Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jeden Bogiem na Marsie
Drugi jego możnością
Jeden zimny przebiegły
Drugi ciepłem miłością

Jeden stwarza warunki
Drugi bezwarunkowy
Jeden surówkę trze z marchwi
Drugi nicości osnową

 

Na jednym opierasz swe ramię
Na drugim nadzieję i wiarę
Na jednym zrzucona bezsilność
Na drugim w sercu się ganisz
Na jednym całe zło świata
Na drugim jego skalanie

 

Z jednym idziesz przez życie
Z drugim w obecność swą sięgasz
Z jednym wierzysz wciąż w cuda
Z drugim zaglądasz w kalendarz
Z jednym w piasku zababawki
Z drugim nie ma już łaski. 
 

Opublikowano

Druga część tytułu mi nie bardzo. Rozumiem, że chodzi o nienamacalne i  namacalne, zatem transcendentalny nie bardzo mi tu pasuje jako drugi człon. I w ogóle górnolotny tytuł do treści. Moim zdaniem. Ale nie musisz się z  nim liczyć. ;-)

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

1. wykraczający poza zasięg doświadczenia i poznania ludzkiego;
2. zewnętrzny wobec czegoś

 

 

w filozofii: będący warunkiem poznania, odnoszący się do apriorycznych form poznania

 
To tyle na ten temat inernetowy Słownik Języka Polskiego.
Wiersz, to w moim odczuciu dość ciekawa próba ogarnięcia w prosty sposób tych dwóch praktycznie przeciwstawnych sobie, aczkolwiek, na pierszy rzut oka podobnych pojęć.
Pozdrawiam :)
Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję za Twoje uwagi. Niestety tytuł nie może być tu inny ponieważ to z rozważań nad tymi dwoma pojęciami powstał pomysł na ten wiersz. Więc być może brzmiący górnolotnie tytuł nie ma na celu podniesienia rangi wiersza a naprowadzać na zrozumienie. I nie do końca chodzi tu o to co namacalne i nienamacalne. Różnica pomiędzy b ogiem transcendentym a transcendentalnym jest o wiele bardziej subtelna. Pozdrawiam. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...