Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Ależ koścista ta Twoja ręka...

Moja droga, czemu milczysz?

A może łakniesz tanga milonga?

Hej... Czemu się nie odzywasz ?

 

Patrz, oczodoły gapią się na nas...

Chwila, reszta par zastygła?

A może pragną ruchów nas dwojga?

Poczekaj... Nie chcą się ruszyć?

 

Mniejsza, tańczmy skoro nam grają...

Doprawdy, czemu milczycie?

Czyżbym zdziałał coś wbrew waszym myślom?

Nie... ja nie zrobiłem przecież nic.

 

Tańczyłem tak, jak wyście mi grali.

Wiodłem mą damę do tanga.

Cóż...

Jesteście pustymi wrakami.

A ja...

Ja wydelektuję się atmosferą.

Edytowane przez Blask Pożogi
Nadałem wierszu typowy tytuł (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Waldemar_Talar_Talar Pięknie jest być. Oczy otwierać szeroko, białe rozlewać mrokom. Jutro kolejne śnić.   Pozdrawiam!
    • @piąteprzezdziesiąteDzięki za obszerny komentarz. Pozdrawiam.
    • @Berenika97 Takie właśnie lubię, bo rozumny czytelnik naprawdę swoje wie i nie trzeba mu podsuwać pod nos nie wiadomo czego. Swoje bardzo dobrze wie i bardzo dobrze, a nawet jeszcze lepiej, rozumie.  @TylkoJestemOna Tak, uważam, że to udany zwrot. Dzięki :) @Rafael Marius Tak, jak najbardziej tak jest. To ogólnie wiadome, a i tak tego często oczekujemy od różnych zresztą osób. Tymczasem wiadomo wszech że to z gruntu niemożliwe. Zwłaszcza w coraz bardziej pokłóconym świecie, zresztą niekiedy o ideologie, które jakby się zastanowić nie bardzo do czegokolwiek się nadają. 
    • @M_arianna_   Szanse mają tylko co z komplementem na ustach. 
    • Tak. Cieszę się, że chyba dało się zrozumieć.   To tak mniej więcej chyba powinno być:   Scena pierwsza:   Narrator:   A może czyśćcem jest nasza pamięć.       Lekkie piekiełko im fundowane.       Solidny pomnik piersi przygniata       albo namiętność podgrzewa dawne.     Królowa Śniegu::         Uniesie nasion rozsianych wola,       pejzaż czułości nieodgadnionej.       Amarant rozstań — z tobą i zorza       lub kryształ z ciszy, przesianej dla nas...       Scena druga:     Narrator:   Świeca gromniczna. W jej dniu się urodził. Chwalił z nią Boga każdego roku.   W plandemię Hersztynia, bo tak jak matka z gór, pomimo zakazów dała się pomodlić.   Gerda:   Zamknęłam mu oczy. Ucałowałam.     Hersztynia:   — Odszedł spokojnie.   Gerda:   Wcześniej tak się bronił.     Scena trzecia:     Nad rzeką mieszkał i w niej pływał dzieckiem. Tam pstrągi srebrzyste, ze wsi chłopacy.       koniec :)  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Bardzo ładny komentarz. Dziękuję pięknie:)   Dziękuję :) Zawsze żegnam się w tych dniach roku. Pozdrawiam:)   @Nata_Kruk dziękuję :)  Jeszcze trzeba by roxmowę z ptakami. Zapomniałam już. Czy to były kruki czy wrony. Pozdrawiam:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...