Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pewnie chciałeś zachować rytm... A jednak cosik tu by można pokombinować. Do reszty się nie czepiam.:-) Choć wiersz broni się sam, a nawet broni owe metafory! ;-)
 

w narożniku złudzeń 

w szafie rozczarowań

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Wiersz jest bardzo przemyślany. Spójrzcie na jego logiczną konstrukcję. peel proponuje zabawę (ale czy obydwoje, i peel i adresat, rozumieją to samo przez słowo zabawa?). Pani się ochoczo i radośnie zgadza. Dla niej to jakaś igraszka z mężczyzną, którego darzy uczuciem. Podchodzi do tego z uśmiechem (ach! pani już liczy) i szybkością dziecka. A peel co? Poważnie prosi o przestrzeganie zasad, chociaż jego relacja z adresatem oparta jest na hipokryzji i zdradzie. W zabawie jest śmiertelnie poważny, a w życiu okrutnie niesprawiedliwy. Stąd te sarkastyczne powtórzenia: fair play gramy przecież. 

 

Może teraz jaśniej :-)

Edytowane przez Patryk Robacha (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

gra w chowanego

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dobre, Pan poucza Panią, jak grać w tak prostą, ale kakże i zagmatwaną grę:

 

No tu super przy wcześniejszych wersach:

 

To szach i mat. 

 

I zasłony tez dobre:

 

To fair play? 

 

No i falstart ze strony Pani:

 

 No pogratulowac wiersza, Patryku. Justyna. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Z kominka dym unosi się kłębami, Na salony się wdziera, cugu brak? A cóż to? noga zwisa nad paleniskiem. Dziadek z babcią, wnuki z nimi,   O kocie i myszy nie wspominając, Ciągną, ile sił starczy: i raz, i dwa, i trzy! Bum! padają na plecy, a przed nimi dziwoląg W czerwonym kubraczku wypada.   „Hu, hu, hu!” – zakrzykuje – „niosę niespodzianki!” Oj, bidulo, skąd się wziąłeś taki usmolony? Brodę masz przypaloną, portki w strzępach, Co tam masz na plecach? worek piasku?   Nie mów, że prezenty, pokaż, nie bądź chytry, Komisyjnie otworzymy, rach-ciach. O! fajowo! jest ciuchcia, dziadek już się cieszy. Łyżwy, moje, moje! – Emilka piszczy.   Sweter w bałwany… głęboka cisza zapada. Jest i paczka, a w niej model pajęczyny Do sklejenia tylko dla wytrwałych, Napisano drobnym druczkiem na odwrocie.   Szalik, dziwnie długi, jakby dla teściowej… Pomarańcze i orzechy, jabłko i migdały, Piernik nawet nos podrażnia… apsik! Tylko tyle, a gdzie auto i rowery?   Miał być jacht i karnet na siłownię, lot balonem I safari po Afryce dzikiej, niezbadanej. Stasiek, kartkę bierz i pióro mi w te pędy Skargę oficjalną podyktuję do Rovaniemi!   W tym zamęcie, nie mówiąc zbędnego słowa, Gość zdjął czapkę, brodę, wytarte szaty I nagle stał się zwykłym, starym człowiekiem, Co patrzy na tę chciwość ze smutkiem.   „Prezentów dałem w bród, lecz wy nie pojęliście, Że najcenniejszym darem nie jest rzecz żadna, Lecz radość świąt, wasza bliskość, czułe słowa I ten widok was wszystkich, jako rodzina zgodna”   Zanim zdołali jęknąć, rozpuścił się w powietrzu, Jak zapach ulotny, ledwo nosem uchwycony. A pod choinką rozświetloną, w miejscu na prezenty, Kartka została z napisem: „podarujcie sobie siebie”  
    • @violetta Do tego zdjęcia trzeba jeszcze domalować mój widelec! Gary pozmywam.
    • Spisuję wszystkie smutki nigdy niewysłane łzy są znaczkami adresat między wersami listonosz krąży chcąc zostawić uśmiech w skrzynce poczta zgubiona prosi o nowe nadanie łzy są znaczkami adresat między wersami donikąd wyślę żal że nie wychodzi życie poczta zgubiona prosi o nowe nadanie tak żeby trafić do serca postrzelonego donikąd wyślę żal że nie wychodzi życie listem bez błędów który istnieć nie potrafi tak żeby trafić do serca postrzelonego a może samo siebie zakochaniem zbawi listem bez błędów który istnieć nie potrafi dostarczę sobie priorytetem nadzieję a może samo siebie zakochaniem zbawi cierpiące życie uwięzione w poczcie smutków listem bez błędów który istnieć nie potrafi spisuję wszystkie smutki niewysłane cierpiące życie uwięzione w poczcie smutków listonosz krąży chcąc zostawić uśmiech w skrzynce
    • @violetta   :))) o a ja lubię piękno …nie tylko w jedzeniu :)   
    • @KOBIETA nie ma problemu, lubię coś pięknego przyrządzać jedzenia:) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...