Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

 

Skala rytmiczna: w wersach krańcowo amfibrachy, pośrodku dwa trocheje, poczwórny zestrój akcentowy, dziesięciozgłoskowy. 

 

 

miesiące miały nazwy kobiece

gdy chuci wściekłej pożar gasiłem

po mieście błądząc z wódką w kieszeni

i paczką białych miękkich marlboro

i grandę wietrząc w miejscach znajomych

gdzie czyjeś żonki siedzą za barem

jak kury w sromu nagłej potrzebie

 

wracały potem rano do domu

do mężów dzieci garów w sekrecie

trzymając to co wtedy się stało  

 

czujecie jak ten brzydki wiersz płynie? jaką ma melodię rytmu?

 

Edytowane przez Patryk Robacha (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

siedzi przy barze, wódkę pije, a potem nad ranem wraca do męża.

poza tym, czy zwróciłaś uwagę, że miesiące mają wyłącznie męskie nazwy? kobieta jest już w pierwszej strofie i jest jej co najmniej dwanaście w skali roku :) 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

moim zdaniem - nie trzeba:). I jest na to wiele przykładów. Tyczy się to nie tylko poezji, ale i muzyki, malarstwa, każdej sztuki. Światu zabrakło by mnóstwa wspaniałej poezji i sztuki w ogóle, gdyby tylko znawcy teorii się za nią brali. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

no mają faktycznie te miesiące nazwy męskie, i "czas" też jest "on" (czego akurat nie zazdroszczę ;)), ale to takie tam przekomarzanie się. wolność i boskość jest kobieca, i co Ty na to :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

"Mocno przesadzone jest twierdzenie, że poezja to owoc natchnienia, a odbiór jej jest czysto subiektywny. Powyższe przykłady pokazują, że natchnienie największych poetów wychodzi nad wyraz często spod cyrkla i liczydła. Te misterne konstrukcje numeryczne stanowią niezbędne spoiwo sztuki pisania. Bez formy nie ma treści!
Pisanie jest trudne, wymaga pracy i doświadczeń - i oddalenia, dystansu. Myślę, że warto poznać "elementarz poety". Na pewno pozwoli on niejednej osobie spojrzeć szerzej na to, co sama tworzy. Nawet dziś, w dobie wiersza wolnego - bez żadnych rygorów i dyscypliny (najczęściej też bez sensu) piszą niektórzy według tych "archaicznych", "staromodnych" wzorców. Chociażby na p.h.p. można znaleźć piękne sylabiczne wiersze marca, Henia, czasami trafi się nawet przykład sylabotonika, który upodobał sobie Jan Kalina. Nie wspominam tu o wierszach, pozornie, wolnych, w które nierzadko są wkomponowane całe serie np. trzynasto- bądź jedenastozgłoskowców. To dowodzi, że klasyczna, "czysta" poezja nie umarła i na pewno można się spodziewać jej (niedalekiego?) renesansu. "

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

także tego

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...