Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ciężko nieść pusty łeb

serce nabrzmiałe tęsknotą

czy jest na to jakiś lek

gdy się jest poza epoką

 

a ja kocham tych ludzi kosmatych

starych z kijem co wszystkie bruki zna

często już bez swojej chaty

i nawet bez swojego dna

 

już odbić się nie ma od czego

nie patrzy on nie patrzą na niego

przysiadł na ławce i zwiesił głowę

pod powiekami ma rzeczy minione

 

znowu jest małym chłopczykiem

biegnie przed siebie na wskroś przez ulicę

podarte spodnie zdarte kolana

oj w domu tam już czeka mama

 

tak, kocham tych ludzi kosmatych

starych z kijem co wszystkie bruki zna

może zaproszę  do swojej chaty

nawet gdy przyjdzie odleci jak

ćma

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

To nie był złośliwy komentarz - lubię zabawy słowem i odniosłem się do tego, co najbardziej do mnie przemawia. Mogłem przytoczyć ten sam fragment (spodobał mi się: niby paradoks, ale niekoniecznie; i dobór słów precyzyjny, bo np. "trudno" w miejscu "ciężko" nie wyraziłoby tego samego, mimo że niby synonim) i zamiast tego, co skrobnąłem, napisać jak Wędrowiec Jakbym czytał o sobie - ale nie chciałem się powtarzać ;)

 

Jest więcej momentów, które wyłapuję tu dla siebie (te pesymistyczne akcenty z tym, że odbić się nie ma się od czego i inne rzeczy minione) i parę takich, które niezbyt do mnie trafiają (oj).

 

Nie zmarnowałem czasu czytając ten wiersz. Pozdrawiam.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...