Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Za chwilę pewnie usłyszę, że to arogancja, ale co tam. Nareszcie ktoś poświęcił mi wiersz, a myślałem, że już nigdy się nie doczekam. Skąd wiem, że dla mnie? Ano, chyba tylko ja zwracałem Ci uwagę na błędy, o których piszesz. Nie powiem, że jestem wzruszony, to byłoby nieszczere, a szczere jest to, że rozpiera mnie duma Czarku. :)

No nareszcie!!! (ale o tym za chwilę)

Oczywiście sporo przesadziłeś w niektórych określeniach typu gula, jad, wściekłość, bo to właśnie najczęściej u krytykowanego występuje, niemniej - "bladych składni pies na bubel" - bardzo mi się podoba. Super, wbijasz mnie w dumę. :)

Poza tym po raz pierwszy, co do składni, średniówki, rymu i rytmu nie mam najmniejszych uwag. Niewątpliwie spracowałeś się solidnie. Bardzo dobra narracja i uroczy stylowo jest Twój wiersz. Czuć niemal w powietrzu tę złość i chęć dokopania. Prawdziwy majstersztyk i jak to się mówi - wiersz sercem pisany. Tutaj powiedziałbym, że i duszy sowicie dołożyłeś. ;)

Gratuluję i pozdrawiam.

PS

To jednak była arogancja, przepraszam i dziękuję Don Kebabbo, dziękuję samm ;))

Edytowane przez jan_komułzykant (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
    • ...A potem wiła się z bólu...                     Prosiła by więcej już nie...     Krzyczała, błagała... Dwóch nogi   trzymało... Kolejny sposobił się...   Ksiądz modlił się w kościele za   wiarę i ojczyznę miłą...                            I jedyne co było słychać w parku,   to jak dzwony głośno biły...                  Policja gnała na sygnale by kraj oczyszczać z przemocy , a ja.      gapiąc się w okno, myślałem, jak    miło by było powłóczyć się wśród drzew nocą...                                                                                                                          Gdy wreszcie została sama.     ogarnęła się, jak to dziewczyna...      Stringi podniosła.., włosy.       poprawiła.., i powlokła się z.       zawstydzoną miną...                                                                                                         Wieczorami, gdy chłostam wódę,   przychodzi, częstuje się...                     I płacze.., naprawdę                       nieapetycznie.., i opowiada.., ze   szczegółami..,i pyta,czy wierzę jej. Jest wtedy taka dumna.., i taka nieszczęśliwa...                                         Ja kiwam głową ze zrozumieniem, z ubolewaniem.., polewam.., mrucząc - bywa...                                                                                                                A ksiądz wciąż modli się w.     kościele za wiarę i ojczyznę                   I policja wciąż gna na sygnale, by kraj oczyszczać z przemocy...        A ja, gapiąc się na nią, myślę - jak miło by było być z nią w parku nocą...
    • @Arsis Pamiętam to drzewo z poprzedniego wcielania, nadal rośnie mimo rany w korze...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...