Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

spokojny jesienny pan, czyli apokaliptyka wieczorków tanecznych


Rekomendowane odpowiedzi

wiesz kiedyś dawno temu dla swojej kobiety rzuciłem palenie
tak z dnia na dzień i do dziś nie palę
to przez ten taniec
co spina oko z nosem wodzi za wytarte klapy łysym dorabia
rzadkie loki lokalowych dam nieumiejętnym daje celofanowe skrzydła
z zakaszlałego faceta robi młodzieniaszka
liftinguje metrykę hiperboli w spodniach gmera
i choć nie zapuszczą się tam niewiotkie już niesmukłe palce
to okolica i tak płonie Bardziej wiarą fantazją niż chęcią
chrystus chodzi w rytmie uzdrawia dusze więc i cud zdziała Staje


nagle wszystko Jakby świat zwariował zastanawiam się czy byłbym
w stanie zrezygnować na dłużej z wyjechanego poloneza działeczki
na obrzeżach przeglądu sportowego a gdyby nie?
gdyby
chorobliwa obawa że nie znajdzie nikogo
nie była tak waleczna odpuściłaby sobie a tak nie odpuszcza
zaszłego pana w wąsach i czerwonej twarzy chociaż noga boli i gnuśnieje
zatrzymane w chorych płucach powietrze W kawiarni wielu twarzy
tylko karp w galarecie dzielnie znosi rozstania Milczy


już od tygodnia telefon aż wstyd że zdarza jej się łudzić
sny zawijać ciasno bandażem jak nogi od kolan w górę
i wszystko przez chrystusa który na krzyżu
obiecał w miniony czwartek a potwierdziła wróżka
sekstyl księżyca w tangu z kakofonią urana więc miłość
szura się teraz po domu uparcie dziwiąc intensywnością zapachu ciętych
kwiatów do nieopamiętania jej nie danych kościstą męską dłonią
idzie do parku niedaleko oswojonej ławki spójrz ubłocileś róg płaszcza
mówi czule do niby gołębi i wolno gładzi włosy Głupie
odfruwają
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciekawy tworek Izo :)
końcówka środkowej strofy wydaje mi się za bardzo odjeżdżać, ale cała pierwsza i cała trzecia robią dobre wrażanie,
dowolność interpretacji tekstu, jaką nadałaś nie pozostawiając znaków interpunkcyjnych pozwala czytać wiersz na różne sposoby i mnie to odpowiada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomina blogowisko. Nic tutaj nie ma porządku. Brak interpunkcji, brak poprawnej wersyfikacji. Wszystko miesza się w chaosie. Nie widać konkretnej myśli. Cały "twór" składa się z pourywanych z kontekstu zdań. Rozpoczynasz nowe wątki nie kończąc nawet gdzieś tam dalej starych. Jestem na nie!

Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie znam się na interpunkci, ani, ani wersyfikacji. Znam kilka blogowisk, ale nie spotkałam TAKIEGO :-)
Obraz, który mi się tu maluje, wydaje mi się czysty i klarowny. Widzę ich i chyba rozumiem, co czują, wzruszają mnie, oboje (choć dostrzegam tu nutkę seksizmu :-)
Dzięki
Fan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ani jedego słowa nie potwierdzam. Lubię takie teksty i będę ich bronił do upadłego. Nie jest to poezja klasyczna w stylu dawnych mistrzów, ale w niczym nie jest gorsza. Inny styl prowadzenia czytelnika i to wszystko. Gada ten wiersz aż miło.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


* czy brak interpunkcji jest czymś, co z dobrego wiersza robi wiersz beznadziejny? ejże!
* brak poprawnej wersyfikacji? tzn. źle rozmieszczona średniówka?
* pourywane z kontekstu zdania - a może zdania powyrywane z kontekstu? czy pourywane w ogóle? to też wyznacznik złej liryki?

pozdrawiam nie mniej serdecznie,

IS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



1. Niekoniecznie. Aczkolwiek z tym osądem wolałbym się wstrzymać. Istnieje wiele czynników mogących spotęgować ujemny wpływ na całość. Mimo braku interpunkcji w poezji "kieszonkowej" - nie prozie(!), możemy bezproblemowo wyodrębnić sens i konkretną myśl/pointę. W tym tekscie to tylko niepotrzebne utrudnienie. Poza tym Izo (chyba mogę na Ty? :)), nie kieruj się pojęciami "dobry" i "beznadziejny", jako wynikiem sumy wszystkich cześci budowy z zakresu technicznych. Ułatwiłaś sobie tym zadanie i na dodatek niewłaściwie.

