Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Niektórzy twierdzą, że regularność wszechświata jest wynikiem

przypadku.

Uważają, że istnieje wiele wzechświatów, a jakimś trafem ten,

w którym żyjemy cechuje się regularnością.

 

Wyrażają również pogląd,

wg którego procesy komórkowe zachodzące w organizmach swoją regularność zawdzięczają przypadkowi.

 

Peelka się temu sprzeciwia, wyznaję koncepcję Zegarmistrza (w odniesieniu do wszechświata) i inteligentnego projektu

(w odniesieniu do istot żywych).

 

Nie mnie oceniać, kto ma rację.

 

Ale wierszowi należą się pochwały za styl i formę,

a Autorce za odwagę :)))

 

Pozdrawiam :))))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Deonix, Ty to zawsze mądrze skomentujesz, że i owca cała i wilk syty :)) Bardzo dziękuję za wyrozumiałość. Pisząc ten wiersz, uznałam, że w PROSTOCIE - SIŁA,

ale nikogo do niczego nie przekonuję, wyrażam tylko strofami swoje obserwacje i spostrzeżenia o otaczającym świecie, a każdy przecież ma własne oczy i rozum, i serce, i własne pojmowanie rzeczywistości.

Pozdrawiam najserdeczniej :))

Opublikowano

Zapoznawszy się z grubsza z dyskusją, powiem tak: obecnie nauka osiągnęła już taki poziom i tyle się dowiedzieliśmy na temat złożoności makro- i mikrokosmosu, że po prostu coraz trudniej jest twierdzić, że jest to dzieło przypadku. Nawiązując do Twojego przykładu, ze zgromadzonych na podwórku części samochodowych nie powstanie Ferrari, nawet za tysiąc lat. Będą tylko rdzewieć.

Sam kod DNA wystarczy, by uznać, że ktoś musiał to zaprojektować. 

 

Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Od czasów Arystotelesa a może i wcześnie probowano udowodnić istnienie Boga, do dzisiaj się to nikomu nie udało. Na Twój dowód jest prosta odpowiedz znana od dawien dawna. 

"Skoro bowiem Bóg może nie mieć żadnej przyczyny, to Wszechświat również może nie mieć żadnej przyczyny." Prosta zależność

Poruszając taki temat wypadałoby się zapoznać z takimi hasłami jak: "Dowód ontologiczny" "Ostateczny boeing 747 - gambit Argument moralny" "Argument biologiczny na istnienie Boga" "Argument teleologiczny" "Dowód ontologiczny" "Argument kosmologiczny" "A posteriori" 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Też prawda, nie tak łatwo rymować jakby się wydawało ;)

 

Z komentarzem:

 

 

zgadzam się w zupełności,

ale jeśli uogólniasz:

 

 

to muszę się sprzeciwić - implikacja nie ma miejsca ;)

 

Pozdrawiam.

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Ogromnie mi miło, dziękuję! :))) A ja jestem Ci wdzięczna za ten wiersz i swego rodzaju apologię. :)

Napisałam to, co myślę. Osobiście mogę wadzić się z Bogiem, ale nie mogę zaprzeczyć Jego istnieniu, bo rozum mi nie pozwala. :)))

 

Pozdrawiam cieplutko. :)

Edytowane przez WarszawiAnka
literówka (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Najprostszym namacalnym dowodem na istnienie Boga są dzieła stwórcze. To wszystko, co nas otacza. Ty sam jesteś tym dowodem. Wszelkie teologie i filozofie, to tylko zagmatwanie wyszukanymi słowami oczywistej sprawy. Jest ktoś, kto ma w tym swój cel. 

A zaleźność, którą podałeś / dla Ciebie jest prosta, a dla mnie próżna. 

To nie przypadek, że w całym wszechświecie tylko na Ziemi są warunki do życia. Dziwny zbieg okoliczności, prawda? Słyszy się o innych bytach, ale niestety, to tylko domniemania. 

@8fun jeżeli nie wierzysz w istnienie Boga, to Twoja sprawa, szanuję to i nie chcę Cię przekonywać do niczego. Ot, mieliśmy okazję to wymiany poglądów. A święta chrześcijańskie obchodzisz? 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

W poezji doszujujesz się implikacji? Toż to szaleństwo. Idąc tym torem, wszystkie wiersze należałoby  zburzyć i od nowa napisać, ale to już nie byłaby poezja, tylko czysta jednoznaczna logika dobita konsekwencją. Kto by to czytał? 

 

Przeczytałam kilka Twoich wierszy. Dla mnie są Ok. Jak zapoznam się bliżej, to coś więcej napiszę. 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Nie odniosłem się do poezji, tylko do konkretnej wypowiedzi i konkretnego argumentu: 8fun użył znaku "=" czyli obustronnej implikacji - przedstawiłem dowód nie wprost obalający jego stwierdzenie ;) W poezji można fantazjować do woli, ale rozmowa o niej, zwłaszcza krytyka (jeśli ma być konstruktywna), nie powinna być na bakier z logiką.

 

No dobra, czasem (nie tym razem) czepiam się logiki w tekstach: poezja poezją, ale bzdura bzdurą. Wiesz, o których niektórych utworach myślę, bo chyba też komentowałaś, ale i czytacz czytaczem, i może od groma rzeczy nie wychwycić. Nie wypisuję negatywów żeby dowalić autorowi: mnie krytyka dużo pomogła na starcie (odpyskowywałem, a jakże, alem wdzięczny fest) i wiem, że daje ona dużo więcej niż pochwały. Wiem też, że na poezji to znam się najmniej na tym forum, ale się wypowiadam czasem, bo informacja, że ktoś nie łapie pomimo tego, że autor dobrze wie, co chciał przekazać, też jest dla niego (autora) jakąś informacją zwrotną, i może na coś mu się przydać ;)

 

Jeśli chodzi o moje (po/u)tworki to można przez pw: ciężko mi się pod każdym z osobna wypowiadać (mam nadzieję, że zrozumiesz)...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...