Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wyszedłem na drogę aby pozbyć się złudzeń
byłych przyjaciół nie pożegnałem spojrzeniem
wziąłem zeszyt i pióro, aby wiersze pisać
lecz to muzyka była największym marzeniem.

I grały mi gitary na świecie najlepsze,
brat Freddiego przygrywał na basie,
gitara Freddiego grał blues teksański,
a ja marzyłem, że jestem w Teksasie.

Choć ciemno wokół, droga przyjemna
i nigdy przedtem nie żyłem tak prawdziwie,
chciałbym tylko, abyś Ty była ze mną,
czasem samotność doskwiera dotkliwie.

W drodze było za dużo czasu na myślenie,
czasem tylko prysk błota me stare spodnie zmoczył,
i minęła mnie furmanka-wspomnienie,
i nawet koń miał Twoje oczy

I płynęli wokół mnie ludzie, myśli i chłam,
ocean smutku, morze zawodów, zatoki westchnień,
i tylko krzyż z gwiazd na niebie ciągle ten sam
oraz ta droga, na której jestem.

Opublikowano

Po pierwsze, podejdź jeszcze raz do wiersza i koniecznie wyrównaj rytm. Później zobaczymy, co dalej. Pozdrawiam

ps. Warto nad wierszem popracować, bo ma potencjał. Jakbyś miał jakieś pytania, to pytaj.

Opublikowano

Jeśli brat Freddiego przygrywał na basie, gitara Freddiego grał blues teksański i nawet koń miał (muł?) Twoje oczy, to płynął wokół mnie chłam i morze zawodów.

 

Przepra...

...szlam.m...

uszę. odkrztusić.

 

Jedna rada: myśl co piszesz...

Opublikowano

Podobnie jak Maria. Powinieneś nad tym wierszem popracować, bo w takiej postaci to nie jest dobry wiersz.

Druga strofa fatalna, czwarta mnie rozbawiła (przepraszam) piąta same dopełniaczówki.

Poza tym  powtórzenia, inwersje,  nawet archaizm się zaplątał. 

Tekst do przemyślenia, pozdrawiam. 

Opublikowano

Jak dla mnie wiersz dosyć interesujący, refleksyjny.

 

Ale mam pewne zastrzeżenia:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

chyba "grała", skoro gitara, a więc ona;

trochę za blisko siebie te powtórzenia, jak dla mnie;

pleonazm; należałoby się zastanowić nad przeredagowaniem tak,

by nie uszkodzić rytmu;

trochę to niezamierzenie groteskowe, w moim odczuciu...

wykrzywia rytm i to boleśnie;  należałoby się zastanowić nad tym fragmentem,

wg mnie.

Natomiast ten fragment mi się szczerze spodobał.

 

Ogólnie - wiersz wg  mnie ma jakiś potencjał,

tylko wymaga pewnej obróbki technicznej i zarysowania jako tako spójnej narracji,

bowiem czytając ma się wrażenie rozstrzelenia sytuacyjnego, np.:

te dwie zwrotki mi się nie spajają w sensowną całość;

to co powyżej

z tym czterowersem też mi się jakoś nie łączy za dobrze;

 

Narazie z mojej strony tyle :)

Powodzenia, poczekam na coś lepszego :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Autorzy: Michał Leszczyński plus AI.    Na kanapie   Pewien dżentelmen przysiadł się zrazu do tej niej tej jedynej, tej wybranej i zaraz jej naopowiada że nie wyobraża sobie przeżyć bez niej i bez nich nawiasem śpiewając jakież to bardzo niepoetyckie (wyobraźnia zawsze była tutaj prawdziwą królową)   Dżentelmen był dżentelmenem co realnie się zowie dama mogła sobie pozostać wielce niezdobyta mogła się skrzywić oraz mogła nawet pomyśleć miała możliwość być ujętą w pas i w ładne słowa (dowolność zachowań bywa ujmującą kwestią)   Nasz bohater namalował piękne ach obrazisko a dama miała miejsce wybrzmieć, mogła pasować było dla niej miejsce, by zapytać oraz pobyć obok usiąść, odetchnąć oraz zobaczyć wspólny widnokrąg (złośliwy jak złośliwcy krzyczą to nie Picasso, to nie Modigliani, to nie Klimt)   Ref. Chodź i choć raz usiądź na kanapie zdejmę twoją minę i zdejmę nieco ubrań wyjdzie nam obraz, którego jeszcze nam pozazdroszczą piękno i potoki emocji i wielkie tonacje się rozsiądą ach jak już gęsto między nami ojej, że ajaj, że ajaj   Interlokutor roztoczył przed wybraną magię pejzaży widnokrąg nie był wcale żadnym ciemnokrągiem musi to być naprawdę przefajne ależ przeżycie zobaczyć siebie zwykłą na niezwykle cennym obrazie   Bo to o to idzie gra i jemu i jego nowej muzie żeby siebie zwyczajnego móc gdzieś dostrzec dojrzeć na czymś niemałym i wielce wyjątkowym jesteś sobą, a błyszczysz jak złoto - oto duża wartość   Zwykła dama uroczo spoglądała z obrazka muzą jest tylko z nazwy, trafiła się satysfakcja uśmiechnie się świetnie, lepiej gdy pokręci głową dla ładnego obrazu wszystko co jej - jest nadrzędne   Ref. Chodź i choć raz usiądź na kanapie zdejmę twoją minę i zdejmę nieco ubrań wyjdzie nam obraz, którego jeszcze nam pozazdroszczą piękno i potoki emocji i wielkie tonacje się rozsiądą ach jak już gęsto między nami ojej, że ajaj, że ajaj   W owej kawie lub herbacie lukier nieco przeszkadza jakież szlachetne, jakież dosadne, jakież palce i dłonie samotność rozbudziła w autorze obrazów romantyka realia zaś usiłują go z niego ustawicznie wygonić   Samotność wyszła i owszem to i realiom za często się udaje słowa nazywają ułudę, a fakty robią swoje sypnę i solą, sypnę i solą, sypnę i solą zaboli, bo musi zaboleć, bo życie naprawdę boli, bo zabrali za wiele dróg ucieczki...   Ref. Chodź i choć raz usiądź na kanapie zdejmę twoją minę i zdejmę nieco ubrań wyjdzie nam obraz, którego jeszcze nam pozazdroszczą piękno i potoki emocji i wielkie tonacje się rozsiądą ach jak już gęsto między nami ojej, że ajaj, że ajaj
    • @Alicja_Wysocka Dziękuję za odwiedziny
    • Ok, pod warunkiem, że masz jakiś pomysł na to:   Zawodowczynię znam jedną z Liege, co limeryki układa wszerz, bo jej te w pionie wrzeszczą już w łonie, więc jak je w ciszy urodzić, wiesz?   ;)
    • Ja póki co nie mam jeszcze wymienionego kominka to może tak ociupeńkę rozumiem klimat. Gdy już się pomalu ochładza ;) a na gaz strach jeszcze, bo rachunek może być zbyt wysoki. Mi się kiedyś wydawało, że to niemożliwe. aby mogla wrócić. do Europy wojna. A może ona na nigdy się nie skończyła? Pzdr.    
    • Budują autostrady i zabierają kolejne drogi ucieczki. Wyższa inżynieria drogowa już tak ma najwyraźniej.   Warszawa – Stegny, 17.09.2025r.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...