2. Pokażę to na przykładzie:

"to okolica i tak płonie Bardziej wiarą fantazją niż chęcią
chrystus chodzi w rytmie uzdrawia dusze więc i cud zdziała Staje


nagle wszystko
Jakby świat zwariował zastanawiam się czy byłbym
w stanie zrezygnować na dłużej z wyjechanego poloneza działeczki "

Chociaż to jest bardziej nieprawidłowe zwrotkowanie - mój błąd, za co przepraszam.

3. "pourywane z kontekstu zdania - a może zdania powyrywane z kontekstu?" - to to samo.
"czy pourywane w ogóle?" - nie.
"to też wyznacznik złej liryki?" - nie. Wyznacznikiem "złej" i "dobrej" liryki są nasze gusta. Można stworzyć coś pięknego, ale no właśnie...! Tylko jeszcze trzeba to stworzyć ;)

Pozdrawiam serdecznie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Poetry from DAD Ciepła, bo wiadomo jeszcze żywa Wrażliwa, bo wiadomo - wejdziesz głębiej to się wydrze Dobra - bo leży jak kłoda Troskliwa - bo delikatnie ściska mięśnie Kegla   Nie jestem prawiczkiem ale chyba wolałbym nim jeszcze być. Mentalnie w sumie jestem bo te wszystkie wychlapane nadzieje spłynęły kanalizacją bylejakości.
    • O Obławie już śpiewali w paru ustrojach nawet i nawet niebanalne pieśni   Urządzili taką jedną jednemu samotnym wilkiem go nazywali trop za tropem, ślady, masa śladów   Samotny dał w długą przez pola niejedną tundrę zwiedził, widział pejzaże leciał co sił po przestworzach by uciec (wiadomo, że chciał najdalej)   skraje, przepaście, czyny ponad bohaterkę że nie zginął, że uratował, że gryzł zamiast być zagryzionym, że ujrzał   A potem wrócił na stare śmieci mocniejszy i tylko bardziej zajadły i głodny, przeraźliwie głodny oraz ujadał   I role ponownie mogły się odwrócić bo wiadomo dziś gonisz jutro uciekasz wdał się więc w pogoń, gniótł czynami   ugniatani uciekali w popłochu krew dużo krwi, szarpanina po brzuchach z czasem wrócili wzmocnieni legendą dokonań   Co po nich pozostało tak naprawdę? Pieśń, dużo pieśni i praprawda o kole historii... męskie kłamstwa o sensie porażek i zwycięstw   Słuchały wzruszone, zaciekawione, utwierdzone kobiety one lubią melodie twardości szamotanin choćby po to, by we własnym życiu pięści   nigdy nie wybrać... (swoich synów chcą na artystów lub lekarzy) (a w co pójdą - przenigdy nie wiadomo ://)   Warszawa – Stegny, 16.11.2024r.   Inspiracja - Obława - Jacek Kaczmarski oraz    
    • Rozedrgany w krtani ryk zatrzymał się i dusił w gardle grudki stalagmitów sączonych apatią płuc zaległy flegmą lustrującej grozy.   od zroszonych łzami rzęs pod ramami powiek wejściem do jaskiń wilgotnych i zimnych. W jej źrenicy, w jej odmętach na policzku wilgotnym i chłodnym, wargi me dotknęły chropowatej ściany kościelnego muru, zamkniętych na zawsze Edenu bram.   ...   wedle wspomnienia święcona woda polała się z pocałowanego pomnika, na moich kolanach studziła obumarłe ciało.   Topię się w zalewie słonego potopu malowanych wrót i pogryzionej księgi. W innym świecie szukałbym powodu, kluczyłbym w poszukiwaniu odpowiedzi i oczyszczenia.   Lecz w tym Nie starczy tchu nawet na gorycz.   23.09
    • mówiłeś, że jest w nas droga; mleczna jaskrawość — pełnia migocących gwiazd.   nie odmieniam ich przez lata — świetlne dawno za nami. żyjemy  i wszystko co nasze żyć będzie.   jestem — jesteś cząstką pulsującego światła, wiecznością, która nawołuje.   przez cały czas idziesz — idziemy szukając odpowiedniego świtu, by pogodzić się ze światem;   złapać tej świeżej gałązki,   
    • @Ewelina Jestem wysportowany, możesz uruchomić wyobraźnię albo przeczytać mój kolejny wiersz.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...