Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Szczęście z zezem

 

Nie nauczyłem się żyć jeszcze, 
choć depczę ziemię dekad parę, 
przylgnęło do mnie z zezem szczęście
i wciąż spokoju mi nie daje. 

 

Jak magnes siła (lep na pecha), 
jedna na miliard, wprost oryginał, 
jej też ni kija zmyć, czy zerwać, 
coś jak ta myszka u Tuwima. 

 

Fatum nade mną ptaków chmurą 
zawisło czarną, wrednie kracząc, 
za kłodą kłodę rzuca wtórą, 
no i na głowę wciąż guano. 

 

Tyche parasol mój posiała,
ten co miał chronić mnie od złego, 
pewnie gdzieś jakiś szczęściarz ma dwa, 
gdy mi brak choćby złamanego. 

 

Więc regularnie trafia mnie szlag, 
najmniej po kilka razy w roku, 
niefart mnie gnębi już od dziecka, 
jakbym stłukł lustro przy połogu. 

 

Poobijany, na wpół głuchy
kolekcjonuję blizny nowe, 
tu piła ścięła prawy kciuk mi, 
a tam mi wanna dała w mordę. 

 

Co i rusz jakieś pierepałki, 
ciągle pod górę i wiatr w oczy, 
choć nie zaśmieję się ostatni, 
co nie zabije to mnie wzmocni. 

 

Lecz gdy znów padam pod kul gradem
wszystkich porażek i crash testów,
wiem, że mam ciebie i że zawsze 
ty jesteś szczęściem w mym nieszczęściu. 

 

 

Edytowane przez Czarek Płatak (wyświetl historię edycji)
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Cały fajny, a te strofki najbardziej mnie uśmiechnęły. no i to połączenie a'la patosu wiersza rymowanego z nowomową, slangiem, tak ogólnie, nie tylko w tym wierszu, wchodzą ciekawie

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Można by rzec... zezowate szczęście.. chyba film taki jest(???)

Lep na pecha.. i wiele wiele innych "momentów" sprawia, że klikam plus.

Świetny wiersz....

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

... o, między innymi z tego powodu.

Hej, swojskie, polskie... :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Był, był z Bogusiem Kobielą. Świetny film. Dlatego od razu nasunął mi się ten tytuł, a że wydał mi się najbardziej trafny do historii którą chciałem opowiedzieć oraz, że nie chciałem jednak powielać tego samego tytułu dosłownie to mała inwersyjka i ot. 

Dziękuję za tą swojskość. To miłe spostrzeżenie. I w ogóle za wizytę dzięki :) 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

no właśnie... UMIEĆ

 

...Być albo nie być - oto jest pytanie.
Kto postępuje godniej: ten, kto biernie
Stoi pod gradem zajadłych strzał losu,
Czy ten, kto stawia opór morzu nieszczęść
I w walce kładzie im kres?
...         wszyscy wiedzą, ale dopiszę oczywiście, że to Szekspir; fragmeny monologu Hamleta

 

Keep Ya Head Up :)

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
    • ...A potem wiła się z bólu...                     Prosiła by więcej już nie...     Krzyczała, błagała... Dwóch nogi   trzymało... Kolejny sposobił się...   Ksiądz modlił się w kościele za   wiarę i ojczyznę miłą...                            I jedyne co było słychać w parku,   to jak dzwony głośno biły...                  Policja gnała na sygnale by kraj oczyszczać z przemocy , a ja.      gapiąc się w okno, myślałem, jak    miło by było powłóczyć się wśród drzew nocą...                                                                                                                          Gdy wreszcie została sama.     ogarnęła się, jak to dziewczyna...      Stringi podniosła.., włosy.       poprawiła.., i powlokła się z.       zawstydzoną miną...                                                                                                         Wieczorami, gdy chłostam wódę,   przychodzi, częstuje się...                     I płacze.., naprawdę                       nieapetycznie.., i opowiada.., ze   szczegółami..,i pyta,czy wierzę jej. Jest wtedy taka dumna.., i taka nieszczęśliwa...                                         Ja kiwam głową ze zrozumieniem, z ubolewaniem.., polewam.., mrucząc - bywa...                                                                                                                A ksiądz wciąż modli się w.     kościele za wiarę i ojczyznę                   I policja wciąż gna na sygnale, by kraj oczyszczać z przemocy...        A ja, gapiąc się na nią, myślę - jak miło by było być z nią w parku nocą...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...