Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

intrygujesz myślą w poetycznym duchu:)-myślę,że dobrze jest patrzeć na to wszystko z przymrużeniem oka,mając świadomość,że i tak nad wszystkim stworzeniem czuwa dobry Bóg:)pozdrawiam

Opublikowano

Karenko... może warto tak zrobić jak piszesz... :)  zacznę próbować, od jutra, nie od dzisiaj... 

będę przymykać parę oczu, bo jedno to za mało. A czuwanie, nie trwa, bez końca....

 

Czarku... idzie w pięty.. ale chyba tylko tym, co trzeba... ;) jeżeli to w ogóle możliwe... 
Cieszy mnie Twoje zdecydowane 'tak'.

 

Dziękuję Wam za zatrzymanie i głosiki pod... ślę pozdrowienie.

 

 

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ale fajne, Nato. Zazdrość może i budująca, acz często też niszcząca. Ma różne oblicza, jak każde z uczuć, i różne podłoża. 

No to piękne jest. Lubię słowo "wahadło", Peelka wspomina też i reumatyzm - to przepaść pomiędzy pewnymi pułapami. Tu nietoperze wiszą, tu:

 

 

Krąg życia, uchwycony w sposób cudowny. 

 

Bardzo ciekawie u Ciebie, Justyna. 

Opublikowano

Justyno, to miła niespodzianka, dodatkowo z 'rozbiórką' na czynniki... fajnie to robisz, kluczysz i łapiesz, co się da złapać...

Dziękuję za zostawione wrażenia i fajnie, że spodobało się...:)

Pozdrawiam.

Opublikowano

przegapiłem tak dobry wiersz Nato, że aż mi głupio. Rzeczywiście obrazy, które się nam przedstawia załamują, ale nie tylko ręce, niektórym chyba przepływ tlenu i światło też, w mózgownicach. ;)

U mnie w załomach tez ta mowa, jak wyjęta z PRL-u (z oglądalnością w DTV), zaczyna tworzyć jakiś symptom baraniego kożucha i kiedy robi się już nazbyt ordynarnie, wychodzę polewitować "se" na świeżym powietrzu. Wiem przecież, że ten "pryzmat" jest oczywisty dla nich wszystkich. Dziwne, że nie wstydzą się tego nawet dziennikarze, jak powiedziałaś "ostrzący krawędzie kantów" - piękne.  :)

O innych "cudeńkach" nie wspomnę, bo zabieram do Ula.

Serdecznie pozdrawiam.

Opublikowano

Valerio... nostalgiczne.? w sumie... tak. Można by rzec, to nostalgia za normalnością w TV.... ;)

 

Jan_ko..... niech nie będzie Ci głupio, jest tyle propozycji na pierwszej stronie, że nawet gdyby się chciało, nie da rady

być wszędzie.  Dojrzałeś "cudeńka", które zagrały w całości, cieszę się, no i... będą Ci jeszcze brzęczeć w ulu,

to kolejny powód do mojego uśmiechu... :)  Dziękuję za pozytyw w odbiorze.
Również serdecznie pozdrawiam.

 

samm... Tobie także dziękuję za cichutki głosik.

Opublikowano

Warszawianko... miło mi, że 'wyłuskałaś' dwie frazy dla siebie... :)

 

Jacku... wiem, że wolisz rymowane... :) i cieszę się, że jesteś za treścią.

 

Dziękuję Wam za wizytę i pozdrawiam oboje.

  • Nata_Kruk zmienił(a) tytuł na To mój kraj - TV wizjer

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       Beta, no co Ty, kołka nie widziałaś? Też lubię Twoje życiowe rymowanki, podpinam się pod rozmówców :)
    • @beta_b  No można by inaczej przelać na papier co miałem w głowie, fakt. Dzięki za odwiedziny i podzielenie się opinią.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ... dosłownie, to ująłeś - "Fraszka na czas". Dzięki, że wpadłeś :)
    • @Brevkbevt Mega !!
    • Dziewczyna domyśliła się, że ci ludzie przyszli tu po jakieś paczki. Wyjaśniała, że jest umówiona z pastorem i na pewno nie przyjechała po żadne dary. - Tak to każdy może kłamać, aby się tylko nachapać! - odezwał się ktoś z kolejki. Na szczęście, w tej samej chwili przed budynek, na szeroki ganek wyszła wysoka, szczupła kobieta, która donośnym głosem zawołała: - Czy pani Karolina Wróbel z Olsztyna już tu dojechała? Pastor prosi! Studentka odetchnęła z ulgą. Tym razem ludzie w milczeniu sami się rozstępowali.   - Kiedy będziecie rozdzielać dary? - kobietę z ganku zapytała jedna z oczekujących, krzykliwych dam. - Za pół godziny, cierpliwości. Różnych produktów jest tym razem bardzo dużo i nie możemy tak szybko ich rozpakować - odpowiedziała ta na ganku. Karolina usłyszała tym razem odgłosy zadowolenia dobiegające z tłumu. Gdy dotarła do wejścia, kobieta poprosiła ją do środka. - Jestem żoną pastora, Irena Kocka - przedstawiła się. - Edward wiedział, że ten tłumek nie będzie chciał tak łatwo panią wpuścić - dodając uśmiechała się przyjaźnie. - Proszę wejść do biblioteki, na stole są wyłożone materiały do pani pracy. Mąż jak znajdzie chwilę, to się osobiście przywita. Dziś mamy urwanie głowy. Rankiem przyjechała ciężarówka ze Szwajcarii. Tamta społeczność protestancka przysyła nam różności dla ludzi, ale dziś to był największy transport - wyjaśniła jeszcze sytuację. I wyszła pomagać innym przy rozdziale darów.
    • od teraz stań się człowiekiem bądź sobą w każdej chwlii czas płynie więc nie zwlekaj bo może nagle przyskrzynić   pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...