Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Poszedł na dno płonący okręt.
Obyło się bez ofiar.
Sny podniosły kotwice w dalekich portach.
Znowu się wypełniły antyczne miasta.(Proch oddał im kształty).
Wrócili do pionu ci co leżeli próchniejąc na dobre.
Jak niegdyś tacy piękni i młodzi.
To jest ta pora kiedy idą w górę akcje spaceru.
Wybierzemy się więc
naprzeciw (wszystkiemu)
bo przyszedłem do ciebie aby już pozostać.
Czasem chciałbym umieć rozpoznawać gwiazdy.
(Znam jednak imię jednej.I to wystarczy.)
Mijamy
dachy z soplami księżyca
zaspy kwiatów przy chodnikach
ludzi zapatrzonych w siebie jak w przyszłość.
Mijamy
pomniki.
Jeśli chodzi o pomniki Kochanie
to zaciera je każda godzina
rzeźbi stale i według uznania
lecz żadna pieszczota nie zatrze za sobą śladu
nie wszystko będzie zapomniane.
To nic że przemijanie jeśli przemijać razem.
Zatem bądź wola twoja
przemijać ze mną jako w niebie a szczególnie na ziemi.
Zawsze bądź łaskawa mnie grzesznemu
i odpuszczaj mi pożądanie
jako i ja chętnie odpuszczę tobie
i spijaj z moich ust
wyznanie dawnego na nowo
ilekroć będziemy przywierać do swej skóry jak kurz
(czego nie wyjaśnia wiązanie wodorowe).
Spacerujemy więc.
Okolica pachnie wieczorem.
Zespawane dłonie.
Drzewa idą w przeciwną stronę.
A
ty zawsze przy mnie stój
rano
wieczór
we dnie
w nocy
pragnę stygnąć pośród płomieni
dlatego bądź wola twoja
przemijać ze mną
jako na ziemi tak i w niebie
jako w niebie tak i na ziemi.

Opublikowano

No wiec....jak by tu zebrać myśli. Czy to wiersz? Pewnie tak skoro pan tu go umieścił.
Wiec...wiersz wolny , chaotyczny , nieposkładany. Jednak każda z tych cech dodaje mu uroku.
Lubie takie kompozycje bo bardzo latwo sobie wyobrazić taką sytuacje, że ktos spontanicznie wypowiada te słowa:-) Mnie sie bardzo podbało. Polaczenie dość odwarzne , ale do odwarznych swiat należy. Można tez sie przy tym wzruszyć także najważniejsze że robi wrażenie.W moim przypadku całkowicie pozytywne.
Daje dużego plusika.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • In gloriosa mortem heroum*   I to już niedługo biała pani z białą suknią w biały dzień zacznie zbierać wybielałe żniwo i to nie za długo blada pani z bladą lutnią   jak bordowa matka z rubinową kokardką płatkami szkarłatnych róż złączy różane ogniwo: oj, bordowa matko, oj, bądź mi kochanką   w błękicie fioletu - w niebiańskiej ciszy i szafirową klepsydrą leniwą - Niwą w lazurowej niszy...   Łukasz Jasiński (październik 2025)        

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Robert Witold Gorzkowski  wiesz Robert jestem w szoku, i nie wiem co napisać, po prostu nie wiem. Przeczytałam ten list i kropka dalej nie wiem. Bo powinnam napisać, że wiedziałam, ale nie, nie wiedziałam. Choroba, to wiedziałam, a jego zachowania zakładałam że są wynikiem choroby, wojny. Jest taki wiersz Kołatka, długo zastanawiałam się znaczenia uderzania w deski. Myślałam, że to odniesienie do Boga, imperatyw kategoryczny, moralny. Nie napisałabym tego wiersza, gdybym znała treść tego wiersza, a jeśli już to inaczej. Muszę jeszcze dużo przemyśleć (że wciąż tak mało wiem). Może powinnam bardziej zwracać uwagę, jakim człowiekiem był poeta,  autor.   Dziękuję  
    • @Robert Witold Gorzkowski tak to brzmiało w liście, a w opisie siódmej bitwy pod Troją to brzmi tak: … aby zmóc przerażenie olbrzymią tarczę krzyku podnoszą nad sobą Grecy. Bitwa jest wielka i piękna. Wrzawa tak miła bogom jak tłuste mięso ofiar. Rośnie w górę i w górę dochodzi do boskich uszu. Różowych od snu i szczęścia więc schodzą bogowie na ziemię.  @Robert Witold Gorzkowski i teraz na koniec puenta:   „Jest tyle miejsc zdobytych, widzianych. Italia, Hellada, czy "Martwa natura z wędzidłem". "Wysoko w górze- on", już nie wiem czy to zdumienie, zdziwienie- ono przecież też istnieje. Herbertowskie wołanie ze wzgórza Filopapposa- "on'! Widać, co, kogo, gdzie. A może to tylko błysk uporządkowania, tam leżą estetyk wszelkie doznania.”   To prawda Aniu ale każdy tą estetykę po swojemu interpretuje. Ania jako estetyczne doznania, Herbert jako głos z Akropolu, Freud jako parapraksje, a ja jako poszukiwanie wczorajszego dnia.  Super wiersz można go jeść łyżkami.    
    • @Annna2 ponieważ Berenika zanim ja skończyłem się pakować na wyjazd a jest godzina 1:50 napisała esej godny Herberta nie będę już nic wymyślał. Przeszukałem swoje zbiory i znalazłem list Herberta (nigdzie nie publikowany) tak szczery że aż boli, przyziemny że niżej się nie da ale mówi o tym co robił zanim doznał epifanii i wolał ze wzgórza Filopapposa" i tylko ta estetyczna kontemplacja nawaliła, a prawdziwą metaforą zagdaczę i zaszczekam i odwalając odczyt pochwalny dla luźnych chwil Herberta wyjeżdżam na Podkarpacie do zobaczenia Robert

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...