Wyrywają tylko osobniki najsilniejsze…   Na płynnych niejasnych pograniczach Biznesowego i mafijnego świata, Utarta między gangsterami hierarchia, Przypomina tę z kruczego stada,   Gdzie kolejny szemrany kontrakt, Niczym podły padliny ochłap, Jest jak w krwawej walce nagroda Dla osobnika o najprymitywniejszych instynktach…   I ten wielki świat nowoczesnością pijany, Do ubogich odwrócony plecami, Gdzie tylko silne osobniki, Wyrywają najlepsze kęsy,   Czasem tak bardzo przypomina, Pomimo upływu tysięcy lat, Wielką ucztę dzikiego ptactwa, Na truchle dzikiego zwierza…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